Silikonowy olejek który trochę osłabia skręt naturalny włosów i może obciążać cienkie, niskoporowate włosy
Dawno temu kiedy miałam dużo mniejszą świadomość jak pielęgnować moje włosy, albo co im służy, a co nie, gdzieś w czeluściach internetu ktoś polecił mi ten olejek. Jest to produkt którego 3w1 polega na tym, że można go stosować na mokre włosy, suche oraz przed ekspozycją słoneczną. W składzie są oleje takie jak makadamia, awokado oraz z pestek winogron czyli w teorii olejek nadający się do włosów suchych, takich o średniej porowatości. I o ile olejek faktycznie nawilża, tak nie bardzo umiem zrozumieć ideę stosowanie olejków jako ochrony przed wysoką temperaturą.. Moja fryzjerka kiedyś skomentowała to tak, że należy sobie wyobrazić ziemniaka wrzuconego do oleju podgrzanego i co się dzieje? Frytki się dzieją :) smażą :) no ale dobrze, ja to wybaczam, ekspertem nie jestem, może jednak olejki mają takie działanie termoochronne.
Wiem, że teraz ciężko go dostać, nie wiem co się podziało z serią tych kosmetyków właściwie, ale ja mam swoją buteleczkę conajmniej 1,5 roku. I zużyłam ją dopiero w 2/3, a to przecież maleńka buteleczka. Próbowałam wersji takiej, że przed umyciem włosów nakładałam produkt na średnio 30 minut a potem, po upływie czasu myłam włosy i nakładałam odżywkę. Stosowałam też jako taką wersję serum na końcówki włosów albo nawet na calą długość, z tym, że już na suche włosy, tak po prostu jako wykończenie po stylizacjach. I chyba w wersji nakładanej na sucho najlepiej mi się sprawdzał. Wchłania mi się we włosy więc nie mam efektu zmokłej kury, ale też nakładam olejki na suche włosy w takich minimalistycznych ilościach, do dwóch ziarenek grochu więc nawet przy tych obciążających nie mam takiego mocnego efektu.
Sprawia, że moje włosy są bardzo miękkie i nawilżone, w dotyku to super sprawa, dużo łatwiej potem mi je rozczesywać. Natomiast nie zauważyłam aby na długą metę wpływał na kondycję włosów, w żaden sposób ich długofalowo nie regenerował, działał tylko wtedy kiedy był nałożony na włosy.
Chcę go wykończyć, taki mam zamiar, postanowienie mam aby powykańczać kosmetyki do włosów i nie kupować nowych, mam bardzo dużo wszystkiego w domu a większości nie używam prawie w ogóle.
Mam włosy grube, wysokoporowate i dla mnie jest lekki/w sam raz, więc obawiam się, że przy cienkich włosach może je zbyt obciążać, ale warto próbować, nigdy nie wiadomo co komu zadziała, każdy jest inny i inaczej reaguje na dany kosmetyk. Uważałabym też przy włosach kręconych gdyż ma silikony w składzie a więc może wpływać na skręt i go trochę niwelować. Na pewno nie jest to produkt który podbije skręt.
Parę razy stosowałam go na długość włosów, bez skalpu, i chodziłam kilkanaście godzin w nim. Nie wpłynęło to na zwiększenie wypadania włosów na szczęście.
Cena jest dosyć wysoka jak za taką mieszankę, w takiej cenie są lepsze oleje z czystym składem, bez silikonów.
Opakowanie to szklana mini buteleczka z pompką, a olejek w nim pachnie słodko i przyjemnie, ale zapach nie utrzymuje się na włosach w ogóle, trochę szkoda...