o2skin Oxygen Water, Concentrated Oxygen Serum Skoncentrowane serum tlenowe

Kosmetyk wylądował w moim koszyku zakupowym, z powodu naprawdę wysokiem przeceny w hebe. Normalnie pewnie nie zwróciłabym na niego uwagę z powodu designu produktu, który do mnie nie przemawia. Natomiast po przeczytaniu składu tego serum, nie zawahałam się ani sekundy. Dopiero po kupnie, przeczytałam informację o jakimś innowacyjnym natlenianiu skóry, co zupełnie od mnienie przemawia. Skupiając się na samym produkcie, super, że mamy pipetę, dzięki której nie tylko dozowanie produktu ale i aplikacja jest łatwiejsza i zdecydowanie bardziej higieniczna. Konsystencja przypomina kremy "żele". Kosmetyk nie marze się na cerze, i szybko się wchłania. Odstawiłam produkt na półkę w łazience niczego nie oczekując. Jakieś moje zaskoczenie było następnego ranka! To jeden z tych kosmetyków, po których użyciu dostajesz całkowitą nową cerę! a efekty jego działania są widoczne gołą ręką! Tak zachęcona zaczęłam używać serum codziennie na noc. W miarę upływu czasu, i zużycia kosmetyku zauważałam coraz mniejsze efekty jego działania. A po skończeniu kosmetyku, niestety, jak efekty szybko przyszły tak i odeszły. podsumowanie: przyjemne serum o doraźnym działaniu, super dla cery dojrzałej wymagającej kolagenu

Właśnie skończyłam buteleczkę serum, więc spieszę z recenzją. Od razu zaznaczam, że mój produkt kupiłam na -70% w Hebe, czyli kosztował 20 zł, za pełną cenę pewnie bym się na nie nie zdecydowała. Kosmetyku używało mi się przyjemnie, jest to lekki produkt fajnie sprawdza się pod makijaż, ponieważ zostawia delikatnie lepką warstwę. Zauważalne jest lekkie wygładzenie i nawilżenie skóry. Mam cerę mieszaną, w kierunku suchej. Nie zapchał cery, nie zauważyłam żadnych negatywnych zmian, spodziewałam się raczej więcej pozytywów za taką cenę, jedynym plusem jest tylko delikatne nawilżenie. Jeśli dorwiecie ten produkt w promocji polecam wypróbować, natomiast nie uważam bym mogła zapłacić za niego pełną cenę, bo jest dość wygórowana.

Kupiłam skuszona opisem, opiniami i ceną. Serum mnie zawiodło. W mojej ocenie produkt nie ma właściwości deklarowanych przez producenta. O ile konsystencja i zapach mi nie przeszkadzają tak to co robi z cerą bardzo. Serum zapycha skórę i powoduje zaskórniaki, nie nie nawilża, nie odżywia ani nic innego dobrego nie robi skórze. Nie polecam.

Co to ma być!? Dlaczego producent podaje inne INCI na opakowaniu zewnętrznym a inne na butelce?! Długo miałam na liście to serum, wiele o nim słyszałam dobrego i wkońcu upatrzylam go w Hebe na jakiejś dużej obniżce . Kupiłam bez wahania. Działanie- nawilża, jak typowe serum z kwasem hialuronowym, nic specjalnego. Ale ten przekręt z innym składem przekreśla u mnie tą markę.

Skuszona opiniami w internecie postanowiłam go zakupić. Co mnie najbardziej zmartwiło to,że konsystencja jest okropna.Uczucie jak bym nakładała rozrzedzony klej.Po kilku nastu razach przyzwyczaiłam się do konsystencji,ale tak naprawdę nie mogłam się doczekać kiedy się ono skończy,bo nadal nie podobała mi się konsystencja. Zauważyłam,że na moją problematyczną skórę nie mogę tego serum nakładać na twarz,zdecydowanie tylko na szyję i dekolt,ponieważ wyskakują mi niedoskonałości,nie wiem czy od tego,ale gdy nie nakładałam na twarzy się uspokajało. Również pod koniec tego kosmetyku zauważyłam,że pod światło na mojej szyi wyszły podskórne delikatne krostki (coś w rodzaju kaszki)....Nie wiem o co chodzi...Ja zdecydowanie odradzam. Plus za to ,że opakowanie bardzo ciekawe i eleganckie,ale tak nic po za tym.

