Ghost The Fragrance EDT 

Dostałam ten zapach jesienią od mojej cioci, która go kiedyś dostała i nie używała. Sama bowiem woli zapachy w stylu Palomy Picasso, więc jej się nie dziwię. Jakie było moje zaskoczenie, gdy zobaczyłam zupełnie nie znaną mi markę i zapach. Ale jestem szczęściarą, że do mnie trafił, jestem jej ogromnie wdzięczna. Tak dawno szukałam czegoś na miarę Ghosta, słodkości, komfortu i spokoju zamkniętych w butelce. Gdyby nie ten zapach to dopadłaby mnie jakaś jesienna depresja :) a tak umilał mi każdy pochmurny, jesienny dzień. Dalej się nim zachwycam. Trwałość całkiem do przyjęcia.

Czy pamietasz kiedy ostanio poszlas do pracy, ktorej nie znosisz, w za ciasnych spodniach I welnianym swerze, ktory niemilosiernie gryzie....? Pod wieczor, po pracy umeczona, przepocona, docierasz do domu..biegniesz do lazienki, zeby wziac letni prysznic, a potem zakladasz miekki szlafrok I caly swia sie nie liczy? I tak czujesz sie kiedy spryskasz sie Ghostem. To jak ucieczka z realnego, szarego swiata, do swiata bajki. do miejsca gdzie jest miekko, przytulnie, bezpiecznie. To nie jest sexsowny zapach. nie nadaje sie na szalona impreze. To zapach beziecznej domowej przystani. Ja czuje w nim przede wszystkich slodka roze, ciasteczkowa, waniliowa, ale nie przytlaczajaca slodycza. Uwielbiam! Dlaczego wiec nie daje 5 gwiazdek? Poniewaz po raz pierwszy zdara mi sie, ze zapach umiera na mnie po 20 sekundach. I to nie to, ze sie d niego przyzwyczailam I go nie czuje. Nikt z mojego otoczenia go nie czuje. Jest jak woda. Zapach mydla twa dluzej na mojej skorze. 30ml buteleke wody toaletowej zuzylam w ciegu 3 tygodni. To rozczarowujace dlatego chyba juz go nie kupie. :( Chyba, ze natkne sie na wode perfumowana...choc nie wiem czy istniej taka w tej serii. Wiec chyba pozegnm sie z ta bajka. .. Taka szkoda....

Gustuję raczej w mocnych, dusznych zapachach coś w klimacie Mirage albo Eden. Ten wpadł mi przypadkowo w ręce. Gdy psiknęłam nim skórę pierwsze skojarzenie jakie mam to Herve Leger z Avonu. Czuję tutaj dużo kadzidlanego zadymionego zapachu. I chyba ten dymek sprawił że się na niego skusiłam. Ma w sobie coś co nie pozwala mi o nim zapomnieć. Jest raczej lekki, świetlisty ale z jakąś wyrafinowaną nutą. Przywodzi mi na myśl zapach jesieni na wsi. Kiedy to czuć w powietrzu unoszący się dym z wypalanych suchych traw i liści. Czuć tutaj ostatnie podrygi słońca, które dopala się na ziemi. Widzę słoneczne ciepłe popołudnie przepełnione dymem. Po chwili czuć w nim róże. Przywodzi na myśl marmoladę z herbatą i jesienną szarlotką. Widzę sad i jakieś bezpowrotnie mijające resztki lata. Nie wiem czy dobrze ten opis odwzorował istotę zapachu. Podsumowując jest to zapach który ma w sobie coś ciekawego i z tego powodu że jest taki inny od moich zbiorów perfumowych lubię się nim czasami okrywać. Na pewno bardziej nadaje się na dzień niż na noc. Nie wywołuje złych skojarzeń jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze. Trwałość nawet przyzwoita. Butelka mnie osobiście bardzo się spodobała. Ogólnie zasłużył na mocną 4. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego 30ml

Nie tak kojarzy mi sie prawdziwy \'ghost\'. Slodko-rozany zapach. Zgadzam sie z opiniami, ze przypomina marmolade rozana, ale sama, nie w paczkach. Jest raczej delikatny, choc wyczuwalny przez otoczenie i do tego calkiem trwaly (wytrzyma ok. 8 godzin). Przyznam, ze na poczatku noszenia intrygowal mnie, poniewaz jest to ciekawe polaczenie delikatnych kwiatow i slodyczy, jednak pod koniec 30ml, ktore posiadalam zaczal sie jakby narzucac. Byc moze ta zalana wanilia roza mi sie przejadla. Chociaz po odstawieniu go na chwile, powroty zawsze byly przyjemne, wiec zdecydowanie ma cos w sobie. Moze kiedys do niego wroce. Używam tego produktu od: 2011-2012 Ilość zużytych opakowań: 1 x 30ml

