Cien SOS Hand Concentrate Koncentrat do rąk

Przetestowałam wiele kremów do rąk, ale żaden nie sprawdził mi się tak rewelacyjnie jak ten. Stosuję raz (!) dziennie przed snem, a moje dłonie są gładkie i nawilżone, nawet zimą. Jestem mu wierna od lat i nie zamienię na żaden inny. Do tego kosztuje grosze. Konsystencja jest bardzo gęsta, trudna to rozsmarowania, ale coś za coś, dzięki temu aż do rana moje dłonie są zabezpieczone. Zapach jest mało przyjemny, ale przy takim działaniu ani trochę mi to nie przeszkadza. To zdecydowanie mój hit.

Mogłabym nic więcej nie dodawać, ale napomknę, że odmroziłam dłonie jako nastolatka i zima to jest zawsze koszmar, bo mimo pielęgnacji skóra zawsze o tej porze roku jest zmaltretowana i nie pomagały nawet okłady z dermosanu na noc pod rekawiczki , nic nie pomagało! Strupki, małe rany i chropowaty naskórek to była moja codzienność. Nie wiem co w tym kremie jest takiego, bo skład ma raczej prosty, ale skóra jest po nim dlugotrwale nawilżona, miękka. Skórki praktycznie nie twardnieją i odrastają dużo wolniej. Pomógł pozbyć się zadziorów wokół paznokci. Działa jak maść lecznicza. Efekt jest długotrwały, bo nakładam go wyłącznie na noc, gdyż jak wspomniano już w recenzjach, zostawia taką specyficzną warstwę. Ale u mnie tężeje, więc po oczekaniu kilku minut nie ma obaw, że całość zostanie wtarta w pościel. Gdyby można było dać 10 gwiazdek to bym dala :)

Jedyny krem który w 100% spełnia moje oczekiwania Ma dobry skład, nawilża dłonie sa zregenerowane po chwili. Nawilża nawet bardzo suche dłonie. Koszt bardzo niewielki. Dla mnie ulubieniec

Tani jak barszcz i wystarcza bardzo mała ilość dla natychmiastowych i trwałych efektów. Zacząłem używać jak zwykle czyli dopiero kiedy już skóra zaczęła mi głęboko pękać od pracy fizycznej w niskiej temperaturze. Zregenerowała się jakoś po 3-4 dniach używania 2 razy dziennie. Po zaaplikowaniu zostawia śliski film na dłoniach aż do momentu umycia więc nie nadaje się do noszenia w EDC. Jak się skończy to myślę kupić ten od Ziaji.

Krem poleciła mi koleżanka dentystka, która całe dnie pracuje w winylowych/nitrylowych rękawiczkach i potrzebuje co jakiś czas nawilżyć skórę dłoni. Krem mocno glicerynowy, gęsty, ciężki, ale znakomicie spełnia swoje zadanie - błyskawicznie przywraca skórze miękkość, gładkość, niweluje szorstkość naskórka. Wchłania się parę chwil, początkowo czuć lepkość, ale nie jest jakoś bardzo tłusty i dla efektu warto poczekać tę minutę. Dla mnie jest to znakomity zamiennik klasycznego kremu Neutrogeny, który ma podobne działanie i skład, ale kosztuje znacznie więcej. Krem Cien można zgarnąć z półki Lidla za ok. 4 zł. Na zimę - niezbędny w kosmetyczce na spierzchnięte dłonie.

Krem jest bardzo konkretny, długo się wchłania, ale jest ratunkiem na wysuszone dłonie. Jego cena jest zachęcająca, bo za niewielką kwotę mamy naprawdę fajny krem. Z racji długiego czasu wchłaniania najlepiej stosować go na noc. Jest bardzo wydajny, miałam go ponad pół roku. Brak zapachu jest dodatkową zaletą.

Krem zakupiłam w Lidlu za około 4 zł. Skusił mnie obietnicą ratunku dla bardzo suchych i spierzhniętych dłoni i był to strzał w 10! Produkt sam w sobie jest bezzapachowy, bardzo! wydajny - mam swoje opakowanie dobre kilka miesięcy i nie zapowiada się na to, by się kończył. Jest bardzo tłusty i nie wchłania się szybko, ale to dlatego że działa świetnie! Używam go na noc (i myślę że w tej formie polecam go stosować) gdy czuję, że jest mi potrzebna porządna dawka nawilżenia, czasami nakładam go też na twarz, ponieważ mam skórę suchą, w okresie zimowym bardzo suchą Polecam za tą cenę!

Kupiłam krem ot tak podczas zakupów w lidlu za 4zl. Cena w stosunku do pojemności i wydajności jest bardzo niska. Jeśli ktoś miał koncentrat Neutrogeny i ja lubił polubi tez ten. Dla mnie ten krem jest 1:1. Konsystencja lekka wazelina. Krem cudownie nawilża mocno przesuszone i popękane dłonie. Zmiękcza naskórek. Nawet po umyciu czuć w dalszym ciągu nawilżenie. Bardzo dobry krem. Tania perełka z lidla.

Krem ma wiele wartości na plus. Super odżywia i natluszcza delikatnie dłonie. Nie podraznia ani nie uczula. Jest bardzo tani. Wart swej ceny. Można go stosować wszędzie jest wydajny

Krem ma krótki, skromny skład i jest bardzo tłusty. Zdecydowanie jest to krem na noc. Sprawdzi się jako krem ochronny, ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest wyłącznie ochronny, natłuszczający jak wazelina. Ma on bowiem w składzie gliceryna, która świetnie wiąże wodę w naskórku, a dzięki temu, że jest bardzo tłusty, to nawilżenie się w skórze całkiem dobrze utrzymuje. Jest rani jak barszcz i ma delikatny kosmetyczny nieinwazyjny zapach. Faktycznie to dobra dyskontowa opcja na poratowanie skóry dłoni.

Krem kupiłam w Lidlu za coś koło 5zł. Zaintrygował mnie napis SOS i pomyślałam że krem będzie gesty i mocno odżywczy, szybki ratunek dla spierzchniętych dłoni. Ja naczynia zmywam bez rękawiczek więc detergenty mocno mnie wysuszają a poza tym moje dłonie nie lubią zimnego wiatru bo od razu reagują przesuszeniem Krem zamknięty jest w biało -czerwonej tubce zamykanej na klik. Pojemność duża bo 75 ml a patrząc na to ile kosztuje to nic tylko brać i testować. Kosmetyk jest bezzapachowe a właściwie to pachnie typowo jak wazelina. Ma gęsta konsystencje, jest przezroczysty ale podczas rozsmarowywania tworzy się z niego biały krem. Nie jest to produkt nawilżający tylko natłuszczający. Na skórze jest wyczuwalny , dobrze się wchłania a właściwie zasycha na skórze tworząc warstwę zabezpieczającą. Przypomina mi parafinowe maski do dłoni które używa się na noc wraz z rękawiczkami. Skład jest prosty i skromy. Gliceryna i alkohol cetearylowy (nawilżacze) oraz kwas stearynowy i palmitynowy plus konserwanty. Dla mnie to taki wazelinowy kompres na noc. Jak pisała inna Recenzentka krem do użytku domowego a nie do częstych aplikacji w pracy, na mieście itp. Można go używać na inne partie ciała. Mnie ten krem nie zachwycił. Nie kupię ponownie

Jeżeli macie problem z suvhymi dlonmi, to jest to krem dla was. Jeżeli używacie w domu detergentów, zmywacie naczynia - must have po takiej sesji. Krem ma niewygórowaną cenę i mocno zabezpieczające właściwości. Zapach delikatny i neutralny. Kolejna zaleta? Zdażyło mi się go użyć do zabezpieczenia skorzanych butów i torebki, gdy skończył mi się profesjonalny preparat.

Krem kupiłam po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji na Wizaż. Dostępny jest on w supermarkecie Lidl i kosztuje niewiele ,około 5 zł. Moja skóra dłoni sucha , z tendencją do pęknięć stale pragnąca nawilżenia i natłuszczenia. Ten produkt spełnia moje oczekiwania dostarczając nawilżenia i pokaźną dawkę tłustej warstwy . Dłonie i stopy po aplikacji stają się gładkie, miękkie , przesuszenia znikają, a ja mogę mogę spać spokojnie i wiem, że rano moja skóra nie popęka . Niestety krem nadaje się do używania jedynie na noc ,ponieważ aplikowany na skórę tworzy na niej tłustą i lepką warstwę, dlatego nie polecam go jako produktu do torebki ,a jedynie tuż przed snem. .

Krem kosztuje śmieszne pieniądze, ja go kupuje w lidlu. Jest wydajny bo nie trzeba nakładać go dużo aby starczył na całe dłonie. Jest dość gęsty przez co potrzebuje dłuższej chwili żeby się wchłonąć. Zimą używam go bardzo często i dobrze nawilża dłonie

Używam tego kremu od lat. Dla mnie jest niezastąpiony. Mam bardzo suche i szorstkie dłonie, a ten krem pomaga mi utrzymać stan mojej skóry w ryzach. Używam go również do stóp. Jego konsystencja jest gęsta i treściwa - porównała bym ją do wazeliny. Jeżeli ktoś nie lubi tłustej formuły kosmetyku, to na pewno nie polubi się z tym kremem. Jest bezzapachowy, łatwo dostępny (Lidl) i tani. Jedynym minusem jest to, że ciężko jest zużyć kosmetyk do samego końca bez rozcinania tubki. Ja natomiast zawsze ją rozcinam i wykańczam, nie stanowi to dla mnie problemu.

Krem kupiłam przypadkiem w Lidlu. Okazał się skutecznym produktem. Świetnie nawilża dłonie i stopy. Zimą sprawdza się idealnie. Grubsza warstwa wieczorem, a rano dłonie i stopy są głaciutkie :) Konsystencja przypomina wazelinę. Wystarczy niewielka ilość, opakowanie starcza na długi czas. Łatwo dostępny, łatwo dozować i wydobyć krem do końca. Tubka jest poręczna i lekka, zawsze mam pod ręką. Kosztuje grosze. Zdecydowanie polecam i kupię kolejne opakowanie.

Moje dłonie od zawsze były bezproblemowe, na zimę się czasem lekko przesuszały, ale problem trwał dosłownie kilka dni i sam znikał. Poprzedniej zimy jednak problem nie ustał, więc rozpoczęła się przyjaźń z kremami do rąk. Efekty były dość dobre. W pewnym jednak momencie, mniej więcej na wiosnę, z moich rąk zaczęła łuszczyć się skóra, zaczerwieniać się, swędzieć, piec przy kontakcie z wodą. Kremy do rąk nie pomagały, zarówno te stare i sprawdzone, jak i nowozakupione, a wywoływały najczęściej pieczenie. Aplikowanie na ręce Retimaxu 1500 też niewiele dawało. Sprawa ciągnęła się z dwa miesiące, potem był spokój, ale problem znowu nawrócił. W tym momencie w moje ręce wpadł ten oto kremik. Patrzę w skład – meeeh, kolejny tani krem, który jedyne, co posiada nawilżającego, to gliceryna. Nie ma szans, by mi pomógł. Ale kurde mać – pomógł. Ma wydajność normalnego kremu, a nie super-hiper-wydajny, jak to zachwalają na opakowaniu. Nie wchłania się błyskawicznie, lecz kilka godzin, bo jest tłusty jak przeciętna maść z apteki. Ale naprawdę zdziałał cuda. Wystarczyło posmarować ręce grubą warstwą na noc 2-3 razy. Moje dłonie przestały piec i szczypać, a za to stały się nawilżone, gładkie i mięciutkie, jakie one już dawno nie były. Nie trzeba tego kremu nawet stosować regularnie, można co kilka dni, a efekt regeneracji jest równie powalający. Jeśli problem mi zaczyna nawracać, ponownie smaruję ręce i… tyle! Żadnej magii tu naprawdę nie trzeba, wystarczy mieć przy sobie ten krem. To jest lepsze niż maści z apteki. Polecam, naprawdę… + przyjazny skład + formuła bezpieczna dla alergików i wrażliwców +/- ja jednak średnio lubię zapach „maściowy” - dość opornie się rozsmarowuje i początkowo pozostawia białą warstwę - przyzwyczaja do mocnego ściskania tubki i jak korzystamy z „normalnego”, lekkiego kremu, to mamy problem :D

Muszę przyznać, że krem zregenerował i wygładził skórę dłoni. Gęsty jak smar, dość ciężko rozsmarować, pozostawia z początku białawą lepką warstwę. Jednak szybko znika i o dziwo nie czuć, że wysmarowaliśmy się gliceryną i stearyną. Spokojne można wrócić do codziennych czynności. Obawiałam się siarczanu w składzie, ale nie zaszkodził. Prawie bez zapachu.