Bandi Medical Expert Anti Aging, Skoncentrowana ampułka przeciw zmarszczkom z retinolem 0,4% 

Czy ta ampułka z Bandi Cosmetics to czarodziejski eliksir czy co? No, może nie czarodziejski, ale jest naprawdę całkiem niezła. Zawiera 0.4% czystego retinolu i witaminę C nowej generacji – prawdziwe małe cuda dla mojej skóry. A kupisz ją on-line na ich stronie firmowej lub w dobrym, współpracującym salonie kosmetycznym. Zaczynając od opakowania: szklana 30 ml ciemnogranatowa buteleczka, ze szklaną pipetą w środku. Łatwo się ją odkręca i zakręca. Wygląda ona elegancko, profesjonalnie, ale nie jest zbyt przesadzona – minimalizm z klasą, tak jak to lubię. Kojarzy mi się z tajemniczymi specyfikami pochodzącymi z tajnej apteki, czy wręcz prosto z nowoczesnego laboratorium. A teraz składniki: retinol, to taki superbohater przeciw zmarszczkom. Ta ampułka działa na moje pierwsze oznaki starzenia jak czarodziej z różdżką. Babcia się śmiała, że żelazkiem prasuje zmarszczki. Ja na swoje kurze łapki wokół oczu aplikuję nieco więcej tego serum. Jest ono wodniste, przezroczyste, spływa po twarzy, trzeba więc je od razu wklepywać. Widać delikatne napięcie i wygładzenie po nałożeniu. Witamina C odpowiada za rozświetlenie na maksa. Przyznaję, obawiałam się, że mając cerę mieszaną, choć już dojrzałą, to bede się świecić jak psu jaj..., ale dzięki tej ampułce moja skóra jest nawilżona, jak po spa-day'u. Stosuję ją wyłącznie na noc, więc nie martwię się, że makijaż mi spłynie, czy za mocno się będę świecić jak błyszcząca perła. Czy ten mocno skoncentrowany preparat ma wady? No, może trochę ta cena – ale za taki efekt warto. W sumie oceniam ją na 4/5 – brak piątki tylko przez tę cenę, ale moja skóra jest teraz jak gwiazda Hollywood! Nikt mi nie mówi, że wyglądam na kobietę po 40stce! Czy jestem zadowolona? Bardzo! Żałuję tylko, że nie odkryłam tej ampułki wcześniej!

Używam od 3 miesięcy, przesiadłam się na serum Bandi z serum Sesdermy (teoretycznie półka wyżej, ale wypadło słabo) i jestem zachwycona. Stosuję na noc, solo, i efekty są takie jak oczekiwałam: twarz gładka, skóra napięta i zdrowo wyglądająca. Mam przetłuszczającą się skórę, dojrzałą z niewielkimi zmarszczkami, okresowo nadwrażliwą i skłonną do wyprysków; serum Bandi mimo oleistości nie pogarsza jej stanu. Przeciwnie - działa kojąco i gojąco. Nie przechodziłam z Bandi okresu dostosowania skóry do retinolu, żadnych wyprysków, czy ogólnego pogorszenia stanu cery. Przez pierwsze dwa czy trzy tygodnie czułam bardzo delikatne mrowienie - to wszystko. Wrażenie jest takie, że twarz wygląda promiennie i zdrowo, jest rozświetlona. Tego oczekiwałam, bo cuda to u chirurga plastycznego. ;) Serum jest bardzo wydajne, duża kropla odrobinę roztarta w dłoniach wystarcza na aplikację na całej twarzy (delikatnie ,,oklepuję"). Fajny, delikatny zapach, który dość szybko się ulatnia, więc nie drażni. Higieniczne opakowanie, ciemne szkło chroni stabilność składników aktywnych. Jestem bardzo na tak!

Wiem, że żeby zauważyć efekty jakiejś kuracji potrzeba dużo czasu. W tym przypadku nie oczekiwałam efektu woooow jestem młodsza o 10 lat , a raczej prewencji opóźnienia efektów starzenia. Może podziękuję temu specyfikowi za parę lat gdy już wszystkie moje rówieśniczki będą pomarszczone a ja nie...? Może... Stosuję go już kilka miesięcy. Co drugą noc. Jest miły w użytkowaniu. Olejkowa konsystencja daje wrażenie super pielęgnacji. U mnie efektem ubocznym jest przesuszenie skóry po zmyciu ampułki rano. I wtedy stosuję nawilżacze i jest ok. Podczas całego stosowania nie zauważyłam jednak żadnego efektu na plus: no nie wiem polepszenia kondycji ogólnej skóry, zminimalizowania przebarwień, ujędrnienia czy coś. No naprawdę chyba nic. Pozostaje mi wierzyć że ma jednak działanie przeciwzmarszczkowe za które podziękuję kiedyś. Produkt jest bardzo wydajny. Starczył na cały okres jesienno-zimowy.

Serum ma oleistą konsystencję, wchłania się poprawnie jeśli nie nałożymy zbyt wiele, zapach niewyczuwalny. I cóż producent obiecuje jak zwykle wiele, a jak ma się to do rzeczywistości? Kompletnie nijak. Po pierwsze retinol tutaj ma znikome działanie i tego jestem pewna. Nie jest to moja 1 przygoda z retinolem, jednak zaciekawiona połączeniem retinolu z wit c w składzie pomyślałam super 2w1. Pomimo, że nie zaleca się łączenia w pielęgnacji jednocześnie obu składników, a rozłożenie ich chociazby na pory dnia, to producent chyba wie co i jak, jakie pH aby składniki się nie niwelowały itd. Tak mi się przynajmniej wydawało, szkoda, że błędnie. Serum zapycha pory i powoduje zaskórniki. Tutaj w ogóle nie działa retinol ani wit c, moja cera po przebudzeniu świeci się, a wręcz jest zalana, zapchana tłusta, zaskórniki. Pojawiały się ropne wypryski-winy upatruje w olejach w składzie. (oczywiście zaraz ktoś powie, że tak może być z początku, absolutnie nie skoro po innym kosmetyku nie ma tego) Dodatkowo nie wysusza jak to ma w zwyczaju retinol. Bardzo żałuję, że zdradziłam mój sprawdzony retinol, po miesiącu stosowania wyrzucam i wracam do poprzednika z zeszłego sezonu (polska marka również, ale celowo nie podaje nazwy,aby nie było, że reklama). Moja cera mieszana z kilkoma zaskórnikami zamkniętymi + kilka zmian w miesiącu (hormonalnych) po 1 m stosowania stała się okropna-szara, zapchana. Walczę od 3 dni o poprawę. Omijać szerokim łukiem!!

Serum, którego używała moja mama. Opakowanie jet bardzo eleganckie i proste. Bardzo przyjemna aplikacja przy pomocy pipetki. Serum bardzo fajnie radzi sobie z wygładzanie zmarszczek mimicznych. Po dłuższym użytkowaniu widać również redukcję głębszych zmarszczek. Mama na pewno wróci do niego ponownie ale w okresie jesienno-zimowym ze względu na jego silne działanie (witamina C). Nie ukrywam, że po usłyszeniu pozytywnych opinii od mamy sama się zastanawiam nad jego zakupem. Sama będąc u niej przez 2 tygodnie użyłam go 4 razy i już po tych kilku razach widziałam na prawe fajne efekty.

Ten produkt nie robi nic dobrego. Stosowałam go dwa razy w tygodniu niewielką ilość. Jedynie w czym był "dobry" to w zapychaniu mojej skóry. Szkoda kasy...

Opakowanie eleganckie i praktyczne z pipetą, która dobrze dozuje kosmetyk. Serum ma olejkową konsystencję, ale nie zostawia skóry mocno tłustej czy klejącej się. Nakładałam serum na noc i nie miałam większych problemów z tym że kleiłam się do poduszki. Jeśli zaś chodzi o efekty to spodziewałam jakiegoś bardziej spektakularnego efektu anti age. Serum stosowałam początkowo co drugi dzień, a następnie co noc i pierwsze efekty było widać po około miesiącu stosowania. Skóra stała się jaśniejsza, a pory zmniejszone. I to by było na tyle. Jeśli chodzi o efekt redukcji zmarszczek, to niestety ale po 4 miesiącach stosowania (na tyle wystarczyło mi jedno opakowanie) nie widzę żadnej zmiany, zmarszczka na czole ma się dokładnie tak jak przed kuracją. Podsumowując, widać że kosmetyk coś robi ale liczyłam na więcej. Jak ktoś zaczyna swoją przygodę z retinolem, to może to być dobry początek, o ile nie oczekuje po nim zbyt wiele.

Serum przeciwzmarszczkowe Bandi to obecnie mój nr 1. Jestem w trakcie drugiego opakowania i efekty są zadziwiające! Serum wygładza zmarszczki mimiczne, a po dłuższym stosowaniu wyraźnie redukuje te głębokie! Serum należy używać 3-4 razy w tygodniu, ze względu na jego silne działanie. Cena serum (ok 90zl za 30 ml), biorąc pod uwagę jego skuteczność, nie jest wygórowana. W porównaniu z o wiele droższymi markami, np z serum Clarins (ok 290zl!) to serum wypada o niebo lepiej! Dodam że mam 31 lat i mam dość głębokie zmarszczki na czole, które po stosowaniu serum Bandi wyraźnie uległy spłyceniu. Od dziś będę stosować kosmetyki tylko tej marki :)