My Secret I Love Matte Lips, 2 in 1 Lipstick Liner Pomadka i konturówka do ust 2 w 1

Używalam ich bardzo dlugo, mialam dwie sztuki w roznych kolorach. Kolory i ich odcienie slicznie wyglada na ustach, krycie ich jest ok, ale po czasie widać jak ona się ściera, nawet bez jedzenia

Produkt jest bardzo miękki przez co kredka wygodnie sunie po ustach pozostawiając po sobie kolor. Krycie jest na dobrym poziomie, nie trzeba zbyt wielu poprawek by usta były jednolicie pokryte kolorem. Produkt nie wysusza ust, co jest ważne w przypadku matowych formuł. Jednak uważam, że nie nadaje się do codziennego stosowania.

Posiadam kolor 05, ładny brudny róż. Zaletą jest niewątpliwie szybkość nakładania i precyzja, ale z reszta już nie jest tak dobrze :/ Trwałość max do 4 h, pomadka zostaje wszędzie, na kubku na dłoni.. brak nawilżenia i średnia pigmentacja. Mogłaby być również nieco bardziej miękka. Generalnie nie jest źle jak na tę półkę cenową, jednak nie jest to produkt którego uzylabym na większą okazję.. Raczej na co dzień, kiedy można spokojnie co jakiś czas poprawić makijaż :)

Oceniam kolor 01. Jest to ładna, żywa czerwień. Kredką dobrze się zarówno obrysowuje, jak i wypełnia usta. Jest dobrze napigmentowana i ma optymalną twardość - jest przyjemna w użytkowaniu, nie nazbyt twarda, ale też nie aż tak miękka, żeby się mazała lub nakładała nierówno. Wszystko w tej kwestii jest w porządku. Trzeba ją temperować, ale jest na tyle wydajna, że robi się to co kilka użyć. Kredka jest umiarkowanie trwała - jeśli nie jem i nie piję, utrzymuje się na moich ustach przez kilka godzin. Jedzenia raczej nie wytrzyma, daje radę przy jednym piciu, więcej raczej nie zniesie. Nie zasycha, odbija się na szklance, ręce, itp., można nią pobrudzić ubrania. Mając ja na ustach czuję ich leciutkie ściągnięcie, wysusza je trochę, ale nie aż tak bardzo, jak np. pomadki matowe.

Mam odcień 05 czyli brudny róż z nutką fioletu. Kolor bardzo ładny, dobrze napigmentowany. Jest to pomadka w kredce, więc trzeba ją temperować. Jak wiadomo temperowanie zmniejsza wydajność. Kredka jest matowa, ale nie zastygająca, odbija się na dłoni czy filiżance, bez problemu można ją zetrzeć. Trwałość nie jest powalająca, u mnie to ok.3-4h bez jedzenia i picia. Jest odpowiednio miękka, łatwo nią pomalować usta nie drażniąc ich.

Kupiłam ze względu na kolor 06 i w zasadzie nie zawiodłam sie. Pigmentacja i krycie naprawdę na wysokim poziomie, ale niestety co za tym idzie - trochę wyszydza usta i podkreśla suche skórki. Jednak nie jest to dla mnie dużym minusem. Cena jest dość niska, a kredkę można dostać w każdej Naturze. Chętnie kupiłabym inną z tej serii, ale nie zachęcają mnie przeważające fioletu i intensywne róże :( Reasumując, jeśli chodzi o odcień który opisałam - zdecydować polecam!

Mam kredkę w dwóch odcieniach: 3 oraz 5. - 5:moja ulubiona, naprawdę świetny przybrudzony róż z domieszką fioletu, wpisujący się w gamę mouve. Długo szukałam dokładnie takiego odcienia, jest świetny! - 3: stonowany, przybrudzony odcień różu, zdecydowanie bardziej różowy od poprzednika. Bardzo lubię te kredki, choć muszę przyznać, że nie do końca spełniają obietnice producenta - w kwestii deklarowanego nawilżenia będą w tym stopniu nawilżające jak zwykła konturówka do ust, czyli w ogóle. W żadnym razie nie określiłabym ich jako pomadek, tylko po prostu grubsze konturówki, którymi łatwiej jest wypełnić środek ust, niż tradycyjną cienką kredką. Rzeczywiście sprawdzają się i jako konturówka, i jako wypełnienie: zaostrzonym końcem łatwo wyrysować kontur, kładąc kredkę nieco bokiem wypełniamy środek (dzięki temu nie tępimy tak kredki i na dłużej zachowuje ona w miarę ostry szpic). Konsystencja: dokładnie taka, jak średnio miękkiej konturówki. Nie są tępe, ale też nie tak miękkie, żeby łatwo się ścierały. Nie tworzą grudek na ustach, nakładają się gładko. Trwałość: bardzo dobra. Nie tak oczywiście, jak matowych pomadek w płynie, ale naprawdę zadowalająca. Trochę się odbijają na szklance, zostawiają ślady, ale nie bardziej niż zwykła konturówka, a trzymają się lepiej. Nie znikają szybko z ust, nie schodzą w brzydki sposób. Kiedy się nieco zetrą, spokojnie można dołożyć następną warstwę, na pewno nie zwarzy się z poprzednią. Estetycznie wyglądają po paru godzinach, a trwałość ogólnie oceniłabym na jakieś 4 godziny. Efekt, wrażenie na ustach: kredki dają matowe wykończenie, ale nie wyglądające sucho i nie ściągające ust. Pod względem komfortu noszenia także przypominają tradycyjne konturówki: na pewno nie nawilżają, a raczej działają lekko wysuszająco, ale nie w bardzo dokuczliwy sposób. Jednak nie oszukujmy się: to nie jest pielęgnująca pomadka, ani nawet neutralna. Przez cały dzień noszenia lekko wysusza skórę ust i trzeba pamiętać o dodatkowej pielęgnacji. Najlepiej jakiś czas przed malowaniem nałożyć na usta mocno odżywczy balsam. Kredki sprawdzają się też jako konturówka pod inne pomadki, możemy dzięki temu tworzyć nowe kolory. Utrwalają nałożoną na wierzch warstwę. Mogę polecić jako kredkę do obrysowywania i wypełniania ust. Na obiecywane nawilżenie nie ma co liczyć. Możemy znaleźć tu jednak ładne kolory, myślę że warto spróbować. Za tą cenę nie ryzykujemy zbyt wiele ;) Ja pewnie będę chętnie do nich wracać.