Generalnie bardzo lubię kosmetyki od firmy Marion, nie stosowałam ich zbyt wiele, ale postanowiłam to zmienić i wzbogacam moją kolekcję o różnego rodzaju produkty od tej marki, ponieważ wszystkie stosowane do tej pory mi się sprawdziły. W tych testowaniach nie mogło zabraknąć oczywiście kilku maseczek, które uwielbiam, a nawet kocham i stosuję regularnie od kilku lat. Podczas zakupów w jednej z drogerii rzuciły mi się w oczy dwie maseczkowe propozycję z tej firmy. Jedną kupiłam z myślą o przetłuszczającej się cerze mojego chłopaka, więc tak padło na propozycję z dodatkiem ogórka. Dla mnie zdecydowałam się na wersję z awokado, które kocham stosować w kuchni, więc dlatego zdecydowałam się wypróbować go również w mojej pielęgnacji.
Serię maseczek o różnym działaniu, które są przeznaczona dla wielu rodzajów cer mają ustaloną i podobną do siebie szatę graficzką oraz kształt saszetki. Znajduje się na niej grafika przypominająca szklankę pełną esencji z głównego owocu bądź warzywa dla każdej z maseczek - w tym wypadku jest to oczywiście awokado. Baza saszetki jest w kolorze białym. Konsystencja maseczki jest bardzo kremowa, przypomina te standardowe, wielofunkcyjne kremiki popularnych firm, które większość z nas zna z dzieciństwa. Zapach też do nich nawiązuje. Produkt jest w kolorze białym i jest go w saszetce wystarczająco, by pokryć całą twarz, szyję oraz fragment dekoltu, więc nic się nie marnuje i nie musimy wyrzucać nadmiaru produktu do śmietnika bądź zastanawiać się, co z nim zrobić.
W tej saszetce znajduje się dobro różnego rodzaju witamin. Jest tutaj m.in. witaminka A, które mocno rewitalizuje oraz odżywia skórę oraz mocno ją odnawia. Witamina c świetnie działa na rozświetlenie oraz nawilżenie skóry, zaś witamina K wykazuje działanie przeciwzapalne.
Kosmetyk bardzo dobrze trzymał się na twarzy, nic nie spływało, a nawet produkt wchłaniał się w skórę podczas trzymania go na twarzy przez zalecane 15 - 20 minut. Maseczka jest bardzo delikatna w swojej strukturze, więc nie podrażniała cery, zarówno podczas jej noszenia, jak i zmywania, które ze względu na mocne właściwości wchłaniające się przebiegał całkiem szybko. Dodatkowo kosmetyk można stosować zamiast kremu na noc, może nie co każdą noc, ale można by wprowadzić coś takiego raz na jakiś czas, ponieważ produkt serio jest super. Bardzo dobrze nawilża oraz odżywia skórę, mocno ją zmiękczając. Nawet po jej zmyciu nie czułam potrzeby nakładania kremu, a najczęściej to właśnie robię po oczyszczeniu buzi z maseczki, bo czuję intensywne uczucie ściągnięcia bądź niewystarczające nawilżenie. Tutaj wszystko jest jak najbardziej ok, gra i hula bez zarzutu.
Maseczka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, nie spodziewałam się po niej aż takiego efektu, i to za mniej niż 2 zł na promocji. Serdecznie polecam, bomba witaminowa dla suchej skóry na już.
Zalety:
- Dobrze nawilża
- Odżywia
- Zmiękcza skórę
- Dobra ilość kosmetyku w saszetce
- Nie podrażnia
- Cena
- Dostępność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie