Cartier So Pretty EDP 

Pierwszy niuch- rozczarowanie starszą epoką, przestraszyła mnie wizja starej pudernicy... a po dniu testów: godzina pąsowej róży to jej drugie imię w otoczeniu ciemnej wilgotnej zieleni, aż gorzkawej... Najdostojniejsza róża jaką poznałam spleciona z orchideą. Na półce równo z Chanel No5 mogę ją postawić - głębią, mrokiem róży przebija Chanelkę, trwałością ustępuje. Dita Von Tess powinna być twarzą tego zapachu. Neroli i irys dodają tej "zielskości" i pudrowości. Zapach wytłumiony, elegancki, dojrzały. Zapach, który zostanie ze mną co najmniej do końca tej 50-tki. Używam tego produktu od: dziś Ilość zużytych opakowań: zaczynam 50 edp

Kupilam dla siebie wode EDP oraz deodorant. Dziwne deodorant pachnial troszke inaczej, ciezej, mocniej a na dodatek byl w ladniejszej buteleczce ze szkla mrozonego. Zapach slodki ale nie do przesady, lubie otaczac sie tym zapachem w cieple letnie wieczory. Kupilam rowniez dla mamy buteleczke. Mamy opinia: taki sobie, nic extra. Czy kupie ponownie nie wiem zbyt wiele sie dzieje na rynku perfumeryjnym, ale nie mowie nie. Zapach bardzo trwaly. Opakowanie mile dla oka i to byloby tyle. Używam tego produktu od:roku? Ilość zużytych opakowań:1

Za tym tęskniłam... W ferworze testowania coraz to nowych (w sensie - nowych dla mnie :) ) zapachów trafiałam na różne rzeczy - a to pospolite landrynki, a to niepospolite dziwolągi, a to kwiatki-sratki, ale dawno wśród próbek do testowania nie miałam czegoś takiego jak So Pretty - prawdziwego, szlachetnego klasyka. Ciężkiego ,kwiatowego, nie chcącego się przypodobać wszystkim na siłę. Cudowny. Gorzkawe, zielone roslinne nuty splatają się z dostojnymi kwiatami (róża, jaśmin, może trochę fiołka) i odrobiną soczystej słodyczy. Piękny. Buteleczka szlachetnie prosta - pasuje do zawartości Używam tego produktu od:? Ilość zużytych opakowań:próbka

Kojarzy mi się z zabawka z dzieciństwa - zabawną małpką która wsadzała kciuk do buzi. Niestety guma z której wykonano łapki i twarz posiadała bardzo syntetyczny, drażniący zapach produktów ropopochodnych. Wiec poszła do wirowania. Prałam ją kilka razy. Pokropiłam nawet jakimiś starymi perfumami. I pod koniec pachniała właśnie jak So Pretty :) Czyli zamulająca. "woskowa" róża z przeterminowanych perfum z latexem w tle. Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań:

Nie wiem gdzie ta klasyka i elegancja. Dla mnie to zapach stricte babciowaty. Mocny, ciężki, męczący, mdły, plastikowy. Najpierw wydawał mi się być takim zapachem cioci, ale takie zapachy (jak Coco czy Poison) to ja czasem chętnie wącham, albo zapodam sobie na nadgarstek i trochę ponoszę. Tego zaś nie mam ochoty wąchać wcale. Rozczarował mnie od pierwszej chwili i tak już zostało. Po 5 godzinach przestał mnie męczyć, złagodniał, ale nie jest to to co tygrysy lubią. I nigdy nie będzie. Zapach zdecydowanie kwiatowy. Dość trwały. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań:

hmm, owocowy to on na pewno ie jest. Dla mnie to zapach w stu procentach kwiatowy. i niestety nieładny-kwiatki są duszące, przytłaczające. Nie podobają mi sie w ogól.e Zapach jest bardzo trwąły-to fakt. Na pewno nie nadaje sie na lato-mozna zadusić otoczenie:) Flakonik taki zwykły. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka

Moja siostra używa tego zapachu od kilku lat, zawsze kiedy jest w domu, albo kiedy ja jestem u niej, chętnie zapach podbieram. Dzięki tym perfumom przekonałam sie do kwiatowych zapachów, zawsze kochając ciężkie, korzenne zapachy, odkąd znam te perfumy chętniej "wącham kwiatki" ;) Zapach jest bardzo słodki, zmysłowy i kobiecy. Na mojej skórze bardzo słodki, tak słodki, że siostra zawsze śmiała się ze mnie, że pogryzą mnie osy. Jest to słodycz kwiatowa, ale dość ciężka, seksowna, dzięki czemu nie jest infantylna, nie nadaje się dla małych dziewczynek. Ogólnie zapach bardzo lubię, ale nie wiem, czy chciałabym mieć go na swojej półce - mam mój słodki niezbędnik, który nigdy mi się nie znudzi - DV. :) Używam tego produktu od: 2 lub 3 lata Ilość zużytych opakowań: osobiście 0 ;) ale używane często od członka rodziny

Lubię zapachy Cartiera - So Pretty jest bardzo elegancki, dość trwały, podobają mi się te kwiatowe wonie. W sposób szczególny chciałabym jednak wspomnieć o limitowanej wersji tego zapachu - bardzo trudno dostępnej - So Pretty Rose Verte. Woda ma delikatny, zielonkawy kolor - a zapach... Przecudna zielona róża, której aromat naprawdę z wielką przyjemnością się wdycha. Kiedyś kupiłam bardzo okazyjnie na aukcji. Już się zastanawiam, co zrobię gdy mi się skończy... Używam tego produktu od:mam go od około 2 lat i bardzo oszczędzam Ilość zużytych opakowań:końcówka 50 ml

Ładny, elegancki , kobiecy zapach. Nie dla nastolatek, jak każdy zapch Cartiera :) Na mnie wybija się różą, której inni jakoś nie wyczuwają zbyt mocno w tym zapachu, ale może to specyfika mojej skóry, która roże kocha :) W umiarkowanych ilościach można moim zdaniem uzywac na codzień.Używam tego produktu od czasu do czasu. edycja: odejmuję jedną gwiazdkę, zapach co prawda piękny ale nieco ciężi , bywa migrenogenny. Zużyłam jedną flaszeczkę i ciut następnej.

Krążę wokół nich już od kilku lat ale nie wiem czy odważę się je kupić-kojarzą mi się z kobietą pewną siebie(chyba aż tak pewna siebie nie jestem;) )Są moim zdaniem stworzone dla damy i na pewno to jest zapach wieczorowy-uzycie go w dzień to profanacja.Bardzo ładne

Przepiękny, luksusowy, elegancki, klasyczny zapach! Kwintesencja słowa "perfumy"- nic dodać, nic ująć. Ładny tradycyjny flakon. To jeden z pierwszych zapachów, jaki mnie oczarował. Jest to zdecydowanie zapach wieczorowy, na wyjątkowe okazje, broń Boże nie na co dzień! Genialny. Po prostu so pretty... :)

Zapach ten jest przede wszystkim piękny, świeży, kwiatowo-owocowy, elegancki, radosny i optymistyczny. Takie skojarzenia mam za każdym razem, kiedy go używam. Bardzo go lubię za to, że jest niepospolity, intrygujący i roztacza swój czar cały czas. So Pretty jest intrygujący, zmienny i piękny jak każda kobieta.

dla mnie cartier znaczy luksus i świetna jakosc, tak jest tez w tym przypadku. niesamowicie kobiecy zapach.Idealny na wieczór.

Tak sobie myślę oceniając kolejny zapach firmy jubilerskiej: a może one nie dla nas , zabieganych kobiet i dziewczyn XXI wieku?;) Eeetam, głupie myśli.To, że zapach nie jest modny jak pachnidła Kleina i Kenzo to zaleta . Bo chyba właśnie to firmy biżuteryjne obecnie nie żebrzą o klienta .Każdy z zapachów jest dopracowany, nie goni za modą, ma styl i charakter.I przez to nie podoba się każdemu.A zapachy , ktore podobają się każdemu (większości)są nijakie.So Pretty należy do grupy tych, które doceniam ,ale jakoś nie mogę się skusić. No bo nie pasuje mi na co dzień do pracy(wraca refleksja z początku oceny:).Nie można odmówić mu zalotności , wdzięku i lekkości.Jest wytworny, ale bez tej nieznośnej dla mnie przytłaczającej ciężkości.

Fenomenalny zapach, bardzo elegancki, wytworny, klasyczny, w tonacji słodko-gorzkiej. Jest bardzo oryginalny, nie pachnie nim na szczęście połowa ulicy. Pasuje na wieczór, idealny na Sylwestra. Podobnie jak biżuteria Cartiera jest idealny.

Kilka lat temu ten zapach wydawał mi się szczytem luksusu i elegancji. Może dlatego, że ... był poza moim zasięgiem. Kiedy juz mogłam pozwolić sobie na jego kupno przeżyłam rozczarowanie, zapach płaski i mało oryginalny. Czyżby zmienił się mój zapachowy gust, czy też może przestała działać magia niedostępności?

Dla mnie to zapach bardzo elegancki, dyskretny i wyważony, w który można się wtulić jak w miękkie, luksusowe futro. Idealny do małej i dużej ;-) czarnej, zresztą tak jest też reklamowany. Słodyczy nie wyczuwam, a na to zwracam szczególną uwagę, bo bardzo nie lubię słodkich zapachów. Na pewno mogę So Pretty zaliczyć do klasycznych i na długo niezapomnianych zapachów.

Nic nie jest w stanie przekonać mnie do tego zapachu. Jest taki słodki i ... prosty, za prosty, brak mu "tego czegoś", czym mógłby zwrócić uwagę, zaintrygować. Na początku bardzo drażniący a potem jego woń niezwykle pospolicieje. Nie dla mnie.