Bobbi Brown, Nude Finish, Tinted Moisturizer SPF 15 (Podkład nawilżający SPF 15)

Bardzo fajny produkt produkt.
Nie jest to klasyczny podkład co widzimy juz w nazwie produktu. Zdecydowanie jest to bardziej koloryzujący, nawilżający tint.
Pięknie nawilża buzię i pozostawia ładnie wyrównany koloryt.
Wyglada bardzo naturalnie, skóra jest rozświetlona i zdrowa.
Nad wyborem koloru warto chwilę poświęcić, bądź zdać się na Panią - bo kolor mimo, że jest na początek jasny z czasem dość mocno ciemnieje.
Świetnie sprawdza się latem, nawet w wysokich temperaturach - w tamtym roku zabralam go do Włoch i sprawdził się świetnie!
Fajnie bo jego pojemność jest większa niż standardowych podkładów.

Jesli ktoś poszukuje czegoś co lekko wyrówna koloryt skóry i pięknie ją rozświetli i nawilży to zdecydowanie jest to najlepszy wybór i szczerze to polecam.

Kupiłam ten podkład zachęcona ochami i achami pani ze stoiska Bobbi Brown, która dobrała mi odcień Light Tint. Nie wiem co mi strzeliło do głowy, żeby go kupić, bo podkład w ogóle nie kryje, a ja mam cerę mieszaną z tendencja do wyprysków :( W ogóle nie gra z moja twarzą - nie maskuje niespodzianek, skóra strasznie się świeci. Dodatkowo, ma wstrętny chemiczny zapach, przez który męczę się z nim już od wielu miesięcy, tak mnie odrzuca...

Produkt to jak dla mnie bardziej krem BB niż podkład, i to jeszcze taki krem BB z naprawdę niskiej półki... Jest bardzo nierwały. Bardzo słaba pigmentacja, a produkt powoduje u mnie świecenie skóry i bolesne wypryski! Jestem nim bardzo rozczarowana, zwłaszcza, że cena nie należy do najniższych... Na pewno nie kupię ponownie :(

Owszem wole inne podkłady od Bobbi. Generalnie jestem fanką marki i faktycznie formuły Bobbi Brown odpowiadają mi baaaardzo . Tym bardziej ze kolorystyka jest dla mnie idealna.

Gdy zatem wyszedł ten podkład , jakiez było moje rozczarowanie gdy okazało się ze kolorystyka jest tak ograniczona. ... w dodatku kolory inne , nie odpowiadały tym w klasycznych pokładach.

Kupiłam.

Produkt jest w zasadzie kremem tonujacym nie natomiast klasycznym podkładem. Kryje lekko, owszem krycie da się budować ale nie osiągniemy tu średniego krycia. Nietypowo dla marki w ktorej każdy niemal produkt ma płynna wodno sta wrecz konsystencję ten Bobbik jest dość gesty i treściwy.

Nakłada się gładko . Nie smuzy . Zauważyłam tez ze zdecydowanie najbardziej lubi palce... w sumie ja też wiec co do metody aplikacji się dogadalismy. Krycie jak pisałam jest zdecydowanie lekkie , efekt natomiast pół matowy. Co ciekawe mam wrażenie ze kolory tej linii produktu są nieco cieplejsze niżeli w innych pokładach co sugeruje ze stykamy się ze produktem na ciepłe letnie dni.

Opakowanie zawiera aż 50 ml produktu. Fajnie sprawdza się i u mnie czyli u dość jeszcze młodej 27 letniej kobiety, i u Cory mojej kuzynki ( lat 15 ) a nawet u mojej mamy lat 15×4... fajny i uniwersalny, jednak jest to produkt dla dziewczyn mających zdecydowanie mało lub nic do ukrycia chcących jedynie dodać sobie kolorytu.

Produkt w żaden sposób nie wysusza. Na cerze suchej daje rade do późnego wieczora, na tłustej nastoletniej było ok około 8 godzin.... czyli jak na Bobbi super.

Ja nie czuje tego problemu ale wiem ze wiele osób narzeka na trwałość podkładów Bobbi Brown. Ten jest trwalszt od pozostałych.

Polecam