Mokosh Cosmetics Odżywczy żurawinowy eliksir do paznokci 

Jak dotąd ze wszystkich olejkowych odżywek do paznokci ta ma dla mnie najlepsze działanie. Paznokcie po niej są wyraźnie nawilżone i mniej łamliwe, skórki też są nawilżone, problem suchych skórek zniknął. Przy tym obłędnie pachnie! Mógłby być troszkę bardziej wydajny, lub w większej buteleczce - produkt starcza mi na około miesiąc codziennego stosowania, olejek nakładam codziennie przed spaniem na wszystkie paznokcie i wcieram w skórki. Czasami używam też do kremu do rąk i wcieram w całe dłonie.

Eliksir otrzymałam w prezencie, razem z masłem do ciała :) Moje paznokcie nie są jakoś mocno zniszczone, bo już od 4 lat nie robię hybrydy ani żelu. Praktycznie nie maluję ich lakierem. Jednak są słabe, łamią się i są cienkie. Dodatkowo moją zmorą są oczywiście mega suche skórki, które się zaczepiają. Na duży plus jest zainstalowany w zakretce pędzelek, jak w lakierze, którym łatwo malujemy sobie i płytkę paznokcia, jak i skórki :) Eliksir ma cudowny, żurawinowy zapach. W konsystencji jest olejkiem :) ma bardzo dobry, naturalny skład. Działa wyśmienicie. Ja nakładam go codziennie i już po kilku dniach widziałam efekty. Płytka paznokcie zrobiła się bardziej masywna, nie zadziera się i jest ładnie nawilżona. A skórki? Są pięknie nawilżone, nie odstają, nie zaczepiają się :) kondycja paznokci się mocno poprawiła, a dłoń wygląda estetycznie:) Jest też bardzo wydajny :) Na pewno będę do niego ciągle wracać. Już inne odżywki dla mnie nie istnieją ????

Długo szukałam czegoś do paznokci co ogólnie poprawiłoby ich wygląd. Nie mam żądnych problemów z rozdwajaniem się czy pękaniem. Zawsze miałam mocną płytkę chociaż dość brzydką, mocno prążkowaną, matową i do tego bardzo brzydkie skórki, często zadziorki. Olej 100% można już kupić chyba każdy, są takie których właściwości będą idealne dla paznokci ale chciałam gotowy produkt, na pewno do tego stworzony, zawierający wszystko co potrzeba i z łatwiejszą aplikacją. Propozycja od mokosh to kompozycja kilku olei, z kiełków pszenicy, z pestek żurawiny, z marchewki i arganowego, z czego poza ostatnim którego jest najmniej, nie są one łatwo dostępne w wersji samodzielnej. Dodany jest antyoksydant, zapewniający trwałość wartości zawartych w olejach ale też substancje zapachowe. Prawda jest taka że bardzo ładny jest ten zapach ale szkoda, bo myślałam że nie ma on żadnych dodatków. Buteleczka zawiera wygodny pędzelek, trzeba mieć jednak wprawę z nakładaniem żeby nie dać za dużo. Olej zostaje delikatnie pomarańczowy na paznokci i lepiej niczego nie dotykać. Stosuję go dość rzadko, wtedy kiedy trzeba max raz w tygodniu, powinnam częściej :) Efekt jest dość szybko, skórki się wygładzają, rzadziej powstają zadziorki. Sama płytka też dostaje w końcu ładnego blasku

Dobry skład, polska marka, piękny zapach w ładnym opakowaniu - te zalety widać na pierwszy rzut oka. Ponadto, co najważniejsze, olejek jest ratunkiem dla skórek paznokci - pomógł mi nawet przy początkach onycholizy.

Jestem miło zaskoczona tym olejkiem. Wiem, że olejowanie wpływa zbawiennie na naszą skórę i włosy ale nie sądziłam, że w paznokciowym temacie może się cos stać. Podczas robienia paznokci hybrydowych słuchałam ciągłych narzekań siostry jak te moje skórki wokół nich wyglądają. Dzięki temu olejkowi jest z nimi mniejszy problem. Są dużo miększe i łatwiejsze w obróbce :) Paznokcie nie zmieniły się spektakularnie ale stały się nieco mocniejsze. Olejek jest bardzo wygodny w obsłudze dzięki pędzelkowi. Dzięki niemu mogę naolejować paznokcie i skórki w dowolnym momencie i zwykle robię to 2x dziennie na dowozach do szkoły i powrotem.