Tylko nie to...
-okropny kosmetyk, nie dość, że nie spełnia swojej roli, to jeszcze szkodzi,
-drogi, zwłaszcza, że jakość do niczego,
-okropnie pachnie, jakbym używała jakiegoś kosmetyku z PRL-u, teraz mamy tyle fixerów, które nie pachną jak lakier do włosów, producent tego chyba stanął w miejscu,
-nie dość, że pachnie jak lakier do włosów plus alkohol, to jeszcze się tak zachowuje, jak się spryskuję, to czuję, że leci na mnie lakier, nic innego,
-skleja mi całą buzię, czuję się tak, jakby właśnie lakierem się spryskała,
-muszę dłuższą chwilę czekać, aż otworzę oczy, w przeciwnym wypadku rozmazuje mi tusz i pieką mnie oczy,
-trzeba poczekać z włożeniem okularów, bo się oblepią,
-sprawia, że twarz wygląda starzej, w ogóle brzydziej niż bez niego,
-sprawia, że makijaż jest mniej trwały, serio, nie żartuję, bez fixera makijaż trzyma się spokojnie te 8-10 godzin, czasem nawet dłużej, a ten fixer sprawia, że po 3-4 już jest kiepsko, a potem coraz gorzej, jak na koniec dnia sięgam po wacik, jest prawie czysty,
-produkty do konturowania ściąga po godzinie,
-dosyć słabo dostępny, u mnie tylko w jednej osiedlowej drogerii jest dostępna marka Pierre Rene i ciągle są braki, kupiłam ostatnią sztukę tego fixera,
+opakowanie bardzo mi się podoba, jest poręczne, estetyczne,
+sposób spryskiwania też fajny, szkoda tylko, że kosmetyk nie jest inny,
+produkt polski
Nie polecam, u mnie zadziałał odwrotnie niż powinien.
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu