Valentino V Valentino EDP 

Absolutnym nr 1 dla mnie jest Burberry The Beat. Ale gdy już najdzie mnie ochota na cięższy wieczorowy klimat, to właśnie Valentino V jest moim wyborem. Ciężki, uwodzicielski i zmysłowy. Odkryty przeze mnie gdzieś koło 2007 roku. Zawsze ma swoje miejsce na mojej półce.

V nie jest piękny niczym anielski puch pierwszego śniegu, ani też powabny i niebezpieczny jak czarna pantera przyczajona do skoku... Valentino V Valentino jest śliczny niczym pierwiosnek, ciepły jak ulubiony szal w chłodny poranek, minimalnie słodki i fascynująco kremowy jak luksusowe mleczko do ciała, nienachalnie kwiatowy i delikatnie drzewny. Pokochałam go od pierwszego momentu, jest klasyczny, elegancki i jednocześnie na tyle niezobowiązujący, że można go używać niezależnie od dresscodu, zawsze wtedy, kiedy mam na niego ochotę - do jeansów i podkoszulka, do firmowego "mundurka", do kobiecej sukni i szpilek, do bielizny lub jej braku... Na mojej skórze V rozwija się pięknie i trwa od świtu do zmierzchu! Szalenie żałuję syzyfowych wysiłków jakie do tej pory podjęłam - pozostając wciąż bez własnego, pełnowymiarowego flakonika... Natomiast w chwili obecnej raczę się perfumowanym żelem do kąpieli, perfumowanym dezodorantem oraz ostatnimi 4 ml z trudem zdobytych testerków... Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: testery i kosmetyki pielęgnacyjne... ;-)

Zapach kompletnie niezobowiązujący. Odpowiedni o każdej porze i do każdego stroju. Delikatny, kobiecy, moim zdaniem idealnie pasujący do pracy. Nie zalicza się do zapachów "ogoniastych", nie ma też migrenogennych składników. Trochę romantyczny, odrobinę staroświecki, taka lżejsza wersja dawnego perfumiarstwa. Spodoba się kobietom lubiącym subtelne, ale niebanalne zapachy.

" Perfumki " nie lubie tego zwrotu , ale tu pasuje idealnie , śliczne , delikatne , urocze . Niewinne jak młode dziewcze , romantyczne - idealne na pierwszą randke . Perfumki bo to zapach dla młodych dziewcząt , ja już wiek niewinności mam za sobą , ale urzekły mnie bardzo . Świeże , z odrobiną ambrowej słodyczy , no cóż chyba wszystko co ma tak wyraźnie wyczuwalną ambre mnie oczarowuje . Romantyczny zapach płatków róż , a całość podbita zmysłowym aromatem drewna . Trwałość dobra . Cztery gwiazdki , bo chciałabym ciut więcej mocy i jeszcze większej trwałości . Zapach polecam dla niepoprawnych romantyczek . Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: próbki

Lubię nieskazitelne "białe" zapachy takie, które pasują do lekkiej sukienki czy bawełnianej bluzeczki. Studiując nuty zapachowe Valentino nastawiłam się na szlachetny a zarazem niesforny zapach i nieźle się nacięłam. Recenzentki trafnie określiły go mianem „spłaszczający osobowość", bo On właśnie taki jest! Nijaki, bezbarwny, niezapadający w pamięć, ot taki pierwszy lepszy szarak, jakich pełno na ulicach. W pierwszej fazie wyczuwam dużo frezji i mandarynki nieco później do duetu wkracza jeszcze ledwo wyczuwalna ambra i na tym się kończy. Zapach ogóle się nie rozwija, nie pozostawia za sobą tzw. "warkocza" a mocno przylega do skóry na 2-3 godziny. Potem znika zapomniany, bezbarwny.... Zastanawiam się, komu można by polecić Valentino? Na pewno nie prawdziwej kobiecie! Kobiety tak nie pachną. Może dziewczynce, nastolatce, która dopiero poznaje świat zapachów, ale z drugiej strony czy warto wydać 200zł na coś, co pachnie jak dziesięciodolarówka? Używam tego produktu od: 3 dni Ilość zużytych opakowań: 15 ml próbki

na jego obronę powiem tak: można te perfumy polecić jako bezpieczne tło do szkoły/pracy. wesołe białe kwiatki z kapką cytrusów na mlecznym ciastku – ładny, nieinwazyjny lecz banalny zapach dla kogoś, kto nie chce się wyróżniać, ale właśnie „delikatnie pachnieć”. właściwie nie można mu nic zarzucić oprócz braku charakteru i w tym sęk – jest tak poprawny, że nic nie wnosi, stając się jedynie bladym tłem, jak ktoś trafnie napisał „spłaszczający osobowość”. flakon jest w tym wszystkim najciekawszy. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 30 ml

Niewiele z zapachów Valentino mogłabym kupić w większej pojemności i nosić, myślę że jedynym z dotychczas poznanych jest właśnie V edp. Jest słodki, otulający, kobiecy, przypomina mi jakiś inny zapach, ale dokładnie nie pamiętam który. Zapach i na dzień, choć niezbyt duszny i gorący, oraz na wieczór. Bardziej słodki, niż wyraźnie kwiatowy, może to słodka figa, może gdzieś w tle frezja. Ładny, naprawdę ładny w całej tej nijakości ostatnio wprowadzonych na rynek zapachów Valentino, ten im się nawet udał. Trwałość ok 3 godziny, zapach widziałabym w bardziej klasycznym flakonie. Szczegółowa ocena zapachu: Zapach 3* Trwałość 3* Flakon 3* Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: próbka

Zapach jednostajny, czyli z kategorii tych,które raczej nie zmieniają się na skórze. Ładny, faktycznie czuję minimalne podobieństwo do Lacoste pour Femme- tam jednak było bardzie pieprznie a tu jest bardziej waniliowo i kremowo. Trwałość dobra,ale nie rewelacyjna. Niewybrednym nosom może się spodobać, wybredni sięgną po coś bardziej wyrafinowanego. Po kilku latach do nich wróciłam, choć zarzekałam się,że nie wrócę... PS. dziś wącham i czuję wyraźnie akordy drzewa cedrowego. Za zapachem cedru nie przepadam w perfumach, tu jednak nie razi. Używam tego produktu od: kilku lat z przerwą Ilość zużytych opakowań: 2

flakonik estetyczny, prosty jakby nie chciał się narzucać i taki zapach zawiera - toaletowy, słodkawy, lekko kwiatowy, niesamowicie ulotny - wielki minus za nietrwałość. Kompozycja przypomina Sun Delight Sanderki, przy czym jest bardziej rozwodniona i szybko znika. Zapach codzienny, do pracy, nasuwa również mgliste skojarzenia z Lacostą pour femme, no i Donną Laury B. ... czyli bezpieczny na prezent, lecz bez specjalnej dedykacji czy charakteru. Wg mnie adresowany dla mniej wymagających młodszych nosków... Firmowa próbka leżakuje od kilku miesięcy, kilkukrotne testy jej zawartości w różnych porach roku nie odsłoniły żadnej skrywanej tajemnicy ani pazurka. Ot, półsportowy słodziak... Używam tego produktu od: pare miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2ml

"Jakby stworzony dla mnie" . Można to tak określić (: Uwielbiam ten zapach. Kojarzy mi się z pewnością siebie i intensywnością. Ma w sobie coś co mnie przyciąga, zresztą nie tylko mnie, bo również kilku moich kolegów powiedziało mi już, że ładnie pachnę, więc coś musi w tym być. Poza tym, ma piękne opakowanie, a że kupiłam go w strefie bezcłowej, mam 90ml za całkiem niską cenę. Zdecydowanie polecam.Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Pamietam, jak wszedl na rynek. Piekna kobieta, z duzym pioropuszem na oczach robila wrazenie w telewizji. Wiedzialam, ze go przetestuje i tak tez zrobiłam, ale cena byla mocno zaporowa, jak na moja kieszen w tamtych czasach i wybralam inny zapach. Majac, jednak mile wspomnienia postanowiłam testy powtorzyc i nastalo wielkie rozczarowanie. Bardzo prosta kompozycja, lekka i przyjemna z akordami, kwiatow i owocow z wybijajaca sie nuta pudrowej wanili. Czuje sie w nim troche przytłaczona, a rzadko mi sie to zdarza, bo uwielbiam o wiele ciezsze kalibry, ale ten wybitnie mnie meczy i przeszkadza. Nie dla mnie, jak widac. Buteleczka całkiem ładna. Trwalosc kiepska i trzyma sie blisko skory. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:...

Najładniejszy początek, jest w nim coś świeżego, zapach róż po deszczu, nagrzany słońcem ogród. Cały bukiet wspólgra, wanilia się nie narzuca, jest w tym momencie jedynie echem. I gdyby ten stan mógł trwać... Niestety z każdą kolejną minutą wanilia staje się coraz bardziej napastliwa, ostre akordy dają o sobie znać, zapach robi się coraz cięższy, męczący. A nuta bazy, cóż, pod koniec dnia z z porannego bukietu nie zostaje już nic prócz matowej wanilii.... szkoda. W moim odczuciu zapach na chłodniejsze dni, dla kobiet z temperamentem, odważnych. Subtelne i delikatne panie mogą czuć sie przytłoczone. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: 1x30ml

Zakochałam się w nim od pierwszego niuchnięcia,bardzo kuszący i zniewalajacy, taki niesamowicie musujący zapach.Chyba mało popularny bo nie rozpoznawalny, koleżanki ciągle pytają co to?Wspaniały , kwiatowy, dla elegantek.Zawsze będe do niego wracac. Używam tego produktu od:kilku lat Ilość zużytych opakowań:3

Szkoda mi go - bo jeśli mialabym ocenić po samym flakonie - to dla mnie każde perfumy mogłyby być zamykane w tej własnie butelce. Jest zwyczajnie, klasycznie piękna. Ale przyszło ocenić rownież zapach i tu nie jest juz tak różowo. Banalny, ale w badzo miły sposób początek - jest frezyjka - jeden z niewielu kwiatów, które nie powodują u mnie konwulsji żołądkowych, jest jakiś cytrusik, jest nieco wanilii i dziwne, ale od początku czuć również fajne nuty drzewne. I nawet nie czuję grama róży. Niestety całość mutuje w kierunku torebki z cukrem waniliowym, vel cytrynowego ciasteczka i z tego powodu zmuszona jestem podziękować, bo średnio lubię połączenie owoców i wanilii. A do pracy by się zdał, jest zupełnie niekontrowersyjny. Waniliowo trwały. Używam tego produktu od: .... Ilość zużytych opakowań: testy z próbki raz na jakiś czas

V Valentino to zapach na codzień do pracy dla kobiety nienachalnej, eleganckiej. Ja czasami taka jestem, i nuty owocowo kwiatowe, ulokowane w aromacie drzewa cedrowego i mojego ulubionego sandałowego sprawdzają się. Trwałości nadaje ambra. Ten zapach utrzymuje się, jest delikatny i subtelny. Prawie niezauważalny, ale dla "nosicielki" kojąco satysfakcjonujący. Jeden z tych, z których nie zrezygnuję. Jeden z wielu na półce i niewielu godnych polecenia. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 2 x 90ml

Kolejny, zresztą podobny do V Absolut, róze, frezje, nijakość, wyraźne echa znienawidzonego Tresor i Incanto. Zapach całkowicie komercyjny z serii "walców drogowych" - spłaszczający osobowość. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań:

Skusiłam się na ten zapach po wyczuciu go na koleżance. Bardzo mi się spodobał. Zaszalałam i kupiłam sobie 100 ml. ale niestety po zużyciu 1/2 butelki oddałam go mamie. Zapach już mi się znudził, niby kobiecy ale pudrowy i kojarzący mi się z pania po 50 -siątce. Używam tego produktu od:5 mieś. Ilość zużytych opakowań: 1/2

Faktycznie, wyczuwam kwiatki i nuty drzewne. Nie czuję cytrusów. Zapach jakich wiele, niczym się nie wyróznia, nie ma żadnego pazurka. Na szczęście użyłam tylko próbki. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: 1 próbka