Rituals The Ritual of Ayurveda, Foaming Shower Gel Pianka pod prysznic

Rituals od lat przyzwyczaja nas do wysokiej jakości opakowań i tu nie jest inaczej. Pianka zamknięta jest w eleganckim, bordowo-złotym opakowaniu, które świetnie prezentuje się w łazience. Po naciśnięciu dozownika wydobywa się przezroczysty żel, który niemal natychmiast przemienia się w gęstą, aksamitną piankę – dosłownie jak chmurka. To zdecydowanie jeden z bardziej luksusowych momentów codziennej kąpieli. Podczas używania czuć, że pianka naprawdę dba o skórę – nie przesusza jej, zostawia ją miękką i delikatnie pachnącą. Jest to idealna opcja na wieczorną kąpiel, kiedy potrzebujemy chwili dla siebie. Produkt kosztuje około 45–50 zł za 200 ml, co nie należy do najtańszych na rynku. Jednak biorąc pod uwagę wydajność (jedno naciśnięcie naprawdę wystarcza na dużą powierzchnię ciała), luksusowe doznania oraz jakość składników, uważam, że stosunek jakości do ceny jest uzasadniony – zwłaszcza jeśli traktujemy ten produkt jako element rytuału pielęgnacyjnego, a nie zwykły żel pod prysznic.

Bardzo intensywny zapach , bardzo dojrzały i unoszący się. Bardzo dobrze nawilża i pozowania długo na sobie piękno kwiatowo-wiśniowy zapach. Bardzo łatwa aplikacja i jest mocno wydajny

Rituals The Ritual of Ayurveda Foaming Shower Gel to świetny produkt, który naprawdę uprzyjemnia codzienny prysznic. Pianka jest bardzo gęsta, kremowa i doskonale się rozprowadza na skórze. Dobrze oczyszcza ciało, pozostawiając skórę miękką i odświeżoną. Zapach jest energetyczny, ciepły i długo się utrzymuje idealny na poranek lub relaksujący wieczór. Wydajność również na plus, bo wystarczy odrobina, by stworzyć gęstą pianę. Zdecydowanie polecam, szczególnie jeśli lubisz rytuały pielęgnacyjne z nutką luksusu.

Marka Rituals kusiła mnie już od dawna w internecie. Wyglądała luksusowo i zachęcała do domowego spa. Szczęśliwie dostałam na urodziny zestaw kilku produktów z tej linii i muszę przyznać, że to był trafiony prezent :) Opakowanie: kosmetyk znajduje się w puszce z zatyczką, jak typowa pianka. Szata graficzna bardzo ładna - kolorystyka czerwieni i czerni, proste napisy, całość wygląda elegancko i luksusowo. Zapach: przepadłam! Ta wersja pachnie cudownie, choć...przy pierwszym kontakcie nie widziałam szału. Nie wiem jak u innych, ale na mojej skórze ten zapach pięknie pracuje. Pierwsza aplikacja prosto z puszki - miałam wrażenie, że to zapach zwykłego, kremowego mydła. Ale im dłużej miałam na sobie piankę, tym bardziej mi się podobał - to piękna kompozycja róży i mleka migdałowego, choć ja mam nieodparte wrażenie, że gdzieś tam pojawia się też wiśnia. Zapach długo utrzymuje się na skórze, otula ją, cudo! Działanie: tutaj najbardziej się zawiodłam, jeśli chodzi o konsystencję. Miałam już doczynienia z piankami pod prysznic innych marek i w przypadku Rituals nastawiałam się na gęstą, konkretną pianę, która przyjemnie otula ciało. Tymczasem, mamy taki rzadki wystrzał ;) Kosmetyk po naciśnięciu wypływa na dłoń, taki mix żelu z rozwodnioną pianą, no nie tego się spodziewałam. W dodatku, bardzo długo wypływa z aplikatora w puszce... Tak poza tym, jest ok - kosmetyk spełnia swoje zadanie, myje, odświeża, relaksuje pod prysznicem. Skóra jest mięciutka, gładka, pachnąca, na tyle, że czasem można sobie odpuścić balsam. Pianka Rituals to świetne urozmaicenie codziennej pielęgnacji, oczywiście linia Ritual of Ayurveda pachnie przepięknie, ale czy ten produkt jest wart swojej ceny regularnej? Pomyślę nad ponownym zakupem, ale tylko w przypadku jakiejś solidnej promocji ;)

Uwielbiam kosmetyki firmy rituals. Seria ayurveda jest póki co moją ulubioną, więc piankę też pokochałam. Zapach jest piękny, otulający, wręcz luksusowy. Nie utrzymuje się jednak zbyt długo na skórze. Opakowanie jest eleganckie i łatwe w użyciu, choć trzeba uważać, bo łatwo przesadzić z ilością produktu - czasem wylatuje go zbyt dużo. Kosmetyk jest w formie żelu, który zmienia się w mięciutką, przyjemną pianę. Jak dla mnie produkt jest wydajny, wystarczy niewielka ilość, aby umyć całe ciało. Nie wysusza, nie podrażnia. Na pewno kupię ponownie.

Pianka tej marki wydaje się bardzo ekskluzywna i faktycznie, zapach jest przepiękny i dość mocny, chociaż po dłuższym czasie stwierdziłam, że krótko utrzymuje się na ciele. Pianka według mnie jest też wydajna, fajnie mi się sprawdzała do nóg i ich depilacji, ponieważ zmiękczała mi skórę. Fajna jest w niej sama piana, ponieważ jest gęsta i to właśnie przez to była dla mnie wydajna. Samo opakowanie pięknie się prezentuje w łazience. Piankę dostałam w prezencie przy zakupach na sklepie tej marki. Czy kupiłabym ją sama za tą cenę ? Prawdopodobnie nie, ponieważ uważam, że jest za droga, a są inne tańsze i równie dobre produkty do ciała.

Pianki marki Rituals to dość przereklamowane produkty. Zachęcona opiniami innych osób również skusiłam się na odrobię luksusu. I tutaj faktycznie, podczas aplikacji pianka ma piękny, intensywny zapach, aksamitną konsystencję, żelową, a pod wpływem wody zamieniającą się w przemiłą piankę - czuć ten luksus! I na tym w zasadzie kończą się zalety tego produktu. Zapach nie utrzymuje się na skórze. Pianka jest bardzo mało wydajna. Cena mocno wygórowana. Pianka nie przesusza skóry, ale też nie nawilża. Jest taka dość neutralna. Jest to więc taki produkt rekreacyjny, kiedy chcemy poczuć się trochę luksusowo, sprawić sobie odrobinę przyjemności. Jednak w dłuższej perspektywie czasu po prostu szkoda na niego pieniędzy, bo pianka jest bardzo mało wydajna.

Rituals The Ritual of Ayurveda to pianka pod prysznic w żelu, która była pierwszym produktem jaki testowałam z tej marki. Już w salonie urzekła mnie swoim wyjątkowym działaniem i aromatem. Podczas kąpieli wprowadza mnie w stan relaksu i odprężenia, co jest dla mnie niezwykle ważne w codziennej pielęgnacji. Dodatkowo w jednej chwili cała łazienka wypełnia się cudownym aromatem niczym w salonie spa Zapach tej pianki jest po prostu przepiękny! Intensywny, ale jednocześnie kojący, łączy w sobie nuty indyjskiego różeńca i migdałów, co sprawia, że każda kąpiel staje się prawdziwym rytuałem. Choć aromat jest dość intensywny, to dla mnie jest to ogromny atut – czuję się jak w spa, a to uczucie towarzyszy mi przez cały dzień. Jedynie będąc w ciąży był dla mnie zbyt intensywny i drażniący, ale wiadomo że wtedy wszystko się zmienia :) Żel-pianka doskonale nawilża moją suchą skórę. Po użyciu nie odczuwam uczucia ściągnięcia, co często zdarza się przy innych produktach. Skóra jest miękka, gładka i pięknie pachnie, co jest dla mnie kluczowe już podczas tej wstępnej pielęgnacji. Zdecydowanie polecam ją każdemu, kto pragnie wprowadzić odrobinę luksusu do swojej rutyny!

Kilka miesięcy temu oceniałam inną piankę od Rituals i moje wrażenia na temat tego produktu są bardzo podobne. Zapach - jak zawsze w przypadku tej marki - jest absolutnie cudowny i w pełni trafia w moje gusta. Pianka ma świetną konsystencję, bo wystarczy odrobina, aby rozprowadzić ją po całym ciele. Pieni się wyjątkowo dobrze, otulając skórę lekką chmurką. Niestety, mimo że używałam jej oszczędnie, to i tak skończyła się zaskakująco szybko. Tym razem stosowałam ją na zmianę ze zwykłym płynem pod prysznic i robiłam sobie "rytułał" z kąpieli kiedy po nią sięgałam. Do takiego celu jest wręcz idealna - sprawia, że kąpiel jest niesamowicie przyjemna. Jednak jeśli chodzi o codzienne użytkowanie, jej niska wydajność i wysoka cena sprawiają, że trudno byłoby mi korzystać z niej regularnie. To zdecydowanie produkt na wyjątkowe chwile, a nie coś, co miałabym w łazience na stałe. Jeśli szukasz czegoś luksusowego na specjalne okazje - będzie idealna. Jeśli jednak chcesz produktu na co dzień, być może warto poszukać czegoś bardziej ekonomicznego.

Pianka pod prysznic Ayurveda to pierwszy produkt marki Rituals , który miałam przyjemność używać . Zapach pianki to połączenie olejku ze słodkich migdałów i róży indyjskiej . Słodki a jednocześnie delikatny i kojący , wręcz idealny w okresie jesienno zimowym . Pianka jest lekka i puszysta . Już nie wielka ilość naniesiona na gąbkę wystarczy na wytworzenie dużej ilości piany , dlatego warto uważać przy dozowaniu ( lubi „polecieć” za dużo ). Skóra po kąpieli jest nawilżona , miękka i pachnąca . Pianka nie powoduje tez podrażnień . Pianka mnie zachwyciła i napewno sięgnę po inne produkty z tej serii .

Rituals The Ritual of Ayurveda Foaming Shower Gel to czysta przyjemność pod prysznicem! Ma piękny, relaksujący zapach, który utrzymuje się na skórze i sprawia, że kąpiel staje się małym rytuałem spa. Żel zmienia się w gęstą, kremową pianę, która świetnie rozprowadza się po skórze i daje uczucie luksusu. Do tego jest bardzo wydajny – wystarczy odrobina, by pokryć całe ciało. Mimo ceny warto się skusić, bo to prawdziwa przyjemność dla zmysłów – idealna, jeśli chcesz zamienić codzienny prysznic w coś wyjątkowego!

Migdałowo - kwiatowy zapach, który skutecznie oczarowuje i sprawia, że kąpiel jest prawdziwym relaksem. Opakowanie jest dość duże, ale łatwe w obsłudze. Po naciśnięciu dozownika wydobywa się "płynny żel", który przechodzi metamorfozę i zmienia się w kremową pianę. Gęstą i sprężystą jednocześnie. Mizianie ciała taką chmurką jest odprężające. Żel - pianka dobrze myje i pielęgnuje ciało. Nie wysusza, nie podrażnia. Cena - wysoka, ale uważam, że raz kiedyś warto się skusić.

Pianka z rytuału Ayurveda charakteryzuje się bardzo kobiecym i delikatnie słodkim zapachem - olejek ze słodkich migdałów i róża indyjska. Rzeczywiście po nałożeniu niewielkiej ilości wyczuwalny jest przyjemny zapach produktu. Opakowanie w jakim jest umieszczona wygląda bardzo elegancko, ładnie prezentuje się na półce. Trzeba mieć na uwadze, że po naciśnięciu wydostaje się z niego dość spora ilość produktu, dlatego trzeba robić to delikatnie. Po nałożeniu na rękę niewielka ilość spływa także z dozownika. Jeśli chodzi o samą piankę jest w dotyku bardzo aksamitna i przyjemna. Niewielka ilość w kontakcie z wodą mocno się pieni i pozwala na pokrycie naprawdę sporej powierzchni ciała - spokojnie wystarczą 3 niewielkie pompki produktu. Produkt nie pozostawia suchej i napiętej skóry, mimo to dość dobrze ją domywa. Coś co jest dla mnie bardzo dużym minusem to cena - 45 zł za jedno opakowanie pianki to według mnie dość wygórowana kwota. Nie dokończyłam jeszcze całego opakowania, bo używam na przemian z innymi produktami do mycia, więc nie wiem na jak długo starcza produkt, ale w najbliższym czasie na pewno nie kupię produktu ponownie. Za te pieniądze wolę kupić tańszy kosmetyk do mycia i dobrać peeling lub balsam ;)

Dawno chciałam już spróbować pianek do mycia z Rituals. Ale jednak zawsze odstraszała mnie cena bo około 50 zł za płyn do mycia to uważam, że jest dużo. Dostałam w końcu tą piankę od Mikołaja i bardzo się ucieszyłam, bo pomyślałam, że w końcu ją przetestuje. Faktycznie, zapach ma przepiękny, Opakowanie wygląda ładnie, ale jest średnio praktyczne. Po naciśnięciu pianki leci dość sporo – część się wręcz wylewa z opakowania. Jeżeli chodzi o zastosowanie to faktycznie dobrze domywa, ładnie się pieni- tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń. Ale zdecydowanie uważam, że jest ona dość droga jak za taki produkt.

Pianka przychodzi w pięknym opakowaniu, które nie stwarza problemów w wydobyciem produktu. Cudowny, intensywny zapach, który pozostaje na skórze po kąpieli. Konsystencja żelowa, która zamienia się w aksamitną pianę. Dobrze się rozprowadza. Nie wysusza skóry. Niestety produkt jest mało wydajny, to chyba jedyny minus…

Pianka jest puszysta, aksamitna i miła w dotyku, co sprawia, że codzienny prysznic staje się przyjemnością. Wystarczy niewielka ilość produktu, aby po kontakcie z wodą zamienił się w obfitą pianę, wystarczającą do umycia całego ciała. Zapach pianki to połączenie indyjskiej róży i olejku ze słodkich migdałów, które nadają jej słodki i delikatny aromat, działający kojąco na zmysły. Jest to idealny wybór na jesienne i zimowe dni, gdy potrzebujemy dodatkowego komfortu. Jednakże, trzeba zwrócić uwagę na szybkie zużycie produktu, co może wpływać na jego opłacalność, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę. Dodatkowo, skład kosmetyku nie należy do najlepszych, co jest typowe dla produktów marki Rituals – piękne opakowania i zapachy idą w parze z mniej naturalnymi składnikami.

Pianka pięknie pachnie, co bardzo umila codzienny prysznic. Wystarczy nabrać niewiele produktu, by po kontakcie z wodą zamienił się w taką ilość piany, by umyć całe ciało. Pianka jest puszysta, aksamitna, miła w dotyku, bardzo przyjemnie pachnie. Czuję w niej głównie różę, a migdał jest tylko dodatkiem. Taki zapach nadaje się w sam raz na jesień/zimę. Mimo nabierania nieprzesadnej ilości, kosmetyk skończył mi się bardzo szybko. Jeszcze szybciej niż pianka w wersji Rituals of Mehr. Posiadałam pojemność 200 ml. Jeśli przyjrzymy się składowi kosmetyku, to nie należy on do najlepszych. Tak zresztą jest z kosmetykami od Rituals - pięknie pachną, mają piękne opakowania, dużo kosztują, a ze składami bywa już różnie. Nie wyobrażam sobie regularnego stosowania pianki ze względu na cenę i wydajność.

Ogólnie to ta pianka jest top! Nie ma nic lepszego jak wrócić po ciężkim dniu do domu i zrobić sobie kąpiel czy wziąć prysznic korzystając z tej pianki. Naprawdę formuła mega relaksuje, fajnie otula ciało i sprawię że czuję się człowiek dobrze. Mimo wszystko to chyba najmniej ulubiony zapach przynajmniej mój. Choć od niego zaczynałam to teraz mam bardziej ulubione zapachy. :)