Przepiękny, ciepły, kobiecy zapach. Dużo róży z jaśminem, do tego miękka ambra, laska wanilii i delikatna nutka brzoskwini. Oj dawno nie wąchałam tak ładnej mieszanki. Od razu chwyta za serce ;) Trwałość - 4 h. Flakon brzydki. Zapach z ogonem. Na pewno kupiłabym ponownie, ale jest tak trudno dostępny, że chyba niestety poprzestanę na próbce. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka 1,5 ml

Uwielbiam go. Najbardziej za złożoność jaką odnajduję tez w Alienie albo w Angelu, zapachy o wielu twarzach. Ghost ma w sobie te sprzeczności: zimno/gorąco, delikatność/agresja, namiętność/chłód. Wywołuje we mnie bardzo silne emocje, w innych budzi ciekawość, co jest wspaniałe. Uwielbiam ciągnąć za sobą tę srebrzystą aurę, jak wielkie białe boa z piór. W ogóle w tych perfumach czuję się trochę jak elegancka i perfidna diva w stylu Dity von Teese. Aż chcę się założyć pończochy. Zupełnie nie rozumiem porównań do dżemu, do pączków - gdzie pączki w nocnym ogrodzie? Czy zimna bryza znad różanego ogrodu pachnie dżemem?! Ghost to eteryczny duch morderca, zjawa stojąca w milczeniu nad srebrnym stawem w różanej poświacie. Jest przede wszystkim dostojny. Tajemniczy. Milczący. Odnosząc się do Alicji w Krainie Czarów - Ghost to zapach Białej Królowej. Mnie lepiej nosi się go zimą, choć latem potrafi pieknie się rozwinąć, szczególnie wieczorami. Ten zapach ma w sobie dużo przestrzeni, powietrza, jest w nim fascynujący chłód - choć nuty serca są słodkie i odurzające. Róża i wilgotna od rosy trawa. A za tym pięknym chłodem delikatna, apetyczna wanilia która rozgrzewa. Arcydzieło. Trwałość jest przyzwoita, kilka godzin, ale zabieram gwiazdkę za zakrętkę, która wygląda jak obręcz i często zdarza mi się ją zakładać "odwrotnie". Wtedy perfumy nie są domknięte i flakon leci na podłogę jeśli złapię go za niefortunną zakrętkę właśnie. Używam tego produktu od: 3 lata Ilość zużytych opakowań: Dwa duże flakony. Może czas na odwyk...

Ghost jest zwyczajnie pieknym zapachem i doskonale rozumiem czesc z Was, ktora posiada skojarzenia z paczkami nadziewanymi konfitura z rozy, poniewaz moje skojarzenie jest absolutnie takie samo. Nuty Ghost\'a sa zdominowane przez platki roz, odrobine jasminu i wanilie, z brzoskwinia w tle - zapach jest smakowity i bardzo przyjemny dla otoczenia. Najlepiej czuje sie noszac go w zimie, otula, rozgrzewa, nadaje wesoly optymistyczny ton nawet w ciemne ponure poranki. Trwalosc jest bardzo przyzwoita jak na EDT, moc perfum jest rowniez zskakujaco dobra. Buteleczka odzwierciedla swietne sam zapach. Ghost powienien sie znalezc na polce tych Pan, ktore lubia slodki zapach roz przyproszoncyh wanilia. Wspanialy zapach, godny polecenia! Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 100ml w trakcie

Srednio ladny, owocowo-kwiatowy i nieco wodnisty w klimacie zapach. Z kwiatow mamy tu roze w postaci olejku rozanego (dokladnie, tak jak pisala dzika truskawa), z owocow na pierwszy plan wysuwa sie brzoskwinia. Calosc dosc przecietna, chociaz testowalam bez bolu... ot, taki sobie zapach. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: probki

Jedynym powodem, dla którego nie zdecyduję się na pełne opakowanie jest kiepściutka trwałość. Poza tym zapach jest fantastyczny. Nuty słodkiej brzoskwini, różanego olejku i jasminu są zgrane w idealną harmonię, która z czasem przechodzi w fantastyczny, świezy, pudrowo-spodprysznicowy zapach, a w bazie jest śliczne, łagodne i słodkie piżmo. Szkoda, że nie jest na tyle trwały, żeby zostać na skórze chociaż osiem godzin :( Buteleczka nieszczególna Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:próbka

Co do tego zapachu mam mieszane uczucia... z jednej strony jest taki słodki i lekki a z drugiej ciężki, duszny i klaustrofobiczny... Może tak: mam wrażenie, że duszę się w tej lekkości. Jak dla mnie to nie jest miły zapach. Używam tego produktu od:kilka razy Ilość zużytych opakowań:zaczęta próbka

Dostałam próbkę tego zapachu przy zakupie innego i bardzo się z tego powodu cieszę :) Najpierw uderzyła mnie w nim silna woń słodkiej brzoskwini w kwiatowej otoczce, która to brzoskwinia za chwilę ewoluowała w różę(!) - początkowo dość ostrą, intensywną i wyrazistą, z biegiem czasu złagodzoną, "przydymioną", taką kadzidlaną i tak trwającą do końca. Dla mnie jest to zapach letni, niezbyt ciężki, czasem nawet wydaje mi się taki pościelowy ;) Trwałość na mojej skórze jak na EdT bardzo dobra, ok. 8 godzin. Używam tego produktu od: 24.07.2009r. Ilość zużytych opakowań: póki co tylko próbka

Moje podejście do perfum jest raczej promiskuityczne - szybko mi się nudzą i nie przywiązuję się do nich na stałe. Jednak na zawsze pozostawiają we mnie ślad i przywodzą na myśl miłe wspomnienia. Ghost jest jednym z moich delikatniejszych zapachów, ale wybór zdał mi się oczywisty, gdy tylko moje receptory węchu podrażniła słodka woń róży. Zdaje mi się, że jest to zapach dość stonowany i raczej nieewoluujący, a jeżeli już, to delikatnie. Idealnie nadaje się na dzień. Nie jest zbyt trwały, wszak to woda toaletowa. Ujęło mnie to, w jaki sposób Ghost wszedł w reakcje z moją skórą - słodycz róż usunęła się jakby na dalszy plan, wolne miejsce pozostawiając dla woni kadzidła. I to właśnie kadzidło "gra na mnie pierwsze skrzypce", lekko przybrudzając, przyduszając i przydymiając ostateczny efekt. Co nie miało brzmieć, jak zarzut. Wręcz przeciwnie; dzięki temu zapach jest jeszcze bardziej wyrafinowany, bo całość pozostaje mimo wszystko przestrzenna i lekka. Po upływie czasu do głosu dochodzi osławiony pączek z różą. Wspaniale, uwielbiam pączki. :) Gwiazda należy się też za formę. The Fragrance ma jedną z najpiękniejszych butelek ever. Wspaniała, klasyczna, posągowa konstrukcja, a jednocześnie eteryczna i elfia. Używam tego produktu od: 9 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno, 30 ml

Zapach to rzecz bardzo indywidualna - wiadomo że to co dla jednego będzie piękne to dla drugiego może być coś nie do zniesienia. Dlatego tak subiektywne są oceny zapchów. Ale to jedyny zapach, który tak bezkrytycznie mi się podoba. Dla mnie IDEAŁ. Używam tego produktu od: 5 lat Ilość zużytych opakowań: 3

To był jeden z tych bardziej udanych prezentów. Jednak sam zapach nie nadaje się na dzień moim zdaniem. Na wieczór jest idealny. Mocny, tajemniczy, ciężki. Dodaje pewności siebie. Jest przy tym bardzo trwały i piękny. Używam tego produktu od: ponad pół roku Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

100ml kupilam dosc dawno, ale pamietam ze zapach był prześliczny. Teraz wachajac korek na pierwszy plan wysuwa sie cos pięknie pachnącego-wydaje mi sie, ze to zapach "słodkiej róży". Polecam. Używam tego produktu od: jakis czas Ilość zużytych opakowań: 1

niedawno kupilam sobie ten perfumik, jako jedyny wyroznial sie z polki, uniklanym zapachem. wiec bez zastanowienia kupilam go. lubie zmieniac perfumy, jak tylko skoncze z tym, byc moze znajde cos lepszego... Używam tego produktu od: 2 tyg Ilość zużytych opakowań: 1 (w trakcie)

Zapach jest różany w najgorszym tego słowa znaczeniu. To coś pseudoróżanego, martwego i nieprzyjemnego... :( Cały zapach jest duszący, mdlący, klaustrofobicznie ciasny. Te martwe różane suszki zostały kompletnie bez sensu zaklepane warstewką nienajświeższego lukru. Wraz z upływem czasu zapach na skórze umiera coraz bardziej - sama się dziwię jak to w ogóle możliwe - i staje się coraz bardziej nieznośny. Nigdy więcej Używam tego produktu od: testy z miniaturki Ilość zużytych opakowań: ...

Przepraszam fanki - z mojej strony zero litości. Kiedy chlapnęłam na rękę próbkę, miałam ochotę to czym prędzej zmyć - ale dzielnie zacisnęłam zęby i czekałam na rozwój wydarzeń... Z perspektywy czasu stwierdzam, że jednak mogłam go zmyć :D Na początku zaleciał do mnie... smrodek, tak - smrodek lekko zatęchłego i zapyziałego zakładu fryzjerskiego, a oczami wyobraźni zobaczyłam malownicze placki grzyba na ścianie tegoż zakładu. Koszmarna nuta! Potem niby było lepiej, pojawiły się róże - zupełnie jak w Rose Absolue... I nagle (bez żadnego ostrzeżenia) do nosa dobił się kolejny smrodek - kompostu. Bogu ducha winna ręka śmierdziała skisłymi ogórkami, pleśnią i ogólnie czymś wyjątkowo wczorajszym. Makabra :| Ja wiem, że jaśmin na mojej skórze zmienia się w morderczy koszmar, ale to co wylazło z tego zapachu przechodzi moje najśmielsze oczekiwania. Gorsze było już tylko Jicky. Używam tego produktu od: próbka Ilość zużytych opakowań: napoczęta i nie strawiona próbka