L'Oreal Paris Elseve, Magiczna Moc Olejków, Olejek w kremie 

Dostałam kiedyś ten produkt w jakimś beauty boxie i początkowo byłam mocno sceptyczna. Nałożony na suche włosy sprawia, że są lekko tłuste i obciążone. Już miałam go komuś oddać, ale najpierw postanowiłam spróbować użyć go na wilgotne włosy. I to był strzał w dziesiątkę! Bardzo się polubiliśmy i od tamtej pory zużyłam już kilka opakowań. Włosy są gładkie i miękkie, a do tego przepięknie pachną. Trzeba jednak uważać ile produktu nakłada się na włosy, bo dość łatwo można przesadzić. Dla cienkich włosów może być za ciężki.

Używany był od czasu do czasu na mokre włosy i w takiej konfiguracji (czyli użycia nie częściej niż 1x w tygodniu) pięknie wpływał na włosy. Nie wolno używać zbyt dużej ilości, gdyż może obciążyć. U mnie raz je spowodował, ale była to wina nałożonej ilości. Z działanie pięknie przywraca włosom blask i ułatwia rozczesywanie (moje włosy średnioporowate+). Natomiast w porówaniu do innych produktów, których używałam nie było tego WOW Myślę, że nie do końca może się sprawdzić włosom niskoporowatym, ale każdy musi to ocenić indywidalnie.

Jest coś smakowitego, coś miękkiego, coś obiecującego w samej nazwie serii. Magiczna moc olejków, Kiedy sięgnęłam po raz pierwszy po to cudo, miałam skojarzenia z miękkimi, gładkimi, przyjemnymi w dotyku włosami. Takie obietnice budziła nazwa serii. Dzisiaj stosuję już trzecie opakowanie , a że widzę na Wizazu skrajnie różne opinie, myślę sobie, że nie jest to kosmetyk dla każdego rodzaju włosów. Ja mam wysokoporowate, skrajnie suche sianko i dla mnie jest to dla mnie produkt idealny. Ale po kolei. Opakowanie to miękka, stojąca na głowie, zamykana na klik smukła tuba - lekka, elegancka, w miłej dla oka szacie graficznej. Nazwa olejek w kremie jest jak najbardziej trafna. Produkt ma bowiem właśnie taką olejkowo - kremową konsystencję. Absolutnie nie obciąża moich włosów, bez względu na to, czy są one wilgotne czy też suche. Podkreślam jednak po raz kolejny, że mam włosy wysokoporowate, skrajnie suche, przypominające w dotyku słomę. Niewiele rzeczy więc może sprawić, że staną się one oklapnięte i będą wyglądały na przetłuszczone. Ponieważ mam włosy skłonne do kręcenia się, produkt przepięknie podkreśla skręt loków, wydobywa ich naturalne piękno. Nadaje też miękkość włosom, sprawia, że stają się one jedwabiste, miłe w dotyku. Ponieważ mam włosy skrajnie suche, kręcone i długie do pasa, rozczesanie ich nie jest takim prostym zadaniem. Z tym cudem idzie jednak o wiele łatwiej. Czy wspomniałam już, że wydajność tego cuda jest znakomita? Wystarcza naprawdę na baardzo długo. Włosomaniaczkom z wysokoporowatym siankiem serdecznie polecam.

Kosmetyk kupiłam spontanicznie na promocji w drogerii Jawa. Nie liczyłam na jakieś cuda, byłam po prostu ciekawa tego produktu. Opakowanie samo w sobie zachęca do zakupu i jest ogromne, jak na kosmetyk stylizujący. Ojej, jak zły jest to produkt. Używałam go i na same końcówki i na włosy poniżej wysokości ucha i na mokre i na suche włosy. Dużą ilość i małą. W każdym przypadku włosy były oklapnięte, tłuste (choć nie wyglądały jak przeciążone olejem), niezdrowe. Wyglądały po prostu źle i te uczucie przypominające jakbym nie umyła głowy przez kilka dni. Katastrofa a przy tym żadnej regeneracji, błysku, żadnych efektów po olejkach. Zużyłam może mniej niż 1/3 i raczej wyrzucę, bo męczę ten produkt a po jego użyciu złoszczę się na to, co wyrabia z włosami.

Kosmetyk zamknięty jest w poręcznej tubce. Ładnie pachnie. Użyty w niewielkiej ilości nie obciąża fryzury. Włosy po nim są lekkie, nawilżone i dobrze się rozczesują. Jest to dobre rozwiązanie gdy nie mamy czasu na odżywki, które trzeba spłukać.

Często myję włosy rano i nie chce mi się nakładać spłukiwanych odżywek, więc kupiłam ten olejek. Mam włosy z tendencją do przetłuszczania i puszącymi się końcami. Ten olejek nakładam na około połowę długości włosów. Ułatwia rozczesywanie, nie obciąża włosów i nie skleja. Włosy są delikatnie dociążone i się nie puszą.

Mam puszące się włosy, więc oprócz różnego rodzaju odżywek i masek, często stosuję jeszcze do ich ujarzmienia preparaty bez spłukiwania. Ten produkt jednak kompletnie się u mnie nie sprawdził. Ma konsystencję bardziej płynnego kremu. Po aplikacji włosy wydają się być jakby oblepione i wyglądają na przetłuszczone (nie jest to kwestia ilości nakładanego produktu, bo aplikowałam go minimalnie na końcówki). W dłuższej perspektywie zauważyłam też, że podczas jego stosowania włosy puszyły mi się jeszcze bardziej. Wypróbowałam go również jako odżywkę ze spłukiwaniem i efekt był dokładnie taki sam. Oprócz tego olejek przy wyciskaniu z tubki często dziwnie wychlapywał się, co też przeszkadzało w jego stosowaniu. Zapach jest kwiatowy, ale lekko stęchły i babciny.

Jestem w trakcie 5 opakowania i nie roztane się z nim już nigdy:) zacznę od tego że mam włosy prawie do pasa które strasznie się rozczesują i bardzo się płączą próbowałam wiele rzeczy ale nie dawały takiego efektu jak ta maska. Maskę stosuje na suche włosy co jest plus bo nie lubię masek które się spłukuje. Zima moje włosy sie nie elektryzują, są lśniące i gładkie. Ta maska nie obciąża ich i nie daje brzydkiego efektu mokrych włosów. Dodatkowym plusem jest zapach który zostaje długo na włosach.

Po ten olejek w kremie sięgnęłam po raz pierwszy, gdy byłam u przyjaciółki. Mam długie, plączące się włosy, a ten produkt sprawia, że są one jedwabiście gładkie, a rozczesywanie nie stanowi problemu. Ma przepiękny zapach i odpowiednią konsystencję, jednak lubię nakładać go po myciu, gdy włosy są jeszcze wilgotne. Cała seria Magiczna Moc Olejków jest moją ulubioną i ten produkt nie jest wyjątkiem. Szata graficzna również trafia w moje gusta. Stały punkt w moim kosmetycznym niezbędniku.

Dużo sobie obiecywałam po tym produkcie, ale nie zauważam żadnego efektu na swoich włosach po nim. Na pewno wygodne było to, że można go nie spłukiwać, ale obawiając się przesady, nakładałam go skromnie. Próbowałam również go spłukiwać - żadnego efektu. Cena zbyt wygórowana, szczególnie na brak widocznych efektów, a wydajność mimo wszystko kiepska. Design opakowania i zapach odżywki za to przyjemne.

Krem sprawdzała się w sytuacji, gdy po szczotkowaniu włosów były one napuszone, trochę je dyscyplinował przez co wyglądały na bardziej gładkie i były bardziej miękkie. Krem miał ładny zapach, szybko się wchłaniał, włosy po jego zastosowaniu nie wyglądały na tłuste. Krem starczył mi na bardzo długo. Raczej nie wierzę w jego właściwości regenerujące czy odżywcze.

Uzywam go w przypadlu jak moje kręcone włosy źle sie ułoża po wyshcnięciu , jak sie za mocno spuszą. wygładza mi je i moge wtedy ułożyc jakąś inna fryzurę . Stosuje go również w przypadku zapuszczania gdy końce są bardzo zniszczone , chyba pomaga utrzymac dłogość włosów . Mam go już baaaardzo długo jest bardzo wydajny. chyba nie ma za dobrego składu ale nie ma tragedii to chyba taki tańszy zamiennik dla phyto 7.

Opis produktu niezmiernie mnie zaciekawił, choć muszę przyznać, że zazwyczaj na włosy stosowałam zwykłe oleje i nie kupowałam "olejopodobnych specyfików" na początku zauważyłam, że jak inne recenzentki napisały produkt wystrzeliwuje z tubki, przez co niejednokrotnie miałam go na ubraniu a nie na włosach. Konsystencja płynnego kremu w miarę przypadła mi do gustu. Gorzej już było z aplikacją. Produkt zostawał mi na rękach a mało, co na włosach rozpływał się między palcami, przez co musiałam wykorzystywać dwa razy więcej olejku niż potrzeba. Moje włosy są bardzo puszące się, więc staram się jakoś je jedwabiem czy olejami ugłaskać i poskromić. Niestety Ten specyfik aż za dobrze sprawdzał się w tym temacie. Nawet niewielka ilość sprawiała, że włosy wyglądały na przetłuszczone, chociaż nakładałam je na świeżo umyte. Po zmyciu olejów nie widziałam żadnych efektów regeneracyjnych, wręcz stawały się bardziej puchowe i trudniejsze do rozczesania. Co do lekkości jak wyżej wspomniałam efekt był wręcz przeciwny. Oczywiście zapach ładny butelka też się pięknie prezentuje na półce jednak nic poza tym. Może na innych włosach zadziała lepiej na moich połamanych i puszących się włosach efekt był niezadowalający.

Jak każdy produkt z tej linii olejek bardzo dobrze odżywia i regeneruje, a przede wszystkim pięknie pachnie. Na moich cienkich i delikatnych włosach sprawdza się idealnie jako serum na końcówki. Mam jednak wrażenie, że obciąża włosy bardziej niż eliksir, a że bardzo tego nie lubię to raczej do niego nie wrócę. Bardzo wydajny.

Plusy(+) - wygładza - zatrzymuje nawilżenie we włosie - włosy są miękkie i sypkie, lekkie - pojemność - zapach - włosy są lśniące - konsystencja która nie jest tłusta jak w przypadku olejków dzięki czemu nie obciąża włosów Minusy(-) - opakowanie dzięki któremu produkt dosłownie wystrzeliwuje - trochę gorzej rozprowadza się go na suchych włosach Podsumowując nie spodziewałam się czegoś takiego jestem bardzo zadowolona :)

Doskonała odżywka! Nie wymaga spłukiwania, nakłada się ją na wilgotne włosy. Dzięki kremowej, oleistej konsystencji włosy stają się gładkie i lśniące, ale nie tłuste. Odżywka nie obciąża fryzury, a zapobiega jej puszeniu. Jest wydajna, na jedno użycie wystarcza niewielka ilość produktu.

Kosmetyk ten należy stosowac z umiarem ponieważ łatwo jest przecholować i później włosy nie wyglądają atrakcyjnie- są oklapnięte i nieświeże( tłuste). Kosmetyk mozna stosować na mokre jak i suche włosy co bardzo mi się podoba w nim. Kosmetyk świetnie wygładza włosy nadając im blask i miękkość.

Olejek w kremie kupiłam szukając czegoś do pielęgnacji włosów nie wymagającego spłukiwania. Olejek ma przepiękny zapach i dobrą konsystencję, która umożliwia rozprowadzenie nawet małej ilości produktu na włosach. Olejek bardzo dobrze wygładza włosy, podkreśla skręt, ułatwia rozczesywanie. Do tego jest niesamowicie wydajny. Włosy mniej się puszą, są lśniące, zdrowe, miękkie. Opakowanie - tubka ułatwia dozowanie odpowiedniej ilości produktu. Najlepszy specyfik do codziennej pielęgnacji włosowej!