Receptury Babuszki Agafii White Agafia, Organic Certified Burdock Shampoo Biała Agafia, Organiczny szampon łopianowy do każdego rodzaju włosów

Bardzo poprawiła kondycję moich włosów. Faktycznie mniej wypadają. Nie wymaga nakładania odżywki, ponieważ nie plącze włosów (jak inne szampony ziołowe), poza tym wyglądają po nim zdrowo. Skład jest świetny. Opakowanie estetyczne i wygodne. Konsystencja jest w sam raz. Jeśli chodzi o cenę opłaca się bardzo - kupiłam za niecałe 9 zł za 550 ml. Tak naprawdę jedyne do czego można się przyczepić to wydajność, ale wcale nie wypada jakoś szczególnie gorzej od przeciętnego szamponu z SLS. Daje radę, aczkolwiek spodziewałam się lepszego efektu.

Markę ponownie odkryłam, gdy pojawiła się w moim ulubionym dyskoncie jakim jest LIDL. 7,99 za taki szampon to naprawdę spoko cena. Szampon ma bardzo dobry skład, ładnie oczyszcza i domywa, nie podrażnia skóry głowy. Nie zawiera SLS ani innych detergentów podobnych, które mogłyby podrażnić skórę głowy. Szampon ma wygodną butelkę, bez problemu wydobywamy z niej odpowiednią ilość (czyli wielkości ORZECHA LASKOWEGO po czym rozpieniamy szampon albo w dłoniach albo w pudełku i tak myjemy SKÓRĘ GŁOWY) Jest super. Warto spróbować. Jeżeli coś Cie swędzi po tym szamponie to możesz mieć uczulenie na cocamidopropyl betaine. Poza tym szampon nie ma silikonów, phenoxyetanolu, oblepiaczy, czyli jest milusi dla skóry głowy i jak najbardziej nadaje się do codziennego użycia, co wam polecam. Ładny zapach, dobra wydajność, piękna grafika.

Szampon kupiłam podczas prób znalezienia szampony, w którego składzie na pierwszym miejscu nie będą silikony i alkohol. I pozostał ze mną na dłużej, aktualnie zużywam 4 opakowanie. Szampon dość słabo się pieni (jak to tego typu produkty), ale dobrze oczyszcza skórę głowy i włosy, nawet w przypadku należenia na nie oleju. W połączeniu z maską czy odżywką pozostawia włosy miękkie i niesplątane. Nie zauważyłam wzmocnienia cebulek ani zmniejszenia wypadania, ale nie to było moim celem podczas kupowania szamponu. Moja mama również podpiera mi ten produkt i jest z niego zadowolona, a włosy mamy skrajnie różne, ja - grube, niskoporowate, ona cienkie wysokoporowate:)

Po takiej czarnej werji myślałam, że siągam po fajny produkt, który również pokochają moje włosy. Jednak nic takiego się nie wydarzyło. Szampon dobrze oczyszcza i to na pewno jego jeden plus, włosy trochę mniej się przetłuszczają.

Wybrałam ten szampon jako jedyny w sklepie, który posiada "fajny" skład. Niestety od pierwszego do ostatniego użycia byłam niezadowolona - ciężko myło się nim włosy a co najgorsze - zawsze po jego użyciu swędziała mnie skóra głowy. Nie działał też dobrze na moje końcówki - mam wrażenie, że po jego użyciu były bardziej matowe i suche. Mam w domu jeszcze jeden szampon tej firmy i mam szczerą nadzieję, że będzie lepszy.

Cieszyłam się, że znalazłam szampon naturalny za niską cenę, niestety działanie mnie nie zadowala. Szampon nie spełnia swojej roli - nie oczyszcza dobrze. Pozostawia włosy matowymi.

To co najbardziej cenię tym szamponie to skład. Dużo naturalnych, wartościowych składników których jakość potwierdzona jest certyfikatami. Nie plącze moich delikatnych włosów i przede wszystkim ich nie obciąża. Zapach delikatny, neutralny. Bardzo dobrze spełnia swoje podstawowe zadanie czyli dokladne oczyszczenie wlosow. Cena jest bardzo przystepna, szampon dość wydajny. Zachęcił mnie do wypróbowania innych produktów z tej serii.

Edit. 28-02-2022 Najpierw pomyślałam: "na szczęście nie jestem już modem KWC, więc mogę z czystym sumieniem złamać Kodeks Pudernic", ale przecież wcale go nie łamię, bo teraz to już jest zwrot grzecznościowy i chyba dla wszystkich jest oczywiste, że ten i inni ruscy producenci kosmetyków zasługują tylko na jedno - na ogólnoświatowy bojkot! русский виробник косметики іди на хуй! ще не вмерла Україна ! ____________________________________________ Jako zamiennik Fitomedu może być To ja wprowadziłam firmę Pierwoje Reszenje do KWC, więc wypadałoby coś z jej asortymentu ocenić. Z perspektywy czasu godna recenzji wydaje się tylko ta seria - Biała Agafia. Tylko ona trzyma ducha syberyjskiej zielarki ;-) Szampon ma zalety: podstawowa, to ta że jest w mojej osiedlowej drogerii i nie muszę wędrować po mieście, jak w poszukiwaniu ulubionego Fitomedu. Poza tym sporą zaletą jest skład, pełen organicznych wyciągów ziołowych, w tym moich ulubionych, z rumianku i nagietka, choć najwięcej w Białej Agafii jest nostrzyka białego - dobrze działającego na tłustą skórę, przeciwzapalnego i gojącego mikrourazy. Ma tylko jeden olej (dlatego zresztą wybrałam wersję łopianową) z kiełków pszenicy oraz 3 dość łagodne tenzydy - mnie kokosowy SCS nie zabija ;-) a prawda jest taka, że jego potencjał drażniący w układzie, w jakim tu występuje wcale nie jest zbyt wysoki - ma towarzystwo kokamidopropylobetainy i poliglukozydu laurylowego, które łagodzą jego ewentualne działanie drażniące. Wszystko wspomagane wyciągiem z mydlnicy. Tradycyjnie nie podoba mi się obecność w składzie soli. Szampon ma postać bezbarwnego, przezroczystego, dość rzadkiego żelu. Zapach ledwowyczuwalny i tak neutralny, że nie do zidentyfikowania (druga butelka zapachniała mi migdałami). Nie pieni się zbyt intensywnie (i nie jest to konieczne do dobrego umycia włosów - dodawanie mocno pieniących detergentów, to ukłon w stronę przyzwyczajeń klientów i "wskazówka", czy nie bierzemy zbyt dużej porcji kosmetyku - nie ma bezpośredniego przełożenia na skuteczność), włosy myje dobrze, bez obciążania, nie plącze, łatwo je rozczesać nawet bez odżywki. Dobrze się spłukuje. Nie drażni skóry głowy. Nie oczekuję też od żadnego szamponu "głębokiego odżywienia i regeneracji" - szampon ma myć i nie podrażniać skóry głowy - takie jest jego zadanie, cokolwiek by specjaliści od marketingu nie wypisywali na etykietach. Od regeneracji mam ... nie, nie odżywkę - to przecież też "pic na wodę", czyli tylko politura, poprawiająca wygląd do następnego mycia - od regeneracji mam nożyczki i dietę bogatą w witaminy i mikroelementy - to jedyne, co naprawdę działa na kondycję włosów!