Zużyłam cały produkt i tak naprawdę mam wrażenie, że jest to serum, które na pewno nie zaszkodzi...ale i też w wybitny sposób nie pomoże Odnoszę wrażenie, że stosując to serum odczuwam nawilżenie na powierzchni skóry, ale po umyciu twarzy, skóra nadal jest niezbyt dobrze nawilżona...nie wiem czy dobrze to tłumaczę...chodzi mi o to, że produkt jest na powierzchnię skóry, ale nie wnika w nią. Ogólnie fajnie sprawdza się pod makijaż-zarówno podkład jak i krem BB wyglądają na nim dobrze, tylko że ja oczekuję od serum, że będzie działać nawilżająco, a nie tylko dawać uczucie nawilżenia. Absolutnie nie jest to zły produkt bo nie podrażnił,nie zapchał i w żaden negatywny sposób nie wpłynął na stan mojej skóry,ale nie czuję potrzeby powrotu do tego serum.

Serum zapowiadało się naprawdę kusząco. Mimo bezsensownego sposobu aplikacji (no bo kto widział taką pipetkę przy gęstym produkcie? Dużo lepiej sprawdziłaby się zwykła pompka), pokładałam w nim wielkie nadzieje. Po pierwszych aplikacjach byłam naprawdę zadowolona. Skóra gładka i nawilżona. Pod makijaż też super. Szybko się wchłania, w składzie brak silikonów. Ekstra! Okazało się jednak, że mnie zapchał. Przy regularnym stosowaniu wyskakiwały mi bolące, podskórne krosty. Zaskórników też jakoś zrobiło się więcej. Mam wrażenie, że to wina gliceryny, która w tym wypadku jest bardzo wysoko w składzie. A szkoda.

Skoncentrowane serum tlenowe jakże nie inaczej znajduje się w szklanym pojemniku o pojemności 30 ml, a więc z pewnością standardowa pojemność, czy też ilość kosmetyku, a dokładnie wszelakich serum do twarzy, które z pozoru są wydajnymi produktami:P Serum nakładamy pipetką aczkolwiek nie ukrywam iż przy końcu kosmetyku tj. serum znajdowało się na dnie szklanego pojemnika wolałam je odkręcić przechylić i troszkę potrząść by kosmetyk po ściankach trafił na mą dłoń. Być może jest to spowodowane konsystencją serum, która niby jest delikatnie rzadka i wodnista aczkolwiek mając je na dłoni widać, że jest zbita i taka zwarta przez co nie spływa nam po dłoni, czy też twarzy, a od razu wsmarowywany kosmetyk w skórę trzyma się jej i wchłania oraz postawia delikatną warstwę, która nie jest mega lepka jak lep na muchy i klei się do opuszka palca aczkolwiek da się o puszkiem palca wyczuć iż mamy na twarzy serum. Zapach produktu jest delikatny, naturalny mało inwazyjny. Oxygen Water - Skoncentrowane serum tlenowe O2 Skin , czy działa?? Bo w końcu to jest najważniejsze w kosmetyku, później jego zapach i oczywiście szata graficzna, która nie raz nas kusi wyglądem, a wiemy, ze nie wszystko co się świeci jest piękne ;) Tutaj oprócz szklanej butelki mamy karton, który ma chronić nasze serum chociaż sądzę, że nie ma przed czym bo nie rzucamy nim, gdzie popadnie ;) Kolorystyka jest utrzymana w bieli, a przełamuje ją srebro i czarne napisy oraz podkreślająca na niebiesko tlen zawarty w kosmetyku literka O 2 z chemii ;D Podsumowując nie raz na kosmetyce wspominali iż nawilżenie skóry to postawa bo brak nawilżenia może powodować np trądzik bo brakuje nam sebum i skóra w nadmiarze zaczyna wszystko produkować i cera jest jeszcze w gorszym stanie, a gdy jej niczego nie brakuje nie musi się wysilać:) Gdy cera jest przesuszona zmarszczki także są widoczne bo skóra jest zbyt hmm wysuszona, a jak ją nawilżymy od środka nam się wybija i wygładza :) Tak na chłopski rozum wyciśnięta cytryna nie jest pełna życia ;D hahahah Ja sobie serum chwalę i z przyjemnością powróciłabym do niego nawet teraz w tej chwili już od zaraz :* Jednakże jestem ciekawa jak by się u mnie sprawdził np za 10 lat, gdy ma skóra będzie miała większe braki w elastynie i kolagenie....

W jego składzie gości kwas hialuronowy oraz kolagen. Jest dobrym rozwiązaniem dla skóry "starszej". Ale przy młodej skórze niweluje procesy przedwczesnego starzenia się skóry, co ja zauważyłam. Zmarszczki mimiczne są ładnie zniwelowanie. Nie całkowicie, ale widzę dużą poprawę. Jego lekka konsystencja sprawia że serum szybko się wchłania, niepozostawiajac tłustych plam. Koloryt skóry został wyrównany.

Lubię różne nowości. Markę o2 skin poznałam przypadkiem, jakoś nie wierzę w przełomowe natlenianie skóry ;) i normalnie pewnie nie zwróciłabym uwagi, ale dużo próbek serum otrzymałam w prezencie. Serum ma krótki, ale przyzwoity skład. Różni się na plus od tego, podanego w opisie na wizazu. Sprawdza się jako krem pod makijaż, szczególnie polecam dla skór mieszanych i tłustych. Szybko się wchłania praktycznie do zera. Nie jest to typowe lekkie serum na które nakładamy krem, a w zasadzie lekki krem o matowym i dość tępym wykończeniu. Po wchłonięciu nie czujemy na twarzy nic, żadnego filmu, ale skóra nie jest napięta czy ściągnięta. Serum przedłuży trwałość makijażu, ponieważ skóra po użyciu nie ma żadnej tłustej warstwy. Mimo to serum nawilża. Skóra w ciągu dnia nie jest przesuszona. Naprawdę świetnie spisuje się pod makijażem. U mnie, samodzielnie zastosowane, w zupełności wystarcza pod makijaż. Może nie jest to kosmetyk przełomowy o kosmicznych właściwościach, ale jeśli szukacie czegoś nawilżającego, ale nietłustego pod makijaż, co jednocześnie zabezpieczy skórę przed utratą wilgoci i przesuszeniem, o prostym składzie, to będzie dobry produkt dla Was. Cena mogłaby być niższa :) Po dobrych relacjach z serum zerknęłam na kremy o2 skin, ale tu już nie mam dobrych wieści. Składy mi się nie podobają, szczególnie kontrowersyjne konserwanty. Raczej nie sięgnę po pozostałą ofertę marki, ale to serum polecam.

Serum w lekkiej konsystencji, białe, natychmiast wchłania się do matu, idealny podkład pod krem z filtrem. Zauważyłam że przyjemnie nawilża. Za to zapach powalił mnie na kolana! Serum pachniało jak rafaelo, tak przyjemnie kokosowo! Otrzymałam 10 próbek do zamówienia i każda wystarczyła mi na dwa użycia.

Serum ma dziwną konsystencję. Jest gęste, jakby żelowe, ale nie do końca. Problematyczna jest też pipeta, bo nie działa jak powinna. Żeby nabrać produkt muszę odkręcić korek, wcisnąć przycisk i dopiero włożyć pipetę i naciągnąć produkt. Pomysł jest dobry, ale coś nie działa. Nie mniej po prostu produkt wybieram szpatułką. A że nie trzeba go dużo to zajmuje chwilę. Daje ono takie gładkie, nie lepkie wykończenie. Raczej satynowe, ale w kierunku matu, więc dla fanek matowego wykończenia cery i makijażu będzie w sam raz. To serum też się wybłyszcza na twarzy, ale zdecydowanie dłużej makijaż zachowuje świeżość niż na kremie. A do tego można je łączyć z innymi kremami czy serami olejkowymi. Nigdy nic mi się nie zważyło. Najważniejsze jest jednak, że nie pogarsza stanu mojej okropnej cery trądzikowej i nie zapycha porów. Jest lekkie i dobrze się wchłania, ale zapewnia odpowiednią dawkę nawilżenia.

Rewelacyjne niesamowicie lekkie serum, które nawet przy mojej mieszanej i trądzikowej cerze mogłam stosować z powodzeniem pod krem z filtrem czy podkład. W obu przypadkach nadaje się idealnie. Pięknie nawilża i poi skórę. Nakładając go miałam uczucie jakbym chlusnęła sobie w twarz zimą krystalicznie czystą wodę. Jedynie co to miałam problem z opakowaniem bardzo szybko zepsuła mi się pipeta, ale wystarczyło ściągnąć tę srebrną górę i wtedy już wszystko działało.

Serum bardzo szybko się wchłania nie pozostawiając lepkiej ani tłustej skóry. Idealnie nadaje się jako baza pod makijaż . Ma delikatną konsystencję i jest bardzo wydajne . Przy regularnym stosowaniu na dzień i na noc cera stała się promienna i gładka , zniknęły oznaki przemęczenia. Bruzdy oraz zmarszczki są delikatnie spłycone. Stosunek jakości do ceny jest adekwatny. Serum na stałe zagości na mojej półce. Polecam w 100%.