Olivia Garden iDetangle, Szczotka rozplątująca do włosów cienkich 

Jako farbowana blondynka z cienkimi włosami, mogę szczerze polecić ten produkt. Największym problemem w moim przypadku jest rozczesywanie włosów na mokro. Długo szukałam szczotki, która będzie robiła to delikatnie bez szarpnięć. Pięknie rozczesuje kołtuny, jest naprawdę świetna. Początkowo obawiałam się braku zabezpieczeń na końcówkach szczotki, ale niepotrzebnie. Nie podrażnia skóry głowy. Polecam!

Obecnie moja ulubiona szczotka. Mimo plastikowych wypustek, nie podrażnia skóry głowy, ale delikatnie ją masuje. Dobrze rozczesuje cienkie, oporne włosy, które plączą się na potęgę. Moje włosy mają skłonność do wypadania, a ta szczotka minimalizuje ich zaciąganie i wyrywanie. Łatwa do utrzymania w higienie.

Mam cienkie, delikatne włosy, obecnie do szyji. Mam również wrażliwą skórę głowy. I wiecie, co? Ta szczotka sprawdza się u mnie rewelacyjne. Obecnie internetowo kosztuje 30 zł i są to pieniądze, które warto na nią wydać bo byle bubel teraz tyle kosztuje. Szczotka jest nad wyraz lekka, przy czesaniu idealnie dopasowuje się do głowy. Nie wiem z czego wykonane są te czeszące igiełki, ale są one na tyle twarde, na tyle elastyczne i na tyle miękkie, że nie podrażniają a serio czeszą. Ta szczotka idealnie wchodzi we włosy i je rozczesuje. Nie ślizga się po włosach. Nie podrażnia przy tym skóry głowy (pomimo, że nie ma tych sławetnych kuleczek). To bardzo dobra szczotka. Włosy mi się po niej nie elektryzują (a mam też inne modele z O. Garden i wiem, że po niektórych tak jest). Ta szczotka nie wyrywa włosów, nie szarpie, świetnie rozczesuje i robi rewelacyjny masaż skóry głowy. Dobra do wczesywania odżywek i jeszcze lepiej się ją czyści. Jedyny minus to taki, że jest tak elastyczna, że biorąc ją do rąk i zaczynając czesanie mam wrażenie, że zaraz ją połamię. Póki co nic sie takiego nie stało więc nie odejmuję gwiazdek. Na plus też ogólny design, biała, prawie przezroczysta (innych wersji tego modelu nie spotkałam). Poza tym ta szczotka wygląda bardzo schludnie, czysto, wręcz laboratoryjnie. Osobiście polecam.

To moja pierwsza szczotka od Olivii Garden i niestety u mnie się nie sprawdziła. Podczas czesania włosy bardzo mocno się elektryzują, a np. z tangle teezer nie mam tego problemu. Włosie jest wykonane z plastiku o bardzo ostrych końcach, przez co czesanie nią po skórze jest nieprzyjemne. Jedyne plusy to wygodny w trzymaniu kształt szczotki i to, że jest bardzo lekka. Jednak ze względu na wady włosia, po kilku dniach przestałam jej używać.

Wszystkie szczotki, które obecnie posiadam są marki Olivia Garden, sama sobie się teraz dziwię jak mogłam bez nich żyć. Mam dwie szczotki do modelowania, tradycyjną paddle brush i teraz skusiłam się na taką. Jestem z niej zadowolona, ale chyba najmniej ze wszystkich jakie posiadam, gdyby była tańsza jej noty na pewno by poszły w górę. Ja mam wersję złotą, ale jest to w praktyce to samo. Wady: -cena -dostępność Zalety: -ładnie wykonana -rozczesuje moje cienkie włosy, nie wyrywając nawet jednego włosa -solidna -nie niszczy włosów

Szczotkę kupiłam skuszona dobrymi recenzjami szczotek tej firmy. Szczotka nie jest jakimś hitem, zdecydowanie lepsza wersja do włosów cienkich to combo.