I tak, i nie.
Szczotka znana wszystkim kręcono- i falowanowłosym włosomaniaczkom. Jedne ją mają i uwielbiają, inne marzą, żeby mieć i spróbować. Na yt jest mnóstwo filmików o tym, jak jej używać, jakie daje efekty.
Ta szczotka to fajne cacko. Jest wykonana z plastiku i gumy. Nie ma w niej elementów, które chłonęłyby wodę, nie ma przestrzeni, gdzie woda mogłaby zalegać, więc można ją śmiało używać pod prysznicem do przeczesania włosów na mokro bez martwienia się o pleśń i bakterie. Szczotka rozkłada się, co umożliwia dokładne jej wymycie. Można wyjąć grzebyki, aby przerzedzić jej ząbki.
Jej działanie jest bardzo proste - gdy przeciągamy szczotkę po mokrym pasemku włosów i je odpowiednio obkręcamy wokół szczotki, pasemko włosów zamienia się w coś rodzaju wstążki, która regularnie się zakręca. Coś jak okręcanie tasiemki wokół nożyczek, aby zrobić sprężynkę przy kokardce na świątecznym prezencie. Powoduje to uregulowanie i podbicie skrętu. Loki po użyciu tej szczotki przypominają trochę loczki po użyciu lokówki. Jednak należy pamiętać, że na prostych włosach tym sposobem nie wyczarujemy sprężynek.
Jednak podobny efekt można uzyskać wieloma innymi szczotkami i palcami. Wystarczy zwilżyć pasemko, przeczesać szczotką/grzebieniem, przeciągnąć między palcami aby je spłaszczyć i zakręcić. I tak właściwie to nie wiem, czy to nie jest łatwiejsze i czy nie daje lepszego efektu...
Mam wątpliwości co do tego, czy ta szczotka jest w pełni bezpieczna dla włosów. Plastik niby jest gładki, guma również, ale mam dziwne uczucie obcierania włosów. Miejmy nadzieję, że po początkowych zachwytach w blogosferze nie skończy znienawidzona tak jak tangle teezer.
Szczotka absolutnie nie nadaje się do rozczesywania i szczotkowania włosów - włosy się plączą, szczotka po nich nie ślizga się dobrze. Jest twarda, sztywna, a czesanie nią przy samej skórze głowy jest niesamowicie nieprzyjemne. Można nią wczesywać odżywkę na długości, ale należy pamiętać, że to jest szczotka przede wszystkim do modelowania i lepiej się trzymać tego zastosowania. Przed jej użyciem lepiej porządnie rozczesać włosy szczotką lub grzebieniem łagodniejszym dla włosów i skalpu.
Wielu osobom podoba się jej rączka, ale dla mnie jest bardzo niewygodna, zupełnie nie leży mi w ręce, szczególnie że stosuję ją, gdy włosy i ręce mam bardzo mokre i pokryte odżywką.
Ogólnie nie można ocenić tej szczotki słabo. Jest trwała, dobrze wykonana, jest to naprawdę fajny bajer. Myślę, że ta szczotka to coś wartego wypróbowania, ale nic, co trzeba mieć za wszelką cenę i co w jakiś znaczący sposób poprawi wygląd włosów i ułatwi życie. A zapewne nie ułatwi jakoś bardzo, bo aby modelowanie nią włosów miało jakiś sens, trzeba na to poświęcić trochę czasu. Trzeba poświęcić czas również na nauczenie się jej obsługi i znalezienie jakiegoś sposobu. Pasma nie mogą być zbyt grube, zbyt cienkie, za suche, niektóre kosmetyki nałożone na włosy utrudniają jej użycie. Jest wiele metod stylizacji włosów poprawiających loki, które dają nie gorsze efekty.
Zalety:
- bajerancki wygląd, są dostępne inne modele o rzadziej rozstawionych ząbkach, innej ilości rzędów, wiele wariantów kolorystycznych, a nawet opcje zapachowe :D
- rozkłada się, można wyjąć grzebyki, złożyć z powrotem i to jest takie fajowe
- łatwo się czyści
- fajne efekty na włosach po jej umiejętnym użyciu
Wady:
- śliska, niewygodna rączka
- dość droga jak na szczotkę o jednym zastosowaniu
- nadaje się wyłącznie do modelowania dobrze rozczesanych włosów
- nie wiem, czy przy częstszym i bardziej intensywnym stosowaniu nie będzie niszczyć włosów
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu