Emulsja w wersji z rumiankiem kupiona już jakiś czas temu, ale używam jej nadal zamiennie z różową i turkusową, mimo że już wiem, że skład nie jest zbyt atrakcyjny. Mimo to jednak wyrzucić szkoda, a ciało myję "szarym" mydłem.
Opakowanie o pojemności 400 ml, więc dość masywne. Ta wersja kolorystyczna podoba mi się najmniej ze wszystkich 3 od Feminy jakie mam. Nie jest złe, nie nazwałabym go brzydkim, ale też nie podbiło mojego serca, a do tego z pompką byłoby dużo fajniejsze i bardziej praktyczne (mam wersję bez pompki). Emulsja dość płynna, biała, matowa, nie taka jednolicie gładka jak balsam. Dobrze się pieni. Pachnie tak sobie, dość intensywnie, rumiankowo, ale to raczej taki sztuczny, chemiczny zapach. Nie jest mocno drażniący, ale jednak wolałabym go mniej w tego typu produkcie i wydaje mi się lekko nachalny.
Działania żadnego właściwie nie zauważyłam, tak jak w przypadku pozostałych biedronkowych płynów do higieny intymnej z tej serii. Nie podrażnia, nie wysusza, ale też nie zapewnia mi komfortu ani uczucia czystości. Używam dla zasady, ale realnych korzyści nie widzę.
Skład niestety jest słaby. Niby 90% składników pochodzenia naturalnego, ale tak naprawdę nic ciekawego nie ma. Na pierwszych miejscach woda i substancje myjące, w tym mocny detergent sodium laureth sulfate, którego w produktach do higieny intymnej nie powinno być, zaraz potem substancje zapachowe, a dopiero potem cokolwiek mające dbać o naszą skórę. Stawiam, że tego kwasu mlekowego i ekstraktu z rumianku mamy mocno znikomą ilość.
Cena jest niska, bo niecałe 4 zł, ale jak już jesteśmy w Biedronce i chcemy wziąć któryś z tych produktów, lepiej kupić ten różowy (sensitive), bo ma lepszy skład, 99% składników pochodzenia naturalnego i nie ma sles, więc nawet w tej cenie są lepsze. Tego raczej nie warto, ale na każdego działa coś innego, może innym ta emulsja jednak się sprawdza.
Zalety:
- niska cena
- wydajność
- łatwo dostępny (w każdej Biedronce)
- nie podrażnia (mnie, ale ma w składzie mocne detergenty, więc innych może)
Wady:
- zapach jednak zbyt mocny, w tego typu produktach wolałabym go mniej, a jak już ma być mocny to żeby był ładniejszy :-) Ten tak średnio mi się podoba i jest trochę nachalny.
- kiepski skład: substancje myjące, w tym sles, i od razu zapachowe, pielęgnujące dopiero potem
- właściwie nie daje żadnych efektów, używa się go, bo tak, ale nic poza tym
- jak już jesteśmy w Biedronce i chcemy kupić coś z tej serii, lepiej wziąć różowy
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie