Max Factor, Miracle Touch, Skin Smoothing Foundation (Podkład wygładzający)

Trwały, ale nieco wysusza

Pech chciał, że na stancji przed wyjazdem zostawiłam mój ulubiony podkład, wiec w Rossmanie na dworcu musiałam się czymś poratować i akurat padło na Max Factor Miracle Touch. Był akurat w promocji za pół ceny, więc nie ukrywam, że to mnie przekonało oraz renoma tej marki. Na wyjazd musiałam coś mieć do makijażu, żeby nie prezentować się blada jak ściana.

Po tygodniu stosowania muszę przyznać, że podkład, creamy ivory 040, który w pośpiechu kupiłam na dworcu, niestety okazał się zbyt jasny dla mojej karnacji. Ciemniejszy odcień 050 nie był dostępny, więc chwyciłam to co było, bo pomyślałam sobie, że lepsze to niż nic. Całe szczęście, że puder w kamieniu jakiego na co dzień stosuje ma ciemniejszy odcień, więc koniec końców prezentowałam się w miarę profesjonalnie i to przez długie godziny. Podkład nie dość, że jest bardzo trwały 8-10 godzin, to jeszcze dołączoną okrągłą gąbeczką łatwo się go nakłada.

Doskonale kryje wszelkie niedoskonałości i matuje skórę, co sprawia, że cera dojrzała (42 lata) wygląda gładko. Niestety, muszę zaznaczyć, że podkład ten nieco wysusza skórę, co może być problematyczne dla osób o skłonności do suchej cery.

Mimo pewnych wad, jego trwałość i efekt krycia sprawiają, że warto go wypróbować, zwłaszcza gdy znajdzie się odpowiedni odcień.

Mój numer 1

Max Factor to moja ulubiona marka, jeżeli chodzi o podkłady. Używam naprzemiennie dwóch: tego, co obecnie recenzuję - Skin Smoothing Foundation i Skin Perfecting Foundation with Hyaluronic Acid SPF 30.
Przyznaję, że oba są świetne, ale skupię się na Miracle Touch Skin Smoothing Foudation.
Otóż podkład ma delikatną, kremową konsystencję, która szybko i wygodnie się rozsmarowuje na twarzy. Co ważne, uwaga! Podkład działa znakomicie. Kryje niedoskonałości, wyrównuje koloryt i wygładza. Buzia po nim ma aksamitny, matowy wygląd przez cały dzień.
Szkoda, że pojemność to tylko 11,5 g i cena trochę wysoka.
Ale za dobrą jakość warto zapłacić. Na pewno go jeszcze kupię, bo to mój nr 1.
Polecam!

Jest po prostu zakochana w tym podkładzie
Maluję się od ładnych paru lat i śmiało mogę stwierdzić że to najlepszy podkład jaki kiedykolwiek miałam
Podkład przepięknie leży na twarzy jak druga skóra .Jeśli ma się dobrze dobrany kolorek to praktycznie nie widać że ma coś się na twarzy
Matowi skórę
Jest bardzo trwały
Wytrzymuje cały dzień
Cena jak najbardziej adekwatna do jakości

Mimo moich 42 lat, moja cera jest kapryśna, podatna na wahania hormonów. Co rusz to jakaś krostka, przebarwienia...Do tego rozszerzone pory. Na co dzień bardzo lubię omieść buzię podkładem mineralnym, ale nie czarujmy się nawet te z napisem kryjący nie kryją zbyt dobrze (annabelle minerals, ecocera) i po jakimś czasie widzę że znikają z niektórych partii twarzy. Nie mam czasu na poprawki w pracy więc zaczęłam poszukiwać czegoś co ładnie zakryje to co do zakrycia, żebym miała spokojną głowę i wyglądać jak człowiek zadbany, a nie zaniedbany.
Przypomniałam sobie że wieki temu używałam czegoś w kompakcie bodajże covergirl i był to istny sztos, ale że nie oświadczysz teraz tych produktów w Polsce zaczełąm szukać wśród naszych łątwo dostepnych produktów. W superpharm natknełam się na ten podkłąd w rewelacyjnej przecenie i w dodatku fajnym odcieniu 43. Pamiętam że Max Factor ma beznadziejne odcienie nie przystające do cer polek ale ten jest ok. Jasny i nie chamsko różowy czy pomarańczowy. Z moją cerą stapia się bajecznie i moja buźka wygląda jakby miała naście lat ;) Przypudrowuję i trwa naprawdę cały dzień nie schodząc i nie ważąc się.
Nakładam go palcami (jest super kremowo-masełkowy) i wklepuję gąbeczką RT. Naprawdę kryje wszystko, nie zbiera się w zmarszczkach mimicznych, nie podkreśla porów i innych niedoskonałości. Różnica pomiędzy nim a innymi podkładami kolosalna. Zostanie ze mną na dłużej, chyba że okaże się że zapycha, ale na razie nic takiego nie zaobserwowałam.

To nie ten sam podkład co jeszcze do niedawna

Nie wiem co się stało z tym podkładem ale w przeciągu ostatnich trzech miesięcy kupiłam drugie opakowanie, zaznaczam że z innego źródła niż pierwsze, i podkład nie ma konsystencji musu tylko jest rozlany w pojemniczku. Mam nadzieję, że producent nie zmienił formuły produktu bo jak dla mnie taka konsystencja tego podkładu jest absolutnie nie do przyjęcia. Sama nie wiem może to były jakieś nieudane partie, w najgorszym wypadku mam nadzieję że sklepy w których się zaopatrzyłam nabyły albo nie oryginalne produkty albo po prostu były źle przechowywane, magazynowane.

Numer 1. Miłość od pierwszego użycia! Zakryje wszystko. Cienie pod oczami,brzydkie pryszcze,nawet przebarwienia od słońca. Idealnie stapia się ze skórą,w ogóle nie widać gdzie zaczyna się podkład,a gdzie kończy. Póki co mój faworyt i nie zamienię na żaden inny. Polecam gorąco dla wszystkich co mają problematyczną cerę.

Max Factor przedstawia nam fajny podkład w postaci musu/kremu zamkniętego w słoiczku. Podkład ma dodatek kwasu hialuronowego oraz posiada wysoki filter ochronny SPF30. Opakowanie ma 11,5g. Pomimo, iż wydaję się małe to jest bardzo wydajne. Osobiści używam tego podkładu na wakacje. Dlaczego? Ponieważ jest mega lekki a dobrze kryjący, nie zapycha skóry, dzięki czemu skóra się nie poci podczas upalnych dni. Podkład nie robi efektu maski, idealnie wygładza zmarszczki oraz zakrywa niedoskonałości. Osobiście gorąco polecam!

Mam cerę mieszaną/tłustą, niestety z rozszerzonymi porami oraz niedoskonałościami także szukam podkładu który zamaskuje moje wady niż je podkreśli, tak stało się w przypadku tego podkładu. Zaciekawiło mnie opakowanie, zazwyczaj używałam wszystkich podkładów w formie tubki-takich tradycyjnych , a tu coś zupełnie innego, kiedy otworzyłam opakowanie zaskoczyłam się konsystencją musu i byłam pewna że to będzie ideał....o ja naiwna, przy aplikacji podkład zaczął się ciastkować, ważyć, nie chciał zupełnie współpracować ani z gąbeczką tym bardziej z pędzlem, jedynie średnio "zadowolający"efekt uzyskiwałam aplikując go palcami. Niestety moja twarz po około godzinie wyglądała jakbym wysmarowała się olejem....d tego okropnie zaczął oksydować na twarzy i podkreślać wszystko co mam do ukrycia,
o obietnicach producenta i wygładzeniach skóry w tym przypadku można zapomnieć. Generalnie zużyłam jako korektora,mieszając go z mikserem z Nyxa.

Jakość podkładu jest bardzo dobra, krycie perfekcyjne. Podkład wytrzymuje na twarzy cały dzień. Ma bardzo gęstą konsystencję, ale można go nakładać zarówno gąbeczką, jak i pędzlem lub nawet palcami. Idealnie zakrywa niedoskonałości.

podkład ten kupuję regularnie od kilku lat. używam tylko zimą, ma fają gęstą konsystencję trochę jak mus, dobrze się nakłada palcami, nie wysusza i nie podkreśla wysuszonej skóry. Po kilku godzinach cera się świeci, ale nie waży się i nie roluje. Utrzymuje się do 6 godzin bez poprawek tylko puder prasowany. Ładnie maskuje niedoskonałości i nie tworzy efektu maski.

Bardzo przyjemny podkład, nie powodujący podrażnień, przesuszeń czy smug. Jego konsystencja jest aksamitna jak masło, jednak nie jest tłusty, skóra się po nim nie świeci. Wyrównuje koloryt skóry, nie brudzi, nie ściera się. Znajduje się w poręcznym opakowaniu z praktyczną gąbeczką w zamykanym schowku. Używam koloru 045: Warm Almond, zastanawiam się obecnie nad jaśniejszym.

Podkład ma konsystencje aksamitnego masełka i wygląda to ciekawie w opakowaniu. Samo pudełko jest bardziej poręczne niż butelka czy tuba !Trochę obawiałam sie jak to masło bedzie się nakładało, czy nie bedzie zbyt geste i czy efekt końcowy nie bedzie zbyt sztuczny. Zupełnie nie słusznie : Podkład ma dobre krycie, bez smug. Działa tak jak ma działać. Masełko doskonale rozprowadza sie i stapia z cerą ! Efekt końcowy nie jest matowy, nie wysusza, nie daje tez efektu maski i trzyma sie aż do wieczora !!! Dodatkowo daje świetlisty taki lekko mokry efekt jednolitej zdrowej i aksamitnej cery. Efekt jest trwały, a produkt nałożony pędzelkiem F50 sigma ( skunksem ) daje efekt airbrush tj. Naturalnej jednolitej skóry bez ciasteczkowych niespodzianek czy smug. Mozna zwiększyć krycie i nadbudować warstwy skunksem !!! Doskonale miesza sie z bronzerem, różem czy korektorem.
Sam podkład nie uwazam aby był produktem all in. Niestety nie jest tępy czyli mocno pudrowy ! Dlatego wymaga na pewno przypudrowania ! Zwłaszcza gdy nie lubimy efektu satyny na twarzy !

Moj kolor to golden 75. Idealny na lato, gdyż mam ciemniejszą oliwkową karnacje. Jesienią i zima dodałam do niego innego beżowego podkładu. W tej kombinacji również doskonale sie spisywał, aż do wykończenia :-) I co najważniejsze ten podkład nigdy mi nie spłyną. Nawet pomimo wysokich temp - po przypudrowaniu oczywiscie !