Podoba mi się opakowanie tej maseczki. Wyróżnia się spośród innych dzięki swojemu nietypowemu kształtowi. To w połączeniu z bardzo ładnymi grafikami sprawia, że saszetki tej marki zachęcają do zakupu. Niby taki szczegół, ale zawsze jest to coś innego.
Otwory są umieszczone w odpowiednich miejscach i są dobrej wielkości. Chociaż jak to zazwyczaj bywa w przypadku koreańskich maseczek, są dość małej wielkości (w końcu jakaś zaleta posiadania małych oczu :D). Płat w dodatku posiada klapki na powieki, które w razie potrzeby można bez problemu odgiąć. Ja odpaliłam sobie podcast i założyłam je na oczy; niestety nie okazało się to tak relaksujące, jak sobie wyobrażałam, ale przynajmniej nie podrażniają. Maska ma dużo nacięć, które mają na celu lepsze dopasowanie jej do twarzy.
Maseczkę łatwo rozłożyć po wyjęciu z saszetki. Płachta jest średniej grubości. Jedyne, co mogę jej zarzucić, to fakt, że nie jest taka super miękka jak zazwyczaj. Jest jakaś taka sztywna, ale mimo to dobrze dopasowuje się do twarzy, nie odpada ani nie przesuwa się. Jest dość słabo nasączona esencją - osobiście ledwo udało mi się wytrwać te 15 minut, ponieważ maska dość szybko zaczęła wysychać. Esencja jest przezroczysta, wodnista i wybitnie klejąca. Produkt praktycznie nie chłodzi, co dla mnie było rozczarowaniem. Trochę szkoda, bo osobiście uwielbiam efekt chłodzenia skóry twarzy, które często dają nam maski w płachcie, natomiast tutaj tego nie doświadczyłam.
Maska posiada miodowy, otulający zapach. Aczkolwiek jest on trochę chemiczny. W zasadzie jestem do niego neutralnie nastawiona - ani na tak, ani na nie.
Produkt zostawia klejącą warstwę. Po użyciu kosmetyku mogłam zrezygnować z użycia kremu na noc (mam cerę mieszaną w kierunku suchej), chociaż osoby z cerą stricte suchą raczej nie będą sobie mogły na to pozwolić.
Skóra po użyciu była ujędrniona, sprężysta. Stała się odżywiona. Jedyna rzecz zgodna z opisem producenta, to zmniejszenie widoczności krostek, po prostu są bledsze, przez co mniej rzucają się w oczy. Ale najbardziej podoba mi się, jakie ta maska daje piękne rozświetlenie. Cera wygląda na zdrową i zadbaną, jest promienna. Nie jest to żadna tłusta warstwa, tylko ma się wrażenie, jakby ten blask pochodził z wnętrza skóry :D To piękny, naturalny glow. Spokojnie widzę ją jako maskę bankietową przed ważnym wyjściem.
Maska została określona jako łagodząco-nawilżająca. U mnie efekty były nieco inne, ale były na tyle dobre, że jestem zadowolona. Skóra jest w dobrej kondycji, została jej przywrócona równowaga. Dostała dawkę dodatkowej pielęgnacji, dzięki czemu wygląda bardzo ładnie.
Zalety:
- ujędrnia,
- odżywia,
- pięknie rozświetla,
- zmniejsza widoczność wyprysków,
- płat posiada klapki na powieki, które w razie potrzeby można odgiąć.
Wady:
- płachta jest słabo nasączona, przez co szybko zaczyna wysychać,
- zostawia klejącą warstwę,
- brak efektu chłodzenia.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie