Pracuję w aptece, zaś kosmetologia i pielęgnacja to taki mój prywatny konik, bardzo lubię doradzać moim pacjentkom w tym zakresie i tyczy się to także suplementów ;)
Suplementy na skórę, włosy i paznokcie oceniam przede wszystkim pod kątem składu. Nie wierzę w biotynę solo...tak, uważam, że Biotebal jest przereklamowany, a już szczególnie bez sensu są tabletki z 10mg biotyny-organizm więcej z tego wydali jak przyswoi, bo biotyna to witamina rozpuszczalna w wodzie--> szybciej jest wydalana z organizmu i nie kumuluje się. Nie wierzę w składy które mają tysiąc składników, nie wierzę w jakieś egzotyczne wyciągi o tajemniczo brzmiących nazwach ;) Dla mnie podstawą uzupełniania diety przy problemach skórnych są aminokwasy, krzem i cynk, a także zdrowe kwasy tłuszczowe i witaminy w tłuszczach rozpuszczalne(A i E, bo na D3 mój organizm jest mega wrażliwy i nie mogę dużo jej przyjmować), uważam, że zdrowe tłuszcze są bardzo ważne przy problemach skórnych, zresztą przekonałam się o tym gdy byłam na diecie gdzie radykalnie obniżyłam spożycie tłuszczu w ogóle.
Jako, że włosy i paznokcie są wytworem naszego naskórka to każde tabletki urodowe(bo tak nazywam tego typu suplementy) będą w jakiś sposób oddziaływać na wszystkie te trzy elementy.
Trzeba pamiętać też, że suplementy NIE LECZĄ, a WSPOMAGAJĄ. Jeśli mimo suplementacji i pielęgnacji nadal tracimy włosy lub mamy problemy skórne to robimy podstawowe badania-morfologia i tarczyca, zresztą zawsze zalecam to pacjentkom na początek. Jeśli w organizmie dzieje się coś niedobrego, jeśli hormony nie są uregulowane, jeśli braki witamin są zbyt duże, jeśli jest anemia o której nie mamy pojęcia, jeśli ciągle żyjemy w wyczerpującym stresie i nie dbamy o zdrowie psychiczne i fizyczne to kondycja skóry, włosów i paznokci wciąż będzie zła, nawet jeśli będziemy łykać najlepszy i najdroższy suplement.
Bo suplementy uzupełniają, wspomagają i pełnią funkcję zapobiegawczą. Pomagają, wspomagają i sama uważam, że potrafią być przydatne i wartościowe. Ale przy dużych problemach nie zdziałają cudów.
A, i trzeba się nastawić, że pierwsze efekty pojawiają się najwcześniej po kilku tygodniach, a nierzadko jest tak, że dopiero po ,,zjedzeniu" jednego czy dwóch opakowań widać efekt. Trzeba się uzbroić w cierpliwość, uzupełnianie niedoborów to nie jest hop siup ;)
Po Mega Krzem z Metioniną sięgam często gdy mam problemy z paznokciami, po całej takiej 2miesięcznej kuracji widzę efekty, uważam, że przy takim stosunku jakość-cena jest naprawdę ok.
Mega Krzem z Metioniną moim zdaniem ma całkiem dobry, ukierunkowany skład, dla mnie osobiście dobry na paznokcie:
-wyciągi z bambusa i skrzypu są standaryzowane na krzemionkę, więc dzięki temu wiemy ile mamy tutaj samej substancji czynnej tych wyciągów. Sam wyciąg to nie wszystko, dopiero standaryzacja pozwala nam ocenić jego jakość. -miedź, bardzo ważny pierwiastek dla włosów-bierze udział w procesie ich prawidłowej pigmentacji, niedobór często objawia się tym, że włosy tracą blask i zdrowy kolor, stają się takie wypłowiałe,
-cynk, niezbędny w procesie gojenia się ran, szczególnie ważny przy trądziku(dermatolodzy często przepisują cynk przy kuracjach przeciwtrądzikowych), niedobór cynku objawia się też często białymi plamkami. Trochę mnie tylko mierzi ten tlenek-to słabo przyswajalna sól, lepszy byłby glukonian lub cytrynian,
-żelazo w niezbyt dużej dawce(co akurat jest na plus, bo nadmiar żelaza jest bardzo szkodliwy, jeśli chcemy uzupełniać żelazo na własną rękę to mniej znaczy więcej), tutaj dodatkowo z kwasem foliowym i witaminą C, które poprawiają jego wchłanianie,
-zestaw witamin z grupy B, też ważne w procesie wzrostu włosów i gojenia się ran,
-duży plus za selen, jego niedobór powoduje wzmożone wypadanie włosów, to bardzo niedoceniony składnik, szczególnie jeśli tracimy włosy przez problemy z tarczycą,
-L-metionina czyli ważny aminokwas, budulec włosów, skóry i paznokci. Mógłby być w większej dawce, ale i tak doceniam jego obecność.
Przy regularnym stosowaniu, po całym opakowaniu widzę efekty, tutaj dodam, że badania mam w normie i jestem zdrowa, tabletki łykam gdy wiem, że moja dieta nie do końca jest urozmaicona ;)
Przede wszystkim dobre działanie tego produktu widzę na paznokciach-są mocniejsze, nie łamią się i nie rozdwajają. Mam pracę, która bardzo je niszczy(często mycie, dezynfekcja, uszkodzenia mechaniczne), szczególnie zimą gdy wkracza ogrzewanie i suche powietrze. Przy tych tabletkach widzę, że poprawia się ich stan.
Na włosach widzę szybszy wzrost bejbików, po dłuższej suplementacji(dwa opakowania pod rząd, łącznie cztery miesiące) mam ładnie zapełnione zakola, same włosy wypadają dużo mniej i są bardziej lśniące, mocniejsze, przybyło mi też sporo na długość, bo obcięte rok temu do brody teraz sięgają mi dobrze do połowy pleców-dla mnie to szybkie tempo, kiedyś taką długość osiągałam w dwa lata.
Przy skórze nie umiem ocenić działania, bo mam tłustą skórę twarzy i moje problemy wynikają z przyczyn których nawet lekarze nie potrafią zdiagnozować-badania mam ok, pewnie taką mam tłusta naturę.
Aczkolwiek podczas brania tych tabletek nigdy nie miałam drastycznego wysypu, krostki i wypryski goiły się szybko i cera wyglądała ok pod tym względem, nie miałam też nigdy wielkiego przetłuszczu.
Uważam, że jako wsparcie i uzupełnianie walki o dobrą kondycję skóry włosów i paznokci te tabletki są naprawdę dobre. Razem z dobrze dobraną i rozsądną pielęgnacją, a przede wszystkim z dbaniem o siebie i zdrowie :)
Ze stron technicznych-tabletki są dosyć spore i porowate-dla osób, które mają problem z łykaniem tabletek te mogą stanowić problem.
Ja biorę je po śniadaniu i popijam szklanką wody, w ten sposób nigdy nie odbijało mi się po nich i nie mdliło.
Mają swój specyficzny zapach i posmak, mi kojarzy się z kiszoną kapustą i......osobiście go lubię :D
- Zgodność z opisem producenta
- Skuteczność
- Stosunek jakości do ceny