Essence Superlast, 24h Eyebrow Pomade Pencil Waterproof Wodoodporna pomada do brwi w kredce

Kredka jest sucho-woskowa, do tego gruba i nie precyzyjna. Trudno narysować nią naturalne brwi, bardzo zbija się w grudki i wygląda jak błoto. Wykrusza się przy przeczesywaniu albo ślizga i nie chce się nałożyć. Kredka wygląda na brwiach nieco brudno, nieestetycznie, już lepiej nie nakładać nic. Na plus całkiem ładne kolory.

Jestem totalnie zwiedziona tym produktem. Był tak zachwalany, a okazał się bublem. Używałam kredki w kolorze Cool Brown (40) - neutralny brąz, który pasował do mojego ciemnego koloru włosów. Tutaj duży plus, że taki kolor nie wpadał w ciepłe tony, ale za dużego wyboru kolorystycznego niestety nie było... Niska cena to kolejny plusik. Również wysoka trwałość i wodoodporność to niewątpliwe zalety, ale one właśnie tutaj się kończą. Kredka jest sucho-woskowa. Trudno narysować nią naturalne brwi, bo zbija się w grudki i wygląda niesamowicie nierówno. Wykrusza się przy przeczesywaniu i pozostawia taki osyp wokół brwi, że dodatkowo muszę spędzać kilka chwil na odpowiednim wyczyszczeniu całości, bo zwyczajni wygląda to nieestetycznie. Kredka wygląda na brwiach nieco brudno; od początku wygląda na znoszoną... Czesadełko na końcówce jest śmieszne i kompletnie nieprzydatne. Dodatkowo kredka bardzo szybko się kończy i łatwo łamie, przez co nie posłuży za długo. Dla mnie to lepiej — szybciej pozbyłam się tego bubla.

Lubię tradycyjne kredki do brwi od Essence, chociaż wydają się twardawe, jednak są całkiem ok, i mają dużo kolorów do wyboru. Kredkę automatyczną, choć producent twierdzi, że to pomada w kredce, dostałam w kalendarzu adwentowym w najciemniejszym kolorze. Początkowo wydawała mi się ciut za ciepła, nie wiem, jak to się stało, że z czasem jakoś się stonowała, albo jakoś formuła się nieco zmieniła, że nie daje po czasie rudawego efektu na brwiach. I też niestety, jak w przypadku Wibo (tej łezkowej kredki) zaczyna się kruszyć i trzeba się namachać szczoteczką (osobną) aby to dobrze wyczesać. Szkoda, że taki to średnio trwały produkt jeśli mam na myśli przydatność "od otwarcia", natomiast na brwiach całkiem spoko się utrzymuje, cały dzień, chociaż lepiej nieco utrwalić efekt żelem. Podoba mi się to, że jest automatyczna, ale np. kredki automatyczne do oczu z Essence nie mają tendencji do wykruszania się po x czasie od otwarcia, więc ewidentnie coś tu nie do końca zagrało z formułą. Na końcówce mamy temperówkę oraz jakiś pędzelek silikonowy, ni to szczotka ni to pędzelek, i jest niestety bezużyteczny. Ogólnie nie jest to zła kredka, ale mam lepsze i trwalsze. Nie powrócę.

Jestem wielką fanką takich pisaków do brwi. Mam wiele takich produktów bo lubie szukać nowych odcieni i zmieniać wygląd swoich brwi. Mam odcień brązowy które świetnie współgra z mija cerą i kolorem włosów. Jestem zadowolona z aplikacji, miłym zaskoczeniem jest grzebyczek z drugiej strony. Naprawdę daje radę rozczesac włoski i nadać im odpowiednią formę. Fajnie wypełnia brwi i nadaje im wyrazistości. Makijaż jest bardzo trwały. Nie ma mowy o roztarciu produktu więc zawsze wygląda świetnie. Cena jest niska a produkt ma wysoką jakość.

Mam obsesję na punkcie produktów do brwi; często je zmieniam i testuję. Tym razem wpadła mi w ręce ta kredka/pomada. Jak przystało na tę firmę, cena bardzo niska. A z jakością, wręcz odwrotnie - wysoka. :) Kredka łatwo się aplikuje (jedynie, gdy słabo przeczeszemy włoski, stanie się bardzo kredowa/tępa). Kolor Medium Brown jest chłodny w tonacji, co mi bardzo odpowiada. Gdy kredka zbyt się zaokrągli, możemy ją szybko zatemperować, dzięki temperówce, która jest na odwrocie grzebyczka. Swoją drogą, nie mialam zbyt wielkich nadziei co do tego grzebyczka, ale, ku mojemu zaskoczeniu bardzo fajnie się sprawdził, nakierowując włoski na właściwe tory. Przed demakijażem zanurzyłam buzię pod kranem i ostateczny test wypadł również na plus. Kredka jest wodoodporna. Dopiero przy mocnym tarciu zaczęła się rozmazywać. Polecam.