Laura Mercier Mineral Powder Puder mineralny

Kupiłam produkt z polecenia kosmetologa, niestety jestem poważnie rozczarowana. Podkład ma dobre krycie i pięknie wygląda na skórze, ale przez jakieś... 5 minut. Mam cerę mieszaną, podkład momentalnie zaczyna się świecić, nie jest trwały, ściera się, warzy... Zrobienie poprawek w ciągu dnia nie wchodzi w grę, bo najmniejsze dotknięcie twarzy pędzlem ściąga ten produkt całkowicie ze skóry. Nie polecam.

Pudru używam jako podkładu. Ma dobry, niezapychający skład ( nie tak jak kosmetyki „mineralne” tylko z nazwy). Dobrze się go nakłada chociaż wymaga to trochę wprawy jak to przy większości tego typu kosmetykach. Ujednolica koryt cery, można stopniować krycie więc przykryje wypryski. Nie będzie to efekt jak po mocno kryjącym podkładzie płynnym, ale za to nie szkodzi zmianom zapalnym. Cera po nim wygląda naturalnie i zdrowo. Opakowanie jest trwałe, spokojnie można je nosić w torebce . Jedynym minusem jest cena, jednak jeśli ktoś może sobie pozwolić na taki wydatek to uważam, że warto.

Jestem fanką i użytkowniczką wielu podkładów mineralnych od lat. Moje ulubione marki to Bare Minerals i Lily Lolo. Testowałam też wiele innych marek, od Anabelle Minerals zaczynając, kończąc na jakiś no-name owych minerałach. Podkład kupiłam zachęcona pozytwynymi opiniami i obietnicami blogerek o świetlistej cerze i tak dalej a tymczasem spotkało mnie mega rozczarowanie za 220zł! Podkład ani nie trzyma się dobrze twarzy, ani nie wygląda"naturalnie", jednocześnie wcale nie matuje wiec w sumie nie wiem jaki on ma być w zamyśle bo nie spełnia żadnych oczekiwań.

Kupiłam go przez internet i obawiałam się że nie trafię z odcieniem, ale niepotrzebnie. Real Sand, choć na niektórych zdjęciach wyglądał dość ciemno jest ładnym neutralnym ciepłym beżem, może odrobinę za ciemnym dla mnie na zimę, ale na wiosnę / lato i jesień zupełnie udanym. Nakłada się go dość ciężko, jak typowy mineralny puder i trzeba uważać na to wszystko na co przy minerałkach: potrafi podkreślić pory oraz zebrać się w zmarszczkach. ALE! Przy dobrej aplikacji (strzepnąć pędzel, gęste włosie, okrężne ruchy, mniej znaczy wiecej) niedoskonałości te są minimalne i widoczne przeważnie tylko z bardzo bliskiej odległości, z normalnej mamy piękne wykończenie i zdrową, lśniącą cerę. Zbieram komplementy ;) to znaczy Laura zbiera, ale trafiają do mnie :) :) Nie wiem czy kupię ponownie, bo potrzebuję go naprawdę niewiele i wystarczy mi na najbliższy rok z pewnością. Ale na pewno zajrzę ponownie. Brak informacji o ochronie przeciw promieniowaniu UVA/UVB, choć pudry mineralne przeważnie chronią dobrze, a tlenek cynku na drugim miejscu w składzie sugeruje jakąś tam ochronę.