Revers Cosmetics Sweet Balm, Ochronny Balsam do ust 

To jedne z lepszych pomadek, które zakupiłam w bardzo przystępnej cenie. Są bardzo fajne, nawilżające, a w przypadku moich suchych ust bardzo sobie cenię nawilżające balsamy i pomadki. Wielokrotnie zdarzyło mi się używać pomadek z tej serii przed robieniem makijażu, kiedy najbardziej skupiam się na nawilżeniu ust.

Lubię tego typu pomadki do ust(czyli zapachowe wazeliny w sztyfcie)-w sezonie jesienno-zimowym super natłuszczają oraz chronią delikatny naskórek warg przed niszczącym wpływem wiatru oraz mrozem. Te z Revers niestety są za słabe-śliskie i tłuste. Na ustach zostawiają jedynie delikatny film, który szybko się zjada/wyciera, one jedynie chwilowo natłuszczają oraz zmiękczają naskórek, jednak gdy zejdą to usta wracają do stanu wyjściowego. Nie koją oraz nie łagodzą przeschnięć czy wysuszeń, nie nadają się do posiekanych od zimna warg. Są za słabe na pomadki ochronne, w ogóle nie zostawiają uczucia ochronnego filmu, nie izolują od niekorzystnych warunków. Kupując pomadki Revers skusiły mnie zapachy do wyboru, ja mam poziomkową oraz jeżynową. Niestety zapachy także są tutaj nieudane-słabe, chemiczne i niepodobne do jakiegokolwiek owocu. Do tego zostawiają gryzący posmak jakieś kiepsko oczyszczonej wazeliny. Opakowania-liche, łatwo się psują i pękają. I tak jak po tych pomadkach nie oczekiwałam wiele, tak tutaj nie dostałam praktycznie niczego pożytecznego, szkoda tych 3-4 złotych, bo za te pieniądze można kupić owocową pomadkę Editt lub wazelinę w aptece i będą o wiele lepsze w działaniu.

Bardzo długo szukałam właśnie tego typu pomadek, no i w końcu znalazłam. I to w tak śmiesznie niskiej cenie! Potrzebowałam pomadek które będą głównie natłuszczać i nabłyszczać usta, ale jednocześnie ich nie sklejać. Balsam bardzo gładko sunie po ustach, już jedno pociągnięcie pokrywa je cienką warstwą produktu która utrzymuje się dosyć długo. Produkt służy mi głównie jako błyszczyk na szybkie wyjścia. Jeśli chodzi o jego właściwości nawilżająco-odżywcze to radzę mieć jednak też coś bardziej treściwego pod ręką. W przypadku np. popękanych ust czy przy dużych mrozach może nie sprostać zadaniu. No i zapach - a raczej jego brak. Radzę nie nastawiać się, że produkt będzie owocowo pachniał, zapach jest baardzo sztuczny a po nałożeniu na usta (może to i dobrze) już go w ogóle nie czuć. Tylko za to odejmuję jedną gwiazdkę. Podsumowując, ta pomadka to taka lżejsza i mniej tłusta alternatywa wazeliny w formie sztyftu :)

Tę pomadkę zamówiłam sobie na Allegro wraz z innymi kosmetykami. Moje usta często wymagają nawilżenia, więc muszę mieć pomadkę nawilżającą, ochronną pod ręką. Ta pomadka miała być o zapachu zielonego jabłuszka. Niestety zapach jest słodkawy ale chemiczny. Opakowanie jest z solidnego plastiku utrzymane w zielonej kolorystyce. Konsystencja jest raczej zwarta, nie rozpuszcza się pod wpływem temperatury. Jednak nie jest to pomadka dla mnie. W ogóle nie nawilża mi ust. Chwilę po nałożeniu znowu muszę smarować. Nie polecam.

Balsam zamknięty w sztyfcie z kolorową szatą graficzną. Ma masełkową konsystencję i przepiękny owocowy zapach. Łatwo rozprowadza się na ustach nadając im transparenty blask. Balsam ładnie nawilża i natłuszcza usta sprawiając, że wyglądają na zdrowsze. Dodatkowo zmiękcza usta oraz przygotowuje do aplikacji błyszczyku czy pomadki. Poza tym chroni przed przesuszeniem. Balsam jest wydajny i nawet nieźle utrzymuje się na ustach. Dodatkowo niewielka ilość wystarczy na pokrycie ust, a nie jak to zazwyczaj bywa trzeba wysmarować pół pomadki, aby coś na ustach było czuć. Polecam.

Do zakupu zachęciła mnie niska cena i wizja owocowego zapachu. Nie mam problemów z suchymi ustami nawet zimą, więc regeneracja nie była mi potrzebna, toteż nie mogę ocenić jej działania pod tym względem. Wydaje mi jednak że trochę nawilża usta, są miękkie i delikatnie błyszczą. Balsam długo się utrzymuje na ustach. Jeśli chodzi o zapach to niestety mocno się zawiodłam bo koło owoców to to nawet nie stało. Czuć tylko sztuczność.

Nie będę się za bardzo rozpisywać bo nie ma nad czym. Balsam nie nawilża, nie odżywia. Produkt, który nie ma w sobie nic. Czułam się jakbym nakładała masło na usta. Chociaż podejrzewam, że masło by trochę nawilżyło, a ten produkt nie robi nic.

Ostatnio kupiłam pomadkę marki Vianek za którą zapłaciłam 12 zł w tej cenie miałabym 4 pomadki Revers które o niebo lepiej działają na moje usta. Tania jak barszcz a ładnie nawilża usta i sunie po nich bez problemu w porównaniu do konkurencyjnych które tępo się nakładały. Fajnie nawilża, długo pozostaje na ustach, nie wysycha i nie złuszcza ust, owszem poprawki trzeba nanieść ale pomadka i tak dłużej utrzymuje się na ustach nóż konkurencyjne. Mam zapach gruszki który jest bardzo delikatny i szybko znika ale dla mnie to plus bo miewam zwyczaj zlizywania pomadek pachnących owocowo. Opakowanie też na plus wykonane z dobrego plastiku, mam wrażenie że pomadki jest więcej niż w standardowych innych firm.

plusy: + ładny owocowy zapach przypominający poziomkowy kisiel + łatwo się rozprowadza minusy: - tłusta - wodnista konsystencja - szybko znika z ust - nie nawilża długotrwale inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: - słaba dostępność + niska cena

W sezonie jesienno-zimowym w kieszeni kurtki/płaszcza zawsze noszę wazelinę w sztyfcie gdyż dla mnie to najlepszy sposób na ochronę ust przed zimnem i wiatrem. Zawsze kupuję truskawkową Editt, którą uwielbiam, ale nie było jej w sklepie, więc wzięłam poziomkową pomadkę Revers-naprawdę ładnie pachnie słodką poziomką, ale tylko podczas aplikacji, potem zostaje tylko wazelinowaty posmak. Pomadka jest tłusta, ale też dziwnie lekka-mam wrażenie, ze w ogóle nie otula delikatnego naskórka warg, rozpuszcza się pod wpływem ich ciepła i spływa z ust. Ja używam jej do ochrony ust przed zimnem i wiatrem-tu się spisuje dobrze, chroni przed pierzchnięciem, a także nieco zmiękcza wargi i je nabłyszcza. Nie liczę na pielęgnację, bo i jej nie otrzymuję, nie ma tu nic z regeneracji czy nawilżenia, to tylko zwykła wazelina, która nie zaszkodzi dodatkowo. Sztyft jest tłusty i miękki, dobrze się nanosi na usta, choć lubi się łamać i topić. Opakowanie wytrzymałe, nie pęka, ale nie do końca jest szczelne, potrafi się otworzyć-tę pomadkę akurat trzymam w bluzie roboczej i po kilku dniach do opakowania dostało się sporo paprochów co nie było ani higieniczne, ani estetyczne :/ Choć pomadki Revers złe nie są to jednak wolę wazeliny Editt, tych pierwszych raczej już nie kupię, choć kuszą owocowymi zapachami.

Mam wersję z marakują (pierwsza po lewej na zdjęciu). Działanie:Trudno przyczepić się bardzo do pomadki ochronnej opartej na wazelinie/parafinach. Według mnie przed przesuszeniem tego typu produkty chronią całkiem dobrze. Nadaje ustom lekki, naturalny połysk (nie ma drobinek) i zmiękcza naskórek. Pomadka, wbrew temu, co znalazło się w opisie, nie robi nic z kolorytem ust, bo jest bezbarwna. Podobnie, producent popuścił wodze fantazji przy działaniu regenerującym - u mnie zupełnie nie spisuje się, gdy usta już są suche lub spierzchnięte. Na plus: -chroni przed przesuszeniem -zmiękcza usta -nadaje lekki połysk -nie jestem fanką pomadek zapachowych, ale ten mój jest nawet przyjemny i delikatny -pomadka kosztuje właśnie tyle, ile powinna kosztować wazelina w sztyfcie -opakowanie bezawaryjne i powiedzmy sobie szczerze - jak na tę cenę, nie kłuje w oczy ;) Na minus: -nie ma żadnych zdolności regenerujących -szybciutko się ściera z ust, więc trzeba jej często dokładać -sztyft bardzo łatwo roztapia się pod wpływem ciepła i odkształca Podsumowując: profilaktycznie tak, regeneracja - nie