Marion Eco, Olejek z awokado 100% naturalny 

Niestety więcej jest w nim oleju słonecznikowego niż z awokado, kupiłam nie czytając składu (zrobiłam to dopiero w domu) i myslałam że mam do czynienia ze stu procentowym olejem z tymże wymienionym powyżej owocem, no ale cóż, stosowałam go na brwi żeby je trochę wzmocnić, nie zrobił tego, tylko wysuszył mi i tak już bardzo suchą skórę, więc zużyłam do skórek, nie kupię go więcej

Olejek 100 % naturalny z awokado marki Marion zapakowany jest plastikową buteleczkę z funkcjonalną pompką. Niestety kosmetyk okazał się zwykłym oszustwem producenta, gdyż na opakowaniu widnieje informacja 100 % awokado a w rzeczywistości znaczna większość składu to olej słonecznikowy. Dlatego po odkryciu tego przekłamania stosuję go tylko i wyłącznie do olejowanie włosów. Nakładam go na całą noc. Efekty są w miarę OK, włosy są miękkie i nie puszą się, choć zakładam że przy prawdziwym oleju z awokado efekty byłyby znacznie lepsze. Konsystencja jest oczywiście oleista. W miarę dobrze się go nakłada i rozprowadza. Zapach dla mnie jest do przyjęcia, choć oczekiwałam czegoś innego. Plus za niską cene, lecz patrząc na skład wcale mnie ona nie dziwi. W każdym razie nie kupię więcej tego olejku.

Olejek stosuje miejscowo na przesuszoną skórę twarzy i dawno żaden produkt tak mocno nie nawilżył mojej skóry - a uwierzcie moja twarz była już w strasznie kiepskim stanie,do tego stopnia że suche skórki odstawały pod każdym podkładem,nawet tym nawilżającym o bardzo "mokrej" konsystencji. Po regularnej aplikacji (trzy razy w tygodniu) moja skóra była odpowiednio nawilżona i gładka. Olejek w składzie ma olej z pestek słonecznika i olej z awokado. Zapach tego produktu jest taki jak zazwyczaj pachną kosmetyki z olejkami.Konsystencja tłusta i treściwa.Nie wiem jak sprawdzi się na skórze tłustej,ale dla suchej jest rewelacyjny.

Mam co do tego olejku mieszne uczucia. Z jednej strony włosy są po nim miękkie i przyjemne w dotyku, lecz z drugiej mają skłonność do puszenia się. Poza tym nie widać jakiś dużych efektów. Plusem na pewno jest wygoda użytkowania i dość przyjemny zapach.

Olejku używam typowo do olejowania włosów , na podkładzie z aloesu, tak samo jak innych olejków. Zawijam włosy folią, po 30minutach emulguję olej jakimś emolientem i zmywam. Do twarzy nie go nie używałam, ale myślę, że nic dobrego by z tego nie wynikło, tak samo jak w wypadku włosów. Jedyny plus produktu, to cena, więc mała strata, krótki żal. Wady -dziwny i niezbyt przyjemny zapach -bardzo słaba wydajność -włosy po olejowaniu niestety puszą się na końcach -ciężko rozczesać

Opakowanie produktu ewidentnie wprowadza klienta w błąd. Napis: "100% naturalny olejek z awokado" sugeruje, że mamy do czynienia z produktem, który w 100% zawiera olej z awokado. Niestety dopiero w domu zauważyłam, że to olej słonecznikowy z dodatkiem oleju z awokado, którego prawdopodobnie jest bardzo mało. Olejek znajduje się w małej buteleczce z pompką. Dozuje się go wygodnie, pompka działa bez zarzutu i nie rozpryskuje olejkiem na boki. Olejek jest jasno żółty i nie posiada zapachu. Konsystencję ma typową dla oleju. Dobrze się rozprowadza, ale długo się wchłania. Pozostawia tłustą warstwę. Sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna, natłuszczona i miła w dotyku. Olejek sprawdza się również do zabezpieczania końcówek włosów, jak i do nawilżania skórek paznokci. Ale jednak następnym razem poszukam prawdziwego oleju z awokado, bo olej słonecznikowy to ja znajdę w kuchni i na pewno będzie sporo tańszy niż 25 ml od Marion.

Dla moich kręconych włosów okazał się totalną pomyłką. Konsystencja pozostawia wiele do życzenia, olejek jest bardzo lejący, szybko wysycha na dłoniach. Nie sprawdził się ani w olejowaniu na sucho, na podkładzie, ani jako zabezpieczenie końcówek. Powiedziałabym nawet, że wysuszył mi włosy. Po użyciu były szorstkie, matowe.

Produkt ten od kilku miesięcy służy mi jako wszechstronny olej do wielu rzeczy. Dodaję do niego olejki aromaterapeutyczne, mieszam z innymi olejami które są zbyt mocne dla mojej skóry, dodaję do glinek. W każdym z tych sposobów się bardzo dobrze sprawdził. Zaznaczę, że używam go tylko do twarzy- do włosów i ciała mam inne produkty. Trochę jest tu oszustwo producenta na opakowaniu, bo widnieje że jest to olej awokado, natomiast prawda jest trochę inna- w składzie mamy olej z pestek słonecznika (po kolorze sądzę że w sporej ilości) wraz z olejem awokado. Ale podsumowując- u mnie olej bardzo dobrze się sprawdził, i z chęcią wypróbuję innych olei z tej serii.

Piszę tą recenzje ku przestrodze. Czytajcie składy !!! Ale fakt że napisane jest to w taki sposób żeby oszukać klienta. Uważam że to okropne zdobywać w taki sposób klientów to znaczy po trupach do celu. Może lepiej wyprodukować coś dobrego? Mam w domu kilka olejk9w naturalnych. Ofiarą oszustwa padła moja Ciocia. Która pochwaliła mi się że też nabyła olejek z awokado. Gdy tylko się nim posmarowałam odrazu zawołałam opakowanie od Cioci bo nie zgadzała mi się konsystencja ani zapach. Również dłonie nie były tak nawilżone. Paskudne oszustwo. Nie nawilża tak dobrze jak olejek a bo i tego olejku jest tyle co kot napłakał.

Zakupiłam go w Biedronce, nie wiem co mnie podkusił, chyba to że był w promocji. Słyszałam bardzo wiele dobrego na temat skuteczności działania olejku z awokado. Po powrocie do domu postanowiłam przeczytać opinie i sprawdzić skład. Jak mogłam się tak dać zrobić w bambuko. To nie żaden 100% olejek tylko jakaś ściema w składzie jest zwykły ojej słonecznikowy. Wykorzystam go do domowego peelingu kawowego, chociaż się do czegoś przyda, bo przecież szkoda wyrzucić. Pamiętajcie o sprawdzaniu składów kosmetyków, wiem jak też się na tym dobrze nie znam, ale dziś w internecie można sobie poczytać na temat składników dodawanych do kosmetyków. Nie dawajmy się oszukiwać.

Ten olejek na moich włosach sprawdził się super. Używam do olejowania na całą noc, rano emulguje odżywką co sprawia, że jest lepszy efekt. Super nawilżył włosy oraz poprawił stan moich rozdwojonych końców. Polecam gorąco.

Podobnie jak poprzednia użytkowniczka kupując olejek awokado 100%, spodziewałam się raczej olejku awokado, a nie słonecznikowego .. Przekłamanie etykiety i wprowadzenie w błąd klienta nie jest dobrym sposobem marketingu. Osobiście już nigdy nie kupię już nic Mariona. Skład specjalnie nie podany w języku polskim. Przynajmniej nauczyłam się, że Helianthus Annuus Hybrid Oil to olei słonecznikowy a nie avokado.

Kupując olejek awokado 100%, spodziewałam sie raczej olejku awokado, a nie słonecznikowego z małym dodatkiem powyższego... zdecydowanie wprowadzenie w błąd klienta i przekłamanie etykiety. Nazwa powinna raczej brzmieć "mieszanka olejowa , dodatkiem olejku awokado", wtedy ok, spodziewałabym się również czegoś innego w składzie. Oceniając jednak walory tego co otrzymujemy: Tragiczne opakowanie, niby pompka miała ułatwić aplikacje, a tymczasem totalnie ją utrudnia. Kosmetyk rozpryskuje się na wszystkie strony, przez co część idzie na zmarnowanie. Również pompka sama w sobie ciężko się naciska. Zapach ciężki do oceny gdyż nie jest on zbytnio wyczuwalny. Po odstaniu jednak, po czasie robi sie on ciężki i nie przyjemny, co już szczególnie unieprzyjemnia jego stosowanie. Podejrzewam, że to za sprawą plastikowej butelki, bo w przypadku szklanych nigdy nie miałam takiego problemu. Konsystencja jest typowo olejkowa, dobrze się rozsmarowuje, lecz długo się wchłania. Pozostawia skórę miłą w dotyku, lecz tłustą (jak to olejki). Przy stosowaniu na twarz w żaden sposób nie zmienił cery. Jeśli chodzi o stosowanie na ciało, to ma on raczej zbyt małą pojemność. Ja preferuje go przy olejowaniu włosów na podkład. Włosy stały się ujazmione i miękkie, lecz nie wiem czy to jego sprawka czy podkładu. Tak czy siak przy olejowaniu daje rade :) Do kosmetyku nie wrócę, gdyż wolę dołożyć kilka złotych i mieć faktycznie 100% olejku w olejku.

Nie mam w zwyczaju wyrażać opinii po kilku użyciach, tu jednak to zrobię. Używałam już kilku olejków, pierwotnie kupowanych do włosów ostatecznie kończyły jako oleje do ciała i twarzy. Jestem alergikiem i wrażliwcem ale po olejku pierwszy raz tak zareagowałam. Olejek wmasowałam w skórę twarzy i dekoltu po umyciu skóry tym co zawsze na noc. Rano obudziłam się z obrzękiem powiek, worami pod oczami, szczypiącymi oczami, czerwonymi plamami na twarzy, niektóre miejsca były tylko zaróżowione ale policzki w centrum twarzy- przy nosie w czerwone placki. Dekolt w różowe plamki... Na twarzy już więcej nie zastosowałam. Co do samego olejku- martwi mnie że 100% olej jest w plastikowej, przezroczystej butelce. Ponieważ uczulil mi twarz i dekolt używałam go do nóg i paznokci. Sam olej wodnisty, łatwo się rozsmarowuje, dość szybko się wchłania. Czy dobrze nawilża, trudno mi ocenić bo moje łydki raczej nie są skolonne do wymuszania, nawet nie smarowane nie sprawiają kłopotu. Buteleczka ma pompkę raczej kiepską w użyciu, trzeba mocno wcisnąć co kończy się bryzgiem i ciężko wydobyć maleńką porcję. Cena wcale nie nadzwyczajna bo buteleczka 25ml kosztuje ok10zł Niewiem czy na jakość produktu ma wpływ fakt że kupiłam go w biedronce, ale raczej wątpię, ponieważ dostępny jest on również w drogeriach.

Bardzo lubię produkty Marion bo są tanie i skuteczne. Tym jednak jest zawiedziona. + cena + można stosować na włosy, twarz + cena + wydajny - jedna pompka jest zbyt dużą ilością bo sprawia że włosy są bardzo tłuste - jeśli chodzi o olejek na twarz, nie daje nic

Olejek jest bezzapachowy, skład nie zawiera żadnych niekorzystnych dodatków. Szybko się wchłania i bardzo ładnie poprawia stan skóry :) Jedynym minusem jest opakowanie...

Produkt kupiłam z racji dostępności w sieciach sklepów Biedronka.Skusiła mnie go niska cena 5,99 zł. Zalety: -bezzapachowy? Nie czuję żadnego zapachu. -szybko się wchłania -nawilża skórę -idealny do masażów ujędrniających typu masaż bańką -ujędrnia(stosuję codziennie kilka kropel na brzuch) Wady: -bardzo trudne opakowanie niby pompka jest,ale strasznie trzeba się nią napracować aby wydobyć produkt do tego strasznie ciężko chodzi; -mała pojemność niestety gdy zakupimy produkt okaże się,że połowy opakowania nie ma(nie jedyny przypadek widziałam to już u wielu osób i w samej biedronce) -opakowanie ma jasne szkło co źle wpływa na olejki i trzeba je trzymać w zaciemnionych miejscach