Bardzo długo zabierałam się za tę recenzję ponieważ miałam kilkanaście różnych podejść do tego pudru i za każdym razem miałam nieco inne wrażenia ale po kilku miesiącach testów już wyrobiłam sobie o nim opinię. To dosyć specyficzny puder ponieważ nazwałabym go raczej puchem a nie pudrem. Jest bardzo lekki, doskonale zmielony, miałki i taki gładki w dotyku. Jest to puder transparentny mimo białego koloru w opakowaniu. Jest to tak naprawdę produkt wykonany z celulozy co chyba nie jest popularne na rynku.
Dzięki swojej lekkiej formule to po nałożeniu na skórę nie zostawia takiego tępego efektu a raczej taką gładką skórę. Jest on chyba najbardziej matującym pudrem z jakim mogłabym mieć styczność. Przyznam, że mi troche ciężko było na początku go nakładać. I działo się tak przez to, że jest on tak lekki i miałki.. trochę przywykłam do cięższych formuł pudrów. Ale po czasie chyba opanowałam temat. Ale wracając do efektu matującego to jako posiadaczka cery tłustej/mieszanej mam rozszerzone pory które produkują więcej lub mniej sebum ale zawsze w ciągu dnia po iluś tam godzinach świecę się w strefie T więc każdy puder który ogranicza albo niweluje to świecenie się jest u mnie mega ważny. Ten puder ma tak silny efekt matujący, że bez mocnego nawilżenia i dobrego nawodnienia skóry to nie obejdzie się. Na początku nakładałam go z normalną pielęgnacją ale niestety potrafił wysuszać więc przerzuciłam się na mocniejsze nawilżanie i problem zniknął. Bardzo długo trzyma mat na skórze i świetnie absorbuje wilgoć. Wcześniej najskuteczniej trzymającym mat pudrem była krzemionka ale Pixie stworzyło coś lepszego czyli ten produkt właśnie. Krzemionka zawsze mnie wysuszała i nie mogłam poradzić sobie z tym w żaden sposób. Nie działały żadne silniej nawilżające kremy i ogółem pielęgnacja. Puder z Pixie nie wysusza tak mocno a jednocześnie mam wrażenie, że lepiej matuje i na dłużej niż krzemionka.
Puder a właściwie puszek dzięki swojej konsystencji wygląda bardzo ładnie na skórze. Jeśli nakładam go na podkład, jako wykończenie makijażu to daje super efekt matu ale nie jest to taki suchy i brzydki mat, i zostawia skórę wygładzoną z lekkim wykończeniem. Nie jest on tak widoczny na skórze jak większość pudrów więc nawet jak używałam do bakingu to nie był tak bardzo widoczny.
Mam też wrażenie, że puder nie wpływa na wykończenie podkładu. Jak używałam go z takim wygładzającym/rozświetlającym podkładem to dalej był widoczny efekt samego podkładu, mimo pudru na wierzchu. A to rzadko się zdarza, jednak większość pudrów niweluje efekt wykończenia danego podkładu.
Stosowałam jeszcze ten produkt jako baze pod makijaż i też fajnie się sprawdzał. Wygładzał skórę i pory na niej dzięki czemu potem podkład który nakładałam nie podkreślał porów, nie wchodził w nie oraz dużo mniej widoczne one w ogóle były. Myślę, że jako baza pod makijaż sprawdzał mi się najlepiej mimo wszystko. Choć nałożony na podkład fajnie wyglądał i matowił to jednak często obawiałam się o jego lekkość, która sprawiała czasem, że nie do końca współpracował z podkładami. Przez to, że nie niwelował efektu wykończenia płynnego podkładu to chyba też nie do końca go gruntował, co znowu sprawiało, że nie utrwalał podkładu i często gdzieś mi się odbijał podkład. Przy mocniejszych pudrach nie ma takiego efektu, jak nałoże jako ostatni etap to już potem moja maska się trzyma a z tym tak nie jest. To znaczy ogółem ktoś może lubić ten efekt ale u mnie biorąc pod uwagę, że maluję się rano i makijaż musi wytrzymać jakieś 11h minimum ze mną to muszę postawić jednak na mocniejsze, cięższe pudry do wykończenia. Choć dodam tutaj jeszcze, że jeśli ktoś używa podkładu płynnego zastygającego to problem z pudrem znika, bo takie podkłady nie wymagają tak mocnego utrwalenia. Nie mniej jednak pod podkład płynny sprawdza się świetnie i tak go wykorzystywałam najczęściej albo faktycznie na podkłady zastygające. Nie polecam do nakładać na podkład zaraz po aplikacji, zawsze trzeba odczekać żeby płynny podkład bądź krem zastygł i wsiąknął. Wygląda źle aplikowany "na mokro".
Po kilku miesiącach mniej lub bardziej regularnego stosowania tego pudru stwierdzam, że nie spowodował dodatkowego odwodnienia czy przesuszenia, skóra nie jest w gorszym stanie i nie trzeba jej ratować. Uważam to za sukces, gdyż przy krzemionce przez jakiś czas walczyłam z odwodnieniem.
Cena jest dosyć wysoka natomiast jest bardzo wydajny więc to rekompensuje ten fakt oraz nie zapycha skóry, nie powoduje swędzenia czy ściągania, jest dosyć delikatny więc fajna opcja dla skory tłustych ale wrażliwych.
I słowem podsumowania. Kiedyś kochałam mocne, tępe maty. Ale potem zrozumiałam, że nie tędy droga i zaczęłam stawiać na lżejsze efekty albo na delikatne rozświetlenie, wygładzenie bądź bardziej satynowe maty. Jeśli ktoś dalej uwielbia mocne maty to nie radzę dokonywać zakupu tego pudru, on nie da takiego efektu, trzyma mat ale wykończenie nie jest już tak mocno matowe.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie