Nuxe Rêve de Miel, Gommage Gourmand Nourrissant Corps Odżywczy peeling do ciała

Jestem ogromną entuzjastką pielęgnacji ciała i zawsze poszukuję produktów, które połączą skuteczność z przyjemnością. Kiedy dowiedziałam się o peelingowym produkcie Nuxe, Rêve de Miel, Gommage Gourmand Nourrissant Corps, nie mogłam się doczekać, aby go wypróbować. Teraz, po kilku tygodniach użytkowania, mogę śmiało powiedzieć, że to jeden z najlepszych peelingów, jakie kiedykolwiek miałam przyjemność stosować. Pierwszą rzeczą, która mnie oczarowała, jest zapach. Od razu po otwarciu słoiczka unosi się piękny, subtelny aromat miodu, który jest absolutnie przepyszny. To prawdziwa uczta dla zmysłów i sprawia, że korzystanie z tego peelingu jest jeszcze bardziej przyjemne. Konsystencja peelingu jest gęsta i kremowa, co ułatwia aplikację na skórę. Małe drobinki peelingujące są delikatne, ale jednocześnie skuteczne w usuwaniu martwego naskórka i zanieczyszczeń. Po nałożeniu na wilgotne ciało i delikatnym masowaniu, peeling rozpuszcza się, uwalniając odżywcze olejki, które pielęgnują skórę. Po spłukaniu zostaje jedwabista gładkość i uczucie nawilżenia. To, co wyróżnia ten produkt, to jego zdolność do jednoczesnego peelingu i nawilżania. Dzięki zawartości miodu, olejku arganowego i olejku ze słodkich migdałów, skóra jest intensywnie odżywiona i zregenerowana. Czuje się ona miękka, gładka i elastyczna po każdym użyciu. Dodatkowo, peeling ma właściwości kojące, dzięki czemu idealnie sprawdza się dla osób o wrażliwej skórze. Opakowanie jest również bardzo praktyczne. Słoiczek jest solidny, łatwy do otwarcia i zamykania, co pozwala zachować świeżość produktu. Jest również kompaktowy i można go łatwo zabrać ze sobą w podróż. Podsumowując, Nuxe, Rêve de Miel, Gommage Gourmand Nourrissant Corps to absolutnie rewelacyjny produkt do pielęgnacji ciała. Jego piękny zapach, delikatne drobinki peelingu, zdolność do nawilżania i odżywiania skóry sprawiają, że jest to peeling, którego zawsze będę używać. Jeśli szukasz peelingowego produktu, który sprawi, że Twoja skóra będzie promienna i gładka, gorąco polecam wypróbowanie tego produktu od Nuxe. Nie pożałujesz!

Nuxe Reve de miel gommage otrzymałam w prezencie od przyjaciółki, bo kocham peelingi i zawsze muszę mieć kilka do wyboru. Na początku miałam obawy co do zapachu bo nie przepadam za miodowym aromatem. Jednak obawy szybko zniknęły kiedy po raz pierwszy użyłam tego cudownego peelingu z kryształkami cukru i olejkami. Doskonale złuszcza martwy naskórek i niesamowicie nawilża, skóra po spłukaniu peelingu jest cudownie gładka ale nie tłusta. Oczywiście należy do moich ulubieńców pielęgnacyjnych.

Peeling do ciała przepięknie pachnie, łatwo się go rozprowadza i ładnie nawilża i odżywia skórę, ale jak dla mnie jest za słaby. Po peelingu lubię to uczucie, że skóra jak wyraźnie wygładzona i bez martwego naskórka a tutaj tego nie było.

Peeling z Nuxe poznałam dzięki miniaturką w zestawie z kosmetyczką razem z kremem do twarzy i rąk z serii Reve de Miel. Pachnie obłędnie miodem ale nie jest przesłodzony. Konsystencja jest treściwa żelowa, lepka przez dodatek miodu i zatopionych w nim kryształków cukru. Ciężko wydobyć ze słoiczka, a wtedy zaczyna się pocieranie na zwilżoną skórę. Konsystencja zmienia się w kremową i roztacza się słodki zapach miodu. Dobrze i delikatne ściera naskórek, nie podrażnia skóry wrażliwej i dobrze nawilża. Po zastosowaniu nie stosuje już balsamu do ciała. Słoiczek o pojemności 15 ml wystarczy na kilka użyć (zużyłam trzy o pojemności 15 ml ) zdecydowanie pora na kupno pełnowymiarowego opakowania. Marka Nuxe jak zawsze stawia na jakość najlepszych składników odżywczych pochodzenia naturalnego. Zdecydowanie polecam. Trochę kosztuje ale warto stosować.

Ten peeling do ciała jest boski, zapach przepiękny, skóra po użyciu jest miękka i przepięknie pachnie. Zawarty w peelingu miód zostaje na skórze na bardzo długo, skóra jest aksamitna. Jestem zauroczona tym peelingiem.

Miniaturkę tego peeling znalazłam w jednym z boxów kosmetycznych, uwielbiam peelingi i ten okazał się bardzo ciekawy. Ma formułę płynnego miodu i w składzie min właśnie miodek znajdziemy :) Wzbogacony został olejkami roślinnymi i masłem shea oraz kryształkami cukru trzcinowego. Peeling ma bardzo oryginalny zapach - słodki, miodowy z nieco orientalną, zmysłową nutą. Produkt dobrze się rozprowadza i podczas użycia widać, że emulguje z wodą. Jego "moc" określiłabym jako średnią ale całkiem wystarczającą aby dać skórze przyjemne uczucie gładkości i oczyszczenia. Po użyciu skóra jest aksamitna, miękka i gładka. Po zmyciu nie pozostawia żadnej olejkowej, wyczuwalnej warstwy ale widać, że skóra jest nawilżona i ja już nie czułam potrzeby nakładania na nią balsamu. Na uwagę zasługuje fakt, że zapach na skórze utrzymuje się bardzo długo. Mało jest peelingów, które w jakiś sposób potrafią zaskoczyć ale ten jest inny , ma w sobie coś zmysłowego i apetycznego co sprawia, że chce się więcej :) Bardzo podoba mi się użycie miodu w tego typu produkcie. Szkoda, że pełnowymiarowe opakowanie jest dosyć drogie i małe pojemnościowo ale może kiedyś jeszcze się na niego skuszę :)

Peeling kupiłam w aptece. Opakowanie to słoiczek o pojemności 175 ml, zapłaciłam około 60 zł Peeling cukrowy ma cudowny słodki kwiatowy zapach, delikatnie złuszcza, nie uczula, nie podrażnia, Peeling stosuję raz w tygodniu , skóra jest przyjemnie odżywiona i wygładzona. Podsumowując swoim zapachem wspaniale otula ciało idealny na okres jesienny i zimowy, jego wydajność jest dość przeciętna ale ogólnie kosmetyk wart swojej ceny na pewno kupię kolejne opakowanie może w internecie znajdę ofertę korzystniejszą cenowo. Dobry delikatny peeling dla alergików i wrażliwców. Polecam !

Rzadko używam peelingów do ciała, bo najbardziej lubię czarne mydło z rękawicą kessa. Ale to cały rytuał wymagający czasu, więc czasami używam peelingów. Nawet do ciała nie używam żadnych ostrych drobinek (pestki moreli, etc). SKŁAD I KONSYSTENCJA To peeling oparty o złuszczające działanie cukru, oprócz tego ma oleje i miód. Cukier jest bardzo drobno mielony. Produkt jest dość lejący, trochę lepki. DZIAŁANIE Łatwo się rozprowadza i pomimo tego, że to drobinki cukrowe nie rozpuszczają się od razu, a raczej pozwalają na sensownej długości masaż. Zapach jest subtelny, miodowy, słodki. Peeling zostawia skórę bardzo gładką. Jest to wspólne działanie usuwania naskórka i natłuszczania olejami. Skóra po jego użyciu nie potrzebuje balsamu. Nie jest to peeling dla osób, które lubią mocne ścieranie. Skóra nie jest po nim zaczerwieniona ani w żaden sposób podrażniona. Moim zdaniem idealny peeling dla osób o delikatnej, suchej lub normalnej skórze. OPAKOWANIE Słoiczek. Nie jest najwygodniejszy do nabierania trochę lejącego produktu. Myślę, że lepsza byłaby tubka. Ale być może konsystencja za gęsta. PORÓWNANIE Znam kilka peelingów cukrowych z olejami. Na ogół cukier jest znacznie grubszy a oleje tłustsze. Np. peeling Nacomi z masłem shea zostawia skórę z tłustą warstwą. Peeling Nuxe zostawia skórę natłuszczoną, ale bez wyraźniej warstwy oleju na powierzchni. Czyli różnica jest taka, że po peelingu Nuxe można się ubrać, a po peelingu Nacomi nie (można się tylko zawinąć w szlafrok).

Odżywczy, miodowy peeling znalazłam w kalendarzu adwentowym Nuxe 2019. Kocham peelingi, zwłaszcza te gruboziarniste i odżywcze, dlatego ucieszyłam się ogromnie na widok tego cuda i niemal natychmiast przystąpiłam do testowania go. Miałam miniaturę o poj.30 ml - niedużo,zwłaszcza, że to peeling do ciała, dlatego postanowiłam używać go do szyi, dekoltu, ramion i rąk - ale to tylko ze względów oszczędnościowych ;). Po zużyciu tej uroczej miniaturki wiem jedno - chcę więcej! <3 ZALETY: +Opakowanie - prosty, ale estetyczny słoiczek z wygodną zakrętką. Bez udziwnień, praktycznie i miło dla oka - dla mnie ok. +Konsystencja - peeling wygląda jak...miód! Złocisty kolor, nawet ciągnie się i klei jak miód - a co ciekawe, na skórze nie zostawia lepkiej warstwy, tylko odżywczy, ochronny film. Bajka <3 +Zapach - jak wyżej, miodowa konsystencja = miodowy zapach, słodki, bogaty i bardzo kobiecy. +Dobry skład - olej słonecznikowy, olej arganowy, olej z nasion ogórecznika, miód, wit.E, masło shea, cukier - peeling jest odżywczy, ale nie oblepia, gdyż nie zawiera parafiny. +Dobrze złuszcza, choć nie jest to mega intensywne zdzieranie - ale dla potrzeb skóry suchej, wrażliwej i atopowej jest idealny! +Fantastycznie wygładza i pozostawia skórę idealnie gładką, miękką, odżywioną i apetycznie pachnącą. +Nie uczula, choć mam do tego skłonność. +Nie podrażnia, bo drobinki cukru stopniowo się rozpuszczają i nie ma obaw, że pokaleczą skórę. +Nie zatyka porów. +Nie wysusza. +Jest dość wydajny, choć tu wypowiem się dokładniej po zakupie pełnowymiarowego opakowania - no i wiecie, u mnie peelingi schodzą w ilościach hurtowych ;) +Nie jest drogi, zwłaszcza biorąc pod uwagę działanie, skład i markę. WADY: -Brak - chociaż nie, jedna - mogliby sprzedawać go w kilogramowych opakowaniach :D. Ogólnie rzecz biorąc, jestem oczarowana tym produktem. Peeling, który wygląda i pachnie jak miód, złuszcza i jednocześnie odżywia, nie podrażnia i naprawdę dba o skórę - takie rzeczy tylko z Nuxe ;). Serdecznie polecam!

Za taką cene kosmetyku oczekuje się czegos spektakularnego. Niestety peeling nie sprostał nawet swojej podstawowej funkcji, czyli nie speelingował dobrze mojej cery. Jest odpowiedni tylko dla delikatnego efektu peelingu. Skład nie powala. (2 składnik to olej słonecznikowy cena 4.99 zł/litr :D ), kryształki cukru czy miód, większość z tych składników mamy w domu, więc za tą cenę sądze że lepiej taki peeling zrobić samemu ;) Jedyną zaletą jest dla mnie to, że jest dobry dla cery suchej, po spłukaniu peelingu czuje ochronny film. I oczywiście ma przepiękny zapach który utrzymuje się przez dłuższy czas.

Jeden z moich ulubionych peelingów. Ciekawa konsystencja- lepka, dobrze przylegająca do ciała, ale nie spływająca. Drobinki dobrze ścierają nie powodując podrażnienia, ani zaczerwienienia. Skóra po użyciu peelingu jest gładka i miękka. Jedyny minus to cena, dla mnie trochę za wysoka.

Genialny kosmetyk. Pachnie absolutnie niebiańsko - chyba najpiękniej ze wszystkich kosmetyków Nuxe, które uwielbiam w dużej mierze za zapach. Konsystencja jest obłędna - lekko ciągnąca się, jak płynny karmel, nie jest do końca płynna. Kosmetyk jest przez to niesamowicie przyjemny w aplikacji. Pozostawia skórę fajnie zmiękczoną i odżywioną. Problem w tym, że jako peeling jest bardzo średni. Drobinki nie są ostre, eksfoliacja jest bardzo, ale to bardzo łagodna i to też tylko pod warunkiem mocnego masażu. Prędzej zakwalifikowałabym kosmetyk jako balsam pod prysznic, niż peeling. Jako ten ostatni, nie spełnia moich oczekiwań. Co nie zmienia faktu, że jest absolutnie boski.

Ten peeling spodobał mi się już w opakowaniu - złocisty kolor i słodki zapach wyczuwalny nawet spod zabezpieczenia sprawił, że z niecierpliwością oczekiwałam chwili, gdy będę go mogła użyć (chciałam wcześniej skończyć poprzedni kosmetyk). Uwagę zwraca jego konsystencja - gęsta, ciągnąca i przypominająca konsystencją... najprawdziwszy miód. Miękko otula skórę, bez oblepiania - drobinki cukru delikatnie złuszczają martwy naskórek. To nie jest żaden ździerak - świetnie się za to nadaje do masażu całego ciała, nawet jeśli mamy skórę wrażliwą i skłonną do podrażnień. Po użyciu skóra jest pokryta delikatnym, nietłustym filmem - nie trzeba używać balsamu nawilżającego. Wadą jest niestety stosunkowo niska wydajność - szybko ubywa go z opakowania. Mimo to wystawiam mu najwyższą ocenę, bo używając go, czuję, jakbym nakładała na ciało pachnący miód :)