Vianek, Seria Pomarańczowa, Odżywczo-wygładzający peeling do ciała

Peeling przepięknie pachnie choć nie każdemu przypadnie do gustu, skóra jest świetnie wygładzona i nawilżona. Jest po prostu rewelacyjny! Napewno kupię jeszcze inny z tej serii. Polecam

Mój ulubiony peeling do ciała od Vianek jest już że u mnie długo. Wspaniale odżywia i wygładza szorstka skórę, dobrze złuszcza naskórek, by przygotować ciało pod balsam. Cudownie pachnące, zmielone pestki moreli mają właściwości wzmacniające. Zauważyłam u siebie sprężysta i dobrze nawilżona skórę, która promienieje i nie jest już wysuszona. Natura w całej okazałości, a to tego sama przyjemność w stosowaniu. Polecam

Zapach tego produktu przypomina mi ciasto, które latem piekła moja babcia. Był to najprostszy biszkopt z owocami, więc dzięki temu zapachowi wracają wspomnienia. Dzięki temu peelingowi ten rytuał jest bardzo przyjemny. Drobinki, które zawiera nie są "agresywne", ale są bardzo skuteczne. Zawiera fazę olejową, więc delikatnie nawilża skórę. Nie jest to jednak tłusty film, przez który nie jesteśmy w stanie nałożyć ubrania, bo skóra się do niego przyczepia. Jeśli ktoś nie posiada bardzo suchej skóry na ciele, to będzie mógł się obejść bez balsamu po użyciu tego peelingu.

Zachwyciłam się nim od razu po otworzeniu, ma piękny, owocowy zapach, który przyciąga natychmiastowo!
Konsystencja peelingu jak najbardziej na plus - jest zbity, dzięki czemu nie spływa, łatwo się go nabiera na rękę oraz bez problemu się go aplikuje na skórę.
Jest delikatny, w żaden sposób nie podrażnia skóry, a ciało jest po nim dobrze nawilżone, miękkie i gładkie.
Zdecydowanie najlepszy peeling jaki do tej pory używałam.
Ten peeling ma zdecydowanie wielki plus za to, że mimo większych drobinek, w żaden sposób nie podrażnia skóry, podczas gdy inne peelingi z większymi drobinkami już tak delikatne nie są.

Peeling kupiłam z racji tego że bardzo lubię produkty z tej firmy a że takiego typu kosmetylu jeszcze nie kupowałam od nich postanowiłam sprawdzić co i jak.
Po otwarciu czuć piękny słodki owocowy zapach co sprawia że chce się go od razu używać a jak się już zacznie to nie da się skończyć :)
Działanie ma super delilatnie złuszcza naskórek ale w taki sposób że nie trzeba bardzo go przyciskać do skóry a i tak czuć że działa.
Moja skóra po jego użyciu jest gładziutka natłuszczona złagodzona no i pięknie pachnie fakt zapach na skórze nie utrsymuje się długo ale na parenaście minut mamy ten zapach przy sobie!
Serdecznie polecam każdemu!

Uwielbiam ten peeling!
Zapach - mistrzostwo! Peeling pachnie niczym ferrero rocher przez co, zamiast stosować go do ciała, mam ochotę go zjeść :D

Moja skóra jest bardzo sucha. Z moich obserwacji, peeling ten idealnie nadaje się dla takiej skóry. Bardzo dobrze radzi sobie ze złuszczeniem suchego naskórka przy czym jest delikatny. Po zastosowaniu skóra jest gładka, nawilżona i pięknie pachnie!

Konsystencja jest gęsta, co jest dla mnie dużym plusem, gdyż łatwo się go aplikuje (spotkałam się z peelingami, które miały stosunkowo rzadką konsystencję) a cukrowe drobinki świetnie się rozpuszczają podczas wmasowywania peelingu :)

Co tu dużo mówić? Ja do niego będę bez wątpienia wracać!

Do pielęgnacji ciała bardzo często kupuje i stosuję kosmetyki marki VIANEK. Są dla mnie najlepsze a szczególnie peelingi do ciała. Ten ma zbitą konsystencję, grube drobinki cukru, które porządnie złuszczają martwy naskórek. Peeling zawiera same naturalne składniki i oleje, które natłuszczają skórę. Dobrze też ją nawilża i odżywia. Zmniejsza uczucie szorstkości i suchej skóry. Łagodzi podrażnienia i pozostawia skórę gładką i aksamitną. Zapach jest piękny i opakowanie również przyciąga oko.

Moim zdaniem peeling sam w sobie spełnia swoją rolę. Peeling ma za zadanie odżywić i wygładzić skórę. Obecnie zużylam jedno opakowanie. Jedyny minus to ze skóra bo nim jest aż za bardzo nawilżona, momentami jakby tłusta. Trzeba używać w mniejszej ilości:) a tak polecam

Peeling o relaksującym zapachy o grubych drobinkach. Dobrze pozbywał się suchej skóry.
Formuła sama w sobie jest tłusta (nie jest to oddzielający się olej).
Mi to odpowiada, ponieważ lubię efekt natłuszczonej skóry po speelingowaniu ciała, może to zastąpić w jakimś stopniu balsam.

Czasem do niego wracam, ale lubię testować inne produkty tego typu :)

Wszystkie peelingi Vianka są super, a ten jest chyba mój ulubiony, zaraz obok niebieskiego z czarnuszką. Peeling nie jest za tłusty, ale nie wysusza skóry. Nie brudzi jak peelingi kawowe, dobrze zdziera, ładnie pachnie... po prostu godny polecenia!

Zapach tego peelingu jest obłędny. Do tego długo utrzymuje się na skórze. Produkt zachęca naturalnym składem - aż chce się go zjeść. Pozostawia na skórze bardzo miłe uczucie nawilżenia. Niestety drobinki dosyć szybko się rozpuszczają co sprawia, że nie jest on przeznaczony do bardzo ostrego złuszczania. Przez to nie jest aż tak wydajny. Jednak dla mnie był wystarczający. Zdecydowanie polecam.

Ostatnio ciągle używałam peelingów do ciała Organic Shop, ale dla odmiany postanowiłam skusić się na coś innego. Jak się okazuje - jeszcze lepszego. Chciałam również czegoś ciut delikatniejszego, ale bez przesady, w końcu peeling to peeling. I ten nie jest ani za mocny, ani za delikatny.

Nie tylko wspaniale i łagodnie zarazem złuszcza skórę, ale także niesamowicie nawilża i odżywia, jak najlepszy balsam. Nie zostawia jednak tłustej warstwy, co dla mnie jest nie do przyjęcia. Po prostu skóra jest gładka jak po zastosowaniu lekkiego, ale intensywnie działającego mazidła.

Bardzo ciekawy zapach - moim zdaniem pachnie jak ciasto biszkoptowe z brzoskwiniami. Nie przepadam za takim ciastem, ale zapach peelingu bardzo mi się podoba. Do tego ma przyjemną w użyciu konsystencję,. Mimo, ze jest dość zbity, łatwo rozprowadza się na mokrym ciele. Jest to chyba najlepszy peeling do ciała, jakiego używałam i na pewno do niego wrócę, ale chętnie wypróbuję także inne Vianki.