Bell Sculpting Long Lasting Make - up SPF 15 Hypoalergiczny trwały fluid do konturowania twarzy

Lubię konturowanie na mokro i często wybieram pordukty do tego przeznaczone. Kremowe formuły są przyjemne w aplikacji i dają bardziej wyrazisty efekt. Ten zestaw dostałam w prezencie i się ucieszyłam, bo lubię kosmetyki tej marki. Niestety nie polubiłam się z tym zestawem, ma kilka wad, które sprawiają, że po niego nie sięgnę ponownie. OPAKOWANIE Kremowe produkty znajdują się w okrągłej paletce podzielonej na 3 części. Górę wykonano z przezroczystego plastiku i umieszczono na niej logo marki oraz nazwę, co ładnie komponuje się z całością. Dolna warstwa ma kolor czarny. Na spodzie znajduje się naklejka z nazwą, opisem, sposobem stosowania. Przed otwarciem opakowanie zabezpieczone jest naklejkami. ZESTAW DO KONTUROWANIA Składa się z 3 kolorów: - jasnego, chłodnego odcienia beżu - nieco ciemniejszego, cieplejszego beżu - czekoladowy, ciepły kolor do konturowania. Produkty dobrane są tak, że można je łatwo ze sobą łączyć i mieszać, aby uzyskać właściwy odcień, choć niestety minusem jest to, że mają słabą pigmentację i o ile dobrze się blendują to efekt wyrazistości ciężko jest osiągnąc przy cerze opalonej. Przy mojej jasnej, chłodnej cerze brązy są dość wyraźne, pozwalają na zaakcentowanie wybranych partii twarzy, jednak łatwo z nimi przesadzic, praca z nimi dla mnie osobiście jest trudna, te kolory nie do końca mi pasują. Nie ścierają podkładu, nie robią dziur czy smug, choć należy je aplikować ostrożnie. Mimo, że są to produkty kremowe to dają ładne matowe wykończenie. Podoba mi się to, że są. Produkt jest bardzo wydajny. Cenowo jest to paletka dość droga, jakość przeciętna, Bell ma zdecydowanie lepsze produkty w ofercie. PLUSY: + matowe wykończenie + dobrze się blenduje + współgrają z pudrem i podkładem + są trwałe + wydajność MINUSY - słaba pigmentacja - kolorystyka -cena

Ten produkt znalazł się u mnie w paczce z rozdania, które udało mi się wygrać już jakiś czas temu na jednym z profili na IG. Opakowanie jak na plastikowe z okręcanym wieczkiem jest całkiem solidne. Kolory są całkowicie nie trafione. Widzę, z innych opinii recenzentek, że mają dokładnie takie samo zdanie. Jasny kolor wpada wręcz w szarość, średni brąz jej za ciemny a najciemniejszy jedyny który może się sprawdzić, ale dla mnie jest nieodpowiedni, bo jest kolorem ciepłym, a ja preferuje kolory chłodnę. Produkt jest mocno tłusty, ale rozprowadza się dobrze, jednak na skórze wygląda paskudnie. Zbiera się w zmarszczkach, do utrwalenia trzeba dużej ilości pudru, a mimo to ściera się z twarzy i brzydko się na niej osadza. Idealny jest do charakteryzacji, bo postarza skórę o parę lat. Przydał mi się ten produkt na imprezę hallowennową, a tak to leżał w szafce, bo po kilku użyciach zniechęciłam się. Plusem jest zdecydowanie filtr SPF 15. Wyrzuciłam go, mimo niezdenkowania, bo naprawdę dla mnie to bubel i cieszę się, że nie wydałam go ani złotówki.

Fluid do konturowania twarzy od Bell posiadam około roku, otrzymałam go w jakimś boxie kosmetycznym , ale nie przypadł mi do gustu. Robiłam do niego kilka podejść niestety nie jestem w stanie przekonać się do tego kosmetyku. Opakowanie jest skromne, ale eleganckie i dobrej jakości. Zakręcana czarna kasetka ma szybkę przez która widać kolorystykę fluidu. Mimo że wykonana jest z plastiku jest masywna i trwała. W środku znajdują trzy pola kolorystyczne z fluidem.Bardzo jasny- żółto beżowy, średni- słoneczny brąz i najciemniejszy - również w odcieniu brązu. Kolorystyka jak dla mnie zupełnie nieodpowiednio dobrana. Fluid nie ma zapachu, ma kremową i dość tłustą konsystencję, przyjemnie się rozprowadza na skórze, wolno zastyga, więc jest czas na jego dobre roztarcie, po chwili staje się matowy, cera się nie błyszczy, posiada tylko delikatne satynowe rozświetlenie. Odcień najjaśniejszy przeznaczony do ukrywania cieni i sińców pod oczami i optycznego rozświetlenia, co u mnie zupełnie się nie sprawdziło. łatwo go rozprowadzić na skórze pod oczami, jednak strasznie uwidacznia wszelkie załamania skóry i drobne zmarszczki. Po takiej aplikacji skóra była delikatnie rozświetlona, ale nie jest on w stanie zatuszować cieni pod oczami. U mnie nie ma zastosowania , bo moja buzia po nim wyglądała na 10 lat starzej. Odcień średni przeznaczony do stosowania na całą twarz, również nie ma u mnie zastosowania , po co mam go stosować na całą twarz jeśli wcześniej aplikuje podkład. Po za tym ma bardzo słaba pigmentację i nie wiem ile warstw musiałabym nałożyć by zobaczyć jakikolwiek efekt. Odcień najciemniejszy przeznaczony do konturowania i modelowania kształtu twarzy. Początkowo tak ciemny kolor wywołał u mnie obawę że będę miała murzyńskie smugi na twarzy., ale tutaj również pigmentacja jest słaba. Po nałożeniu stapia się z skóra i pozostawia jedynie delikatny efekt przyciemnienia. Ten kolor najbardziej mi odpowiada, ale i tak zdecydowanie wolę brązer w pudrze. Produkt ma wiele zalet m.in. posiada filtr przeciwsłoneczny SPF 15, ma lekką konsystencję i łatwo się aplikuje. Mimo swojej tłustości na skórze przybiera formę matowego kosmetyku. Nie powoduje uczuleń czy zapychania cery, jest również łagodny dla oczu nie powoduje ich łzawienia czy pieczenia. Trwałość jest średnia, po kilku godzinach znika prawie całkowicie , w dodatku w początkowym okresie po nałożeniu ściera się przy dotyku. Kosmetyki od Bell w moim przypadku to albo hit, albo kit, ten niestety należy do tej drugiej grupy. Nie pasuje mi efekt kolorystyczny, pigmentacja jest słaba, w zasadzie tylko jeden kolor ten najciemniejszy ma u mnie zastosowanie. To wszystko to zbyt mało bym mogła polecać ten kosmetyk.

Uwielbiam konturowanie na mokro, ale ten produkt chyba projektował daltonista! Najjaśniejszy kolor tworzy ma twarzy efekt sfilcowanej owcy! Za jasne, źle się rozprowadza! Średni pomaga w konturowaniu, ale dla mnie jest zbyt ciepłym odcieniem. Jedynie najciemniejszy jest w miarę ok! Nawet nieźle się blenduje... Dzięki promocji kupiłam za 9,99 PLN, więc rozczarowanie jest mniej bolesne!

Miałam ochotę spróbować konturowania na moro, więc skusiłam się na tą paletkę z Bell, bo ma całkiem spoko opinię i jest też kilka kolorów. Stwierdziłam, że być może sprawdzi się też jako korektor. Nie jest to jednak mój typ. Samo opakowanie produktu jest w miarę solidne, nie pęka. Konsystencja produkt jest bardzo kremowa. Bardzo fajnie się nakłada i rozciera. Nie zastyga od razu a po chwili ale tak lekko, więc bez obaw mną rozcierać i nie ma plam. Po nałożeniu delikatnie się lepi. Jednak ten produkt jest jakby lekko tłusty, trochę ciężki. Coś jak korektor z Catrice taki w słoiczku. Ten najciemniejszy kolor do konturowania jest najlepszy z całej paletki. Jednak trzeba go nakładać naprawdę dużo by w ogóle było coś widać a efekt modelowania buzi jest bardzo bardzo mało widoczny, więc i tak trzeba nałożyć jeszcze bronzer. Mam na myśli takie codzienne zastosowanie, gdzie nie konturujemy się jakoś mocno. Jeśli komuś zależy na mocniejszym wieczorowym efekcie to nie ma szans. Dlatego uważam, że jest to zbędny produkt. Bez sensu jak trzeba go parę razy dokładać a i tak efekt jest tak mało widoczny, że trzeba jeszcze sięgnąć po zwykły bronzer. No szkoda czasu. Natomiast ta ciemna część nakładana na miejsca gdzie modeluje się twarz (prócz nosa, bo go nie konturuję) nie waży się i nic złego się nie dzieje. Ten średni kolor idealnie pasuje do mojej skóry. Próbowałam nakładać pod oczy, ale nie kryje nic i wygląda ciężko. Wchodzi w załamania skóry dając taki postarzający efekt. Na niedoskonałości także się nie sprawdza. Najjaśniejszą część próbowałam nakładać w strefie T by delikatnie ją rozjaśnić, no ale nie ma szans. Nic nie kryje i wygląda ciężko, źle i się waży. O wiele szybciej, lepiej i ładniej wymodelować buzię korektorem i bronzerem. Dla mnie strata kasy. Natomiast produkt mnie nie zapchał a mam do tego duże skłonności. Cerę mam mieszaną.

Posiadam cerę mieszaną, błyszczącą się w strefie T i przesuszoną w obrębie policzków. Fluid dostałam w pudełku BeGlossy i gdyby nie to, napewno nie sięgnęłabym po niego nigdy w drogerii. Jedyne kremowe kosmetyki do konturowania twarzy jakie zdały u mnie egzamin to te marki Hean, jednak na codzień stawiam na formy sypkie bądź prasowane. Skoro jednak już ten kosmetyk znalazł się w moim domu grzechem byłoby go nie wypróbować.

Produkt kompletnie mi się nie sprawdził. Jest nieodpowiedni dla jasnych karnacji tak jak moja, ma w sobie bardzo dużo pomarańczowych tonów. Mimo, że ładnie się blenduje i wtapia w skórę twarzy niestety wygląda pomarańczowo. Dodatkowo mnie zapchał i nieładnie się ścierał w ciągu dnia.

To już moje trzecie opakowanie paletki do konturowania na mokro z Bell. Ładne kolory, dobrze się nakłada, nie robi plam, wygląda bardzo naturalnie, używam tej jaśniejszej nr.01. W moim przypadku nie podrażnia, nie zapycha i nie powoduje wyprysków. Dobra dla każdego kto chce spróbować konturowania na mokro, przystępna cena.

Gdy nałożyłam go po raz pierwszy, podobał mi się efekt. Cera wyglądała na wypoczętą. Utrzymał mi się przez maks 3 h na twarzy. Następnego dnia i przez kolejne 3 tygodnie używania tego produktu czekały na mnie nowe niespodzianki na twarzy. Nie mam pojęcia dlaczego ten produkt tak na mnie działa. Podeślę, że nie miałam tak ropnych ani żadnych innych krost od 3 lat. Mam nadzieję, że komuś innemu służy lepiej ????