The Balm Schwing, Liquid Eyeliner Tusz do kresek

Czerń jest piękna i głęboka, matowa po jednej warstwie, aplikator super precyzyjny i wygodny z cieniutka końcówka – można nim robić nawet bardziej skomplikowany graphic liner, nie tylko zwykle kreski. Trwały na rozmazywanie, wydajny bo powala czernią i nie robi smug do samego wyschnięcia, opakowanie ma przepiękna grafikę. Jedyna wada to, ze przy najmniejszej kropli wody lub wilgoci przestaje być trwały, trochę załzawi oko i rozpływa się czarnymi smugami – wiadomo, nie oczekiwałam aby był wodoodporny, bo nie jest, ale miałam niewodoodporne eyelinery które nie rozmazywały się aż tak mocno. Jeżeli komuś nie łzawią oczy, nie planuje płakać lub iść przez deszcz to nie będzie problem ;) Kupiłam dwa opakowania na promocji, chociaż jest naprawdę super to będzie boleć kupowanie przy regularnej cenie bo jest ona niestety dość wysoka jak na eyeliner.

Na początku nie byłam do niego przekonana, do jego miękkiego aplikatora. Z biegiem czasu jednak przyzwyczaiłam się do niego i nie zmieniłabym go na żaden inny! Głęboka czerń, czasem wymagająca przejechania jeszcze raz, gdy ad hoc robimy dwie kreski bez ponownego zamaczania aplikatora. Wygodny aplikator, ale chyba trzeba go lubić – fani twardych aplikatorów nie będą raczej zadowoleni. Produkt trwały, nie kruszy się, wydajny – ja przy praktycznie codziennym robieniu (6 dni w tygodniu) od małej do średniej wielkości kresek jestem w trakcie drugiego opakowania przez rok używania wyłącznie tego jednego eyelinera. Zmieści się w każdej kosmetyczce. Cena dość wysoka, ale np. na Cocolicie czy Cocopandzie często jest w okazyjnej cenie. Jeśli ktoś jeszcze widział zestaw trzech tych eyelinerów – czarny, niebieski i złoty – również serdecznie polecam! Piękne złoto, a niebieski jest prawdziwie niebieski.

Nie do końca byłam przekonana przy samym zakupie, ale po pierwszym użyciu skradł moje serce. Bardzo głęboki, idealnie czarny, matowy kolor. Precyzyjny aplikator. Niezwykle łatwo maluje się nim kreskę - do tej pory używałam miękkich pędzelków i nie mogłam się przekonać do twardych, niemal pisakowych wersji. Do tego jest bardzo długotrwały - wytrzymał nawet jesienną mżawkę :) po zastygnięciu jest niewzruszalny - wygląda idealnie nawet przy lekko opadającej powiece. nie miałam w swojej kolekcji zbyt wielu eyelinerów - póki co ten kultowy eveline ze złotą zakrętką, liner w kałamarzu z inglota (do tej pory mój ulubiony) oraz linery z golden rose. Produkt the balm w porównaniu do tamtych jest bezkonkurencyjny. Zdecydowanie polecam. Z pewnością kupię ponownie :)

Najlepszy eyeliner jaki mialam. Super jakosc, wspaniala, głęboka matowa czerń. jedyny w swoim rodzaju, jedno pociagniecie reki i kreska jak marzenie, bez przeswitow. POLECAM

Zaczyna mnie poważnie drażnić ta cała otoczka "świetności" i gloryfikacja marki The Balm. Produkty mają dobre, ale tylko dobre, nie jakieś olśniewające, za taką cenę można kupić coś lepszej jakości. Plusy: -ładne opakowanie -liner bardzo szybko zasycha na powiece -jest smoliście czarny -1 warstwa wystarczy Minusy: -cena jest śmieszna -brak dostępnościo stacjonarnie -aplikator jest fatalny, do niczego się nei nadaje Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie