Fitokosmetik Olejek dzikiej róży, Aqua - Krem do cery suchej i wrażiwej 'Głebokie odżywienie' 

Wypróbowałam już prawie wszystkie wersje aqua-kremów marki Fitokosmetik, które mojej mieszanej skórze wyjątkowo dobrze służą – są lekkie, mają bardzo dobre składy, świetnie nawilżają, nadają się pod makijaż, czyli mają wszystkie cechy, jakich poszukuję w kremach do twarzy. Krem do cery suchej i wrażliwej wybrałam na okres zimowy, ponieważ wtedy moja cera staje się bardziej kapryśna, wymaga dogłębnego nawilżenia i odżywienia. Ten krem daje mi to wszystko a dodatkowo nie obciąża. OPAKOWANIE Wszystkie kremy tek marki jakie znajdziemy w sieci posiadają podobne opakowania mające formę kartonika z wycięciem. Szata graficzna składa się z logo marki, napisów i grafiki przedstawiającej górski krajobraz wraz z ilustracją przedstawiającą kobietę. Uroku dodają połyskliwe, metaliczne elementy. Tubka imituje opakowanie zewnętrzne. Wykonana jest z miękkiego materiału i posiada zakrętkę. Jest dodatkowo zabezpieczona folią przed pierwszym otwarciem a kartonik posiada zabezpieczające naklejki w miejscach otwarcia, dzięki czemu mamy gwarancję, że produkt jest nowy i pełnowartościowy. Opakowanie pozwala na szybkie, higieniczne wydobycie produktu, choć na początku nie byłam przekonana. KREM Ogromnie podoba mi się konsystencja tego kremu – aksamitna, delikatna, mokra, połączenie kremu z żelem, co sprawia, że jest niezwykle lekki i po nałożeniu na twarz wydaje się być lekko wodnisty. Posiada delikatny, świeży zapach, jednak nie zawiera substancji zapachowych, mi kojarzy się z cytrusami i faktycznie w składzie znajdziemy trawę cytrynową. Skład jest naprawdę zacny, czysty, w 100% naturalny i znajdziemy w nim wodę termalną z Kamczatki, olej z dzikiej róży, wyciągi z trawy cytrynowej i żurawiny. Nie powstydziłyby się tego składu dużo droższe kosmetyki znanych marek. Krem dzięki lekkiej konsystencji bardzo szybko się wchłania po nałożeniu zostawiają mokre wykończenie z lekkim glow. Stosuję go z serum, ale często też solo. Sprawdza się w pielęgnacji dziennej jak i nocnej. Nadaje się również pod makijaż, dobrze współgra z kolorówką i nie wpływa na jej trwałość. Krem świetnie nawilża i odżywia skórę, a te efekty są długotrwałe. Lubię uczucie gładkości i miękkości skóry po jego użyciu. Moja skóra bardzo go polubiła i zauważyłam, że przy jego stosowaniu była w lepszej kondycji. Nie powoduje wysypu niedoskonałości a wręcz przy jego regularnym stosowaniu zauważyłam mniej nieprzyjaciół. Nie obciąża skóry, nie zatyka porów ani nie podrażnia. Cena jest bardzo korzystna, często można zakupić go w granicach 10 zł. Wydajność to około 3 tygodnie stosowania (45 ml). Szkoda, że dostaniemy go głównie online, bo w mojej okolicy nigdzie nie dostanę go stacjonarnie.  PLUSY lekka konsystencja szybko się wchłania świetnie nawilża nadaje się pod makijaż ma świetny skład  wydajny tani MINUSY dostępność - tylko internet

Zakupiłam go przez pomyłkę, celowałam w zbliżony etykietą krem do cery mieszanej. Roznia się składem, ten jest jest bardziej nasycony gliceryną na czwartym miejscu ma caprylic, stosuje go kiedy moja skóra jest bardziej przesuszona i dobrze oczyszczona. Bardzo lubię olejek z dzikiej rózy, często dodaje go do kremu na noc, również w kremach ma pozytywny wpływ na moją skórę. Krem dobrze nawilża i odżywia skórę jak moja, żeby efekt trzymal się cały dzień dodaje krople olejku np z konopi. Moja cera, to cera po 30stce,pierwsze zmarszczki, regulowane sebum w strefie t pielęgnacją, w tym retinolem i kwasami. Trochę bałam się tego kremu ze względu na skład, potencjalnego zapchania, na szczęście kiedy używam go z głową, nie przesadzam, nic takiego nie ma miejsca. Niestety kiedy cera ma gorszy moment, wymaga oczyszczania lekko mnie zapycha i wzmaga produkcje sebum. Nie jest to dla mnie jednak powód aby wpisać to w wady kremu, w końcu, nie jest dedykowany cerze jak moja. Oczywiście nie matuje skóry, nie takie jego zadanie. Silikonów w składzie na szczęście nie ma, skład jak większość kremów Fitokosmetik bardzo przyjazny. Podejrzewam, że cery suche będą z niego zadowolone. Ja rezerwuje go na wspomniane dni i w okolice oczu, również na szyje. Zużyłam już prawie całą tubkę w ciągu 2 miesięcy. Wydajność ma zbliżoną do kazdego z kremów Fitokosmetik, codziennie stosowany powinien skończyć się po 3-4 tygodniach. Cera jest po nim nawilżona, odżywiona, gładsza, używany solo trzyma ten efekt większość dnia, ale na wieczór skóra wymaga dodatkowego nawilżenia, z tego powodu dodaje wspomnianą kapkę oleju, strefę T matuje lub omijam,zaleznie od potrzeb. Nie mam pewności czy do niego wrócę, zdecydowanie wolę kremy, które potencjału zapychania i wzmagania sebum nie mają, w szczególności na dzień. Na noc używam innych sprawdzonych już i treściwszych kremów. Poza tym zbliża wiosna a za nią lato, skóra będzie potrzebować innej pielęgnacji, lżejszej i mniej odżywczej.

Krem kupiłam przez internet za ok. 6 zł. Posiada lekką konsystencję, szybko wchłania się w skórę nie pozostawiając tłustej warstwy. Twarz po nim nabiera blasku. Zapach przypomina mi zieloną herbatę(?) (może dlatego, że w składzie zawiera ekstrakt z trawy cytrynowej). Stosując krem na świeżo umytą twarz szczypie (nie tylko mnie) ale po krótkim czasie przestaje i jest ok. Zauważyłam również, że spierzchły mi usta, a wcześniej nie miałam z tym problemu.

Krem jest tani, dość wydajny, ładnie pachnie i jest z DOBRYM składem. Jest lekki i szybko się wchłania, więc jest idealny pod makijaż. Nie zauważyłam u siebie żadnych suchych skórek, więc myślę, że robi co trzeba :) Na pewno kupię ponownie.