Szok. Świetny, polski, ziołowy produkt.
Jestem posiadaczką cery mieszanej, wrażliwej, odwodnionej. Zwłaszcza ostatnie upały dały mi w kość.
Mimo wszystko, a może właśnie dlatego zdecydowałam się sięgnąć po produkt przeznaczony do mycia cery suchej i wrażliwej, a nie tłustej i mieszanej.
Potrzebowałam łagodnego preparatu myjącego. Naturalnego, o prostym nieskomplikowanym składzie, najchętniej polskiej marki.
Wybór padł na Floslek i naprawdę nie żałuję.
Dawno dawno temu, używałam od nich maseł do ciała,szamponu rumiankowego, toniku, żelu na okolice oczu i w zasadzie nie pamiętam, abym kiedykolwiek zawiodła się na tej marce.
Ale w natłoku nowości, poleceń, reklam, obrazów, człowiek głupieje, dostaje małpiego rozumu, który ciągnie go do drogerii i to bez większego oporu ze strony zdrowej części mózgu, tylko po to by naciągnąć na kolejne zakupy, w natłoku wrażeń zapominając o tym co dobre i sprawdzone.
Żel o pojemności 200ml (choć wygląda na mniejszy) kupiłam w jednej z drogerii internetowych za blisko 10 zł. Kwota naprawdę niewielka. Skład dobry, prosty. W pierwszej połowie same dobroci, ekstrakty z ziół, mydlnicy lekarskiej (oczyszcza, łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia), korzenia prawoślazu (zmiękcza, regeneruje, nawilża, przyśpiesza gojenie ran, działa przeciwzapalnie) czy ekstrakt z owsa (zmiekcza, nawilża, koi, regeneruje). Druga połowa także nie jest zła, a przynajmniej krótka. Gliceryna, delikatne konserwanty, zapach.
Żel ma lekko kwaśny odczyn, przyjazny dla skóry.
Warto wspomnieć o tym, że jest to produkt wegański, nie zawierający składników pochodzenia zwierzęcego.
Żel pachnie przyjemnie, delikatnie. Ma nieuciążliwy, herbaciano- ziołowy zapach. Lekko słodki, bez grama goryczki. Naturalny i ulotny.
Konsystencja produktu jest żelowa,średnio gęsta, barwy przezroczystej.
Dozownik dopasowany do rodzaju produktu. Butelka wykonana z dość miękkiego, ale "stabilnego" plastiku (PET) barwionego na brąz, co dodatkowo chroni zawartość przed niekorzystnym działaniem promieni słonecznych oraz sprzyja środowisku.
Pieni się optymalnie, nie za mocno, nie za słabo.
Co ciekawe nie podrażnia spojówek, np. nosa, czasami przez nieuwagę może się tam dostać. Nie pytajcie jak, haha. ;)
Żel bardzo dobrze oczyszcza twarz z codziennych zanieczyszczeń, ale nie tylko.
Mocno zaskakujące jest to, że pomimo swojej łagodności doskonale radzi sobie ze zmyciem dziennego, delikatnego makijażu. Szczególny plus za bezproblemowe, bezsmugowe usunięcie z oczu tuszu. Wow.
W tej dziedzinie działa tak dobrze jak Effaclar przy czym jest o wiele bardziej delikatny.
Nie wysusza, nie ściąga i nie podrażnia skóry, mimo wszystko po użyciu należy pamiętać o codziennej porcji pielęgnacji. Ale to chyba nic dziwnego? ;)
Z całego serca polecam wypróbować. Są duże szanse, że produkt sprawdzi się także i u Was.
Zalet ma całe spektrum, a wady? Wad nie widzę.
Edycja kwiecień 2020
Nadal jestem pod wrażeniem kosmetyku. Aktualnie kończę drugie opakowanie i kupię kolejne. Polecam!
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie