Seche Rebuild, Odżywka do paznokci cienkich i miękkich 

Bardzo duży wymagam od odżywki do paznokci. Jest to spowodowane tym, iż mam problem z bruzdami na paznokciach oraz rozdwajaniem się. Właściwie to miałam problem z gdyż ta odżywka mi pomogła. Znaczenie poprawiła wygląd moich paznokci. Jestem zadowolona. Używam już drugie opakowanie, które też powoli się kończy i na pewno kupię kolejne. Odżywka jest bardziej przezroczysta niż mleczna, ale nie przeszkadza mi to, gdyż maluje potem paznokcie. Jeżeli ktoś szuka mocno mlecznej odżywki to nie ta. Sam produkt jest wydajny. Używam regularnie, co kila dni, naprawdę widzę ogromną poprawę w kondycji moich paznokci.

Moje paznokcie są cienkie, mają tendencję do zadzierania, ogólnie nie są mocne. Jako że słyszałam dobre opinie o tym produkcie, postanowiłam spróbować. A przynajmniej zabezpieczyć je warstwą odżywki, jako utwardzenie. Ku mojemu zdziwieniu efekt okazał się odwrotny od zamierzonego. Zamiast poprawy stanu paznokci, odżywka tak je wysuszyła, że zaczęły się kruszyć, mocno rozdwajać, jak nigdy. Obecnie paznokcie mam w dużo gorszym stanie niż przed rozpoczęciem stosowania. Nawet po lakierach do paznokci, nie mam takich przygód. Po ponad miesiącu stosowania kończę naszą rozczarowującą przygodę. Niestety ogromny zawód :(

Marka Seche dzieli swoje odżywki na rodzaj paznokci, które nakłada się pod lakier oraz zabezpieczajaco - pielęgnujące jako nawierzchniowe lakiery. To mnie przekonało do zakupu, ponieważ potrzebowałam bazę pod lakier. Mimo dbałości o paznokcie niestety szybko się przesuszają i zapuszczenie ich graniczyło z cudem. Po za tym genetycznie mam badzo cienką płytkę i wystarczy chwila a ja już nie mam paznokcia. Jakiś czas temu zrezygnowałam z hybryd i teraz nie radzę sobie z paznokciami. To jest mój może 10 testowany produkt, ten rzeczywiście usztywnia paznokieć, co zauważyłam po pierwszej aplikacji. Tu odżywka mnie zaskoczyła ponieważ konsystencja mleka jest dość rzadka a sama aplikacja cienkim pędzelkiem raczej utrudnia niż pomaga. Butelka jest większa niż lakiery do paznokci, po miesiącu lakierowania wcale nie ubyło, ale nakładam tylko jedną warstwę. Jako baza pod lakier jest idealna, wygładza płytkę i sam lakier lepiej wygląda. Trwałość ma porównywalną ze standardową bazą, nie odpryskuje wiec zadowolenie jest. Jedynym mankamentem jaki widzę jest zapach, najbliżej przypomina bezacetonowy zmywacz do paznokci. Dość szybko odparowuje wystarczy chwila do całkowitego wyschnięcia, ale zapachowo jest mocno odczuwalna.

Dla mnie cała marka Seche jest fenomenalna. Jako wieloletnia fanka Seche Vite, skusiłam się po odżywkę do paznokci. Muszę przyznać, że może nie ma typowego składu odżywkowego, ale naprawdę działa. Paznokcie po stosowaniu się nie rozdwajają, nie ma może spektakularnego efektu jeżeli chodzi o poprawę stanu paznokci tzn nie są jakieś bardzo grube. Przy stosowaniu jako samodzielny produkt jest naprawdę super, jeżeli chodzi o zastosowanie jako bazę pod lakier do paznokci, również się sprawdza. Choć nie zawsze współgra z każdym lakierem. Nie zmienia konsystencji jak większość produktów, jest wydajna. Cena uważam, że nie jest za wysoka ani za niska jak na jakość i pojemność tego kosmetyku.

Odżywkę kupiłam na promocji w Hebe, opisana do cieńkich i miękkich paznokci czyli pierwsza myśl "dla mnie". O ile oczywiście produkt patrząc na skład wogóle można odżywką nazwać a nie preparatem do impregnacji to muszę przyznać, ze swoją funkcję spełnił co prawda paznokcie z cienkich nie stały się nagle grube ale napewno twardsze. Nie współgra z niektórymi lakierami tak więc stosuje go raczej jako samodzielny produkt niż jako bazę pod coś. Moje paznokcie lubią tą odżywkę pomimo takiego składu, który na pierwszy rzut oka może nie zachęcać.

Używam jej jako bazę do manicure, wspólnie z top coatem z seche vite. Bardzo dobrze trzyma lakier, paznokcie mam twarde, dobrze rosną i nie rozdwajają się pomimo cotygodniowych zabiegów. Mam naturalnie twardą płytkę, z którą nie miałam nigdy jakiś problemów, więc nie wiem jak z odbudową,