Zakupiłam tonik w Douglasie 200 ml za 92 zł. Używałam go codziennie, ale tylko ran, na wieczór. Starczył mi na ok. 3,5 miesiąca - długo i nie długo. Miałam wiele toników, które starczały mi na 1,5-2 miesiąca, ale stosowałam je zazwyczaj 2 razy dziennie i były jednak zdecydowanie tańsze.
To najdroższy tonik jaki miałam. Sporo słyszałam o tych lotionach marki Clinique, ponieważ akurat szukałam czegoś złuszczającego. Wybrałam krok 3, bo jestem posiadaczką skóry tłustej (w sensie normalne policzki, ale ekstremalnie tłusta strefa T). Z recenzją chciałam poczekać, żeby była rzetelna, więc piszę te słowa, gdzie tonik został mi na dosłownie kilka razy, więc zużyłam praktycznie cały produkt.
Niestety jestem średnio zadowolona. Musze przyznać, że tonik ściągał, było czuć, że miał alkohol, dzięki temu fajnie wieczorem podsuszał moją cerę, która lubi wydzielać dużo sebum. Jednak nie zauważyłam żadnych innych rezultatów, nie było żadnego złuszczania, nawet delikatnego, żadnego rozświetlenia, rozjaśnienia przebarwień czy wyrównania kolorytu cery. Moim zdaniem działał bardzo podobnie do toniku marki Bielenda (seria zielona mezo, korygujący). Być może te 3,5 miesiąca to również za mało, nie wiem, czasami kwasy potrafią pokazać efekty dopiero po dłuższym czasie, ale to co otrzymałam na chwilę obecną nie zachęca mnie do kupna kolejnej butelki. Nie za takie pieniądze. nawet za połowę ceny czyli powiedzmy 45 zł uważałabym, że nie warto. Obecnie zaopatrzyłam się w tonik złuszczający marki Norel, za który zapłaciłam 50 zł, wiec jest spora różnica. Zobaczę jak zadziała. Na kolejny rzut pójdzie tonik złuszczający marki The Oridinery - również tańszy. Mam więc wrażenie, że jest dużo opcji, przede wszystkim tańszych a jak dadzą mi nawet takie same rezultaty co ten, to jednak kosztują dużo mniej, więc wnioski nasuwają się same. Jeżeli żaden się nie sprawdzi to wolę takie same efekty z tonikiem marki Bielenda, który kosztuje kilkanaście zł. Jednak o pewnych produktach marki Clinique urosły takie legendy, ża czasami pokusa jest silniejsza. Spróbowałam już kilku i kompletnie nie kumam tego hajpu, produkty nie warte swojej ceny. Lepiej kupić coś, co jest drogie (ale i tak nadal tańsze od Clinique!) a ma świetny skład, co oferuje nam wiele naturalnych marek.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie