Chopard Happy Spirit EDP 

nie wiem skąd ta nazwa, mnie ten zapach nie nastrajał pozytywnie... na mnie Happy Spirit jest zimny, surowy, przywodzi mi na myśl kwiatowy zapach pozostający na świeżo upranych rzeczach. Otoczenie jednak go komplementowało, więc innym się podobał. Ale nie mi, poszedł więc w świat :) na plus bardzo dobra trwałość i dobra projekcja, zapach mnie otaczał i na pewno nie należy do tych bliskoskórnych. Myślę, że przypadnie do gustu kobietom lubiącym perfumy kwiatowe, świeże, ja lubię zapachy słodkie, wanilię, karmel ... dlatego tylko 3 gwiazdki :) Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: 15ml

Opisuje wspomnienie, miałam próbkę 1,5ml eau de perfum. Hmm... lekko kwiatowy, malinka wysuwa się na prowadzenie i gorzka pomarańcza, tak delikatnie. Już po 15min jest prawie niezauważalny ten zapach. Miałam go w zimnych miesiącach, nie był ciepły ani otulający.

Kupilam go pare dni temu, w Niemczech w zestawie z migoczacym zelem pod prysznic za 20 euro a wiec bardzo okazyjnie. Jest dosc trwaly, pachnie kilka godzin. Kompozycja zapachowa calkiem udana, choc po przeczytaniu nut spodziewalam sie czegos innego, bardziej kwiatowego a dostalam taki troche ulepek, pomaranczowo-mandarynkowo-landrynkowy. Niemniej jednak zapaszek mi pasuje, szczegolnie kiedy wychodze gdzies i wiem, ze bede dobrze sie bawic:) nastraja bardzo optymistycznie i powoduje niekontrolowany wyplyw usmiechu na mojej twarzy kiedy tylko zaleci mi do nosa jego won-mimo ze ostatnio mam naprawde trudny okres i malo co jest w stanie wyrwac mnie z dolka. Tak wiec polecam te perfumy, zwlaszcza mlodym kobietom bo dla starszych moga byc takie zbyt Barbiowate;) znam takze Happy Spirit Magical Nights i sa podobne do oryginalu, tylko bardziej miekkie, kremowe, waniliowe. Mi HSMN sie nie spodobaly, wole mniej duszace, raczej orzezwiajace perfumy, takie wlasnie jak Happy Spirit:) Używam tego produktu od: paru dni Ilość zużytych opakowań: zaczynam pierwsza 50

Tak, te 3 slowa doskonale opisuja zapach jakim jest Happy Spirit. Jest to jeden z napiekniejszych zapachow z kategorii kwiatowej. Zwiewny, mlodzienczy, perfekcyjny eliksir na wiosne! Wyraznie wyczuwam jasmin, kwiat pomaranczy, goryczke cytrusowa (gorzka pomarancza) wiciokrzew i delikatna nutke owocow, ktora ma za zadanie leciutko doslodzic zapach. Zapach jest niezwykle trwaly i \'ogoniasty\'. Buteleczka jest przepiekna! Zapach z pewnoscia nadaje sie tak do biura jak i na randke. Zmyslowy, kobiecy, a zarazem swiezy i mlodzienczy. Dla mnie - wyjatkowy. Idealnie odzwierciedla piekno pierwszych kwiatow budzacych sie wiosna, zwiastujacych swiezosc, dlugie sloneczne dni...milosc ktora czuc w powietrzu... Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: 30ml i bedzie wiecej!

Mały paskudek. Flakonik jak dla mnie jest okropny, taka różowa tandetka. Do tego ten zapach... Taki słodki, suchy, chemiczny, aż zatyka i ma ochotę się kichnąć. Wypisz wymaluj jakiś musujący, słodki proszek. Lubię słodycz w perfumach, ale on jest dla mnie odpychający , a całokształt kojarzy mi się z taką dzidzią-piernik. Daję 1,5 za sam fakt istnienia, komuś innemu może przypaść do gustu.

Tak więc po pierwsze- śliczny flakonik. Po drugie- jest dość intensywny i jeśli chodzi o trwałość to jestem zadowolona :) Po trzecie- na co dzień może być faktycznie męczący- ale na wyjątkowe okazje jest idealny:) Myślę, że zapach sam w sobie jest bardzo oryginalny i rzadko spotykany... Używam tego produktu od: pare miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Ni w ząb nie czuję tu malin i w żaden sposób ten zapach nie sprawia, że jestem happy. Próbowałam na wiele sposobów; kiedy zapomniałam że go użyłam i nagle poczułam ten słodko-mdlący odorek, miałam ochotę zmyć go z siebie jak najprędzej. I jeszcze dziwiłam się, dlaczego boli mnie głowa... Do cna sztuczne, pocukrowane piżmo i coś jakby drzewo sandałowe połączone z zapachem kwiatów rodem z "Być może", wyczuwalne kiedyś na starszych matronach ubrane w ciężkie futra. Nigdy wiecej! Ładna butelka, ale to o wiele za mało.

Otwiera się energetyzującą cytrusową nutą z wyraźnie zaakcentowanym yuzu, rozwija się w łagodną słodycz, czuję maliny i ciasteczka ;) W bazie jest subtelna ambra. Zapach słodki, łagodny, pogodny, raczej nie powinien nikomu przeszkadzać. nic wyjątkowego ani oryginalnego, ale z braku laku można użyć ;) Buteleczka ładna Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:próbka

Zapach ten urósł w moich oczach po dłuższym użytkowaniu. Jest w nim coś takiego, co mnie ożywia, energetyzuje, sprawia, że się chce. Słodziak, przy masie męczących zapachów z jakimi miałam do czynienia,zyskuje w moich oczach radością i powerem, jakiego dodaje. Słodki. Na mnie w nucie bazy są ciepłe nuty różowo- zamszowe, uroczy bursztyn i drzewo kaszmirowe. Dla kobiety po 40-tce wzwyż może wydawać się zbyt dziewczęcy, ale niekoniecznie. Używam tego produktu od: ponad pół roku Ilość zużytych opakowań: testerki, flakon w użyciu

Zapach piękny, nie wiem, czemu tak mało popularny, ale może to i lepiej..?;) Jest słodki, ale nie duszący. Głównie wyczuwa się słodkie lukrowane malinki z czerwoną pomarańczą ze słodkiego napoju. Głębi i czegoś ciepłego dodaje tu chyba bursztyn i piżmo. Lekko świeżej nutki (minimalnie) dodaje tutaj lekko wyczuwalna magnolia. Buteleczka cudna, tak jak zapach:) ode mnie mocne 4,5* :) Dodam jeszcze, że zapach baaardzo zbliżony do My Insolence, tylko tutaj mniej pudru:) Używam tego produktu od: - Ilość zużytych opakowań: próbki

Skąd pomysł, że to jest zapach dla nastolatek? Jest esencjonalny i dość wyrafinowany. Sięgnęłam na półkę po to detonujące mnie nieco serduszko zastanawiając się, po co to robię. Omijałam przez kilka lat Chopardy po doświadczeniu z Vish, które nieopatrznie nabyłam i nie byłam w stanie używać. Do dzisiaj na samo wspomnienie lekkie mdłosci podchodzą mi do gardła. Dlatego nie jestem w stanie określić, czy ta woda jest podobna do którejkolwiek z wersji tego "Pragnienia" (dla mnie raczej "Ucieczki"). Ten zapach przypadł mi natomiast do gustu, bo nie ma nic wspólnego z różową landryną ani słodkim owockiem. On jest abstrakcyjnie owocowy, to znaczy, że obecne w składzie maliny nie zostają wyłożone na talerz, są gdzieś w domyśle, co bardzo lubię. To oznacza twórcze podejście "nosów" do formulacji. Uwaga, ten zapach nie jest wcale lekki, wręcz przeciwnie, rozwija się na skórze bardzo intensywnie, tak wręcz upajająco, i osoby lubiace świeżuchy moga się poczuć lekko podduszone. Aromat pięknie sie rozwija. Początek jest dość rześko owocowy, trwa zresztą krótko, jak to nuta głowy. Już ta faza nie ma nic wspólnego z owocami dla lolitek. A tym bardziej druga, bo potem zapach wchodzi we już wspomnianą, zmysłową nutę lekko posłodzonych malin zmiksowanych z kwiatami w dość homogeniczną a więc zagadkową całość. Nuta środkowa trwa długo, pozwala więc dostrzec w sobie piekny, kuszący pazurek, wiercącą się ostrzejszą nutkę, która dodaje kompozycji zdecydowanego, leciutko pikantnego charakteru. Podobny, ale o wiele mniej jedwabisty akcent jest w Anais Anais. Baza jest kremowowaniliowa ale nie ciasteczkowa. Moim zdaniem to w rzeczywistości perfumy dla kobiet w każdym wieku. Z pewnością radosne, energetyczne, a przy tym eleganckie, nadające się na dzień, ale dobrze współgrające także z wieczorowym strojem. Polecam osobom pragnącym poprawić sobie nastrój i dodać słońca w pochmurny dzień. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 w rakcie

Fajny zapach, który wprawia mnie w dobry nastrój. Zapach jest początkowo mocny ale nie killer, po prostu czuć wyraźnie owoce pomarańczy, potem wybijają się kwiaty ale łączą się z owocami w kompozycję bardzo rozweselającą moją buźkę :) I ten zapach trwa naprawdę długo; pod koniec jest bardzo delikatny, słodkawy. Ogólnie zapach bardzo porpawia mi nastrój. Ale nie wiem czy na tyle, żeby kupić cały flakonik. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: próbka

Jak dla mnie to te perfumki to rewelacja.O.k. nie sa jakies super odkrywcze ale maja w sobie to cos.Emanuje z nich czysty optymizm,gdy je mam na sobie jest mi po prostu dobrze i czuje sie pelna energii.Dla mnie to po prostu poprawiacz nastroju.Sam zapach przypomina mi klimaty BABY DOLL wymieszanej z DIAMENDS od Armaniego a do tego ten pyszny sorbet malinowy- no po prostu M A R Z E N I E!!!.Ja uwazam ze jest to super odmiana od tych ciezkich killerkow,ktore w przewadze mi sie podobaja. i ktore tak czesto nosze.Happy Spirit jest delikatny ale nie brak mu pazura ,co do trwalosci to wytrzymuje to 3 godzinki na skorze ale za to na ubraniu czulam go przez kilka dni a wiec na moje szczescie trzyma sie mnie dobrze.Sam w sobie jest juz kwintesencja szczescia i milosci.Polecam kobietom zakochanym i nie tylko... Używam tego produktu od:miesiac Ilość zużytych opakowań:1

W tych perfumach podoba mi sie sposob w jaki przplataja sie nuty mydlano-owocowe z kwiatowymi. Zapach nie jest jednorodny, mozna wyczuc troche slodyczy, a z drugiej strony odrobine kwiatowej ciezkosci, ktora w perfumach lubie. Wszystko jest w dobrych proporcjach. Sam zapach faktycznie moze nie powala. Ma sie wrazenie, ze juz gdzies to bylo. Jednak mysle, ze moze sie podobac; jest kobiecy i subtelny. Sama raczej nie kupie (sa zbyt banalne), ale nie plakala bym bardzo gdybym je dostala. Używam tego produktu od: wczoraj Ilość zużytych opakowań: probki

Nie liczyłam na zbyt wiele po testach tego zapachu i oczywiscie sie nie rozczarowałam. Lubie banalne owocowe słodziaki dla nastolatek, ale ten jest, tak banalno duszacao słodki, ze az załowałam przetestowania go na moim nadgarstku. Nie podoba mi sie i majac go na nadgarstku myslałam tylko o zmyciu tego paskudztwa. Trwałosc kiepska na poczatku mocno wyczuwalny, a zbiegiem czasu coraz bardziej zanika. Buteleczka brzydka. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:0

Jak to dobrze, że nie skusiłam się na zakup małego flakonika w ciemno. To kryształowe serduszko jest absolutnie piękne, ale zapach w nim ukryty zdecydowanie rozczarowywuje. Jest nudny, nieciekawy, nie zwracający pozytywnej uwagi i nie wzmagający ochoty na zaciąganie się nim coraz bardziej i bardziej ;) Taki ciężki owocek. Słodko-cierpki, przełożony małą dawką oklepanych kwiatków. Najbardziej podoba mi się w nim nutka zadziornej malinki ;) Ale reszta już jest taka sobie. Początkowo zapach nie wzbudza negatywnych emocji tym, że jest ale później tylko irytuje. Że znika tak nieregularnie i nad podziw szybko. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ...

Przyciezkawy, owocowy zapach. Wlasciwie nie wiem, po co takie zapachy sa wypuszczane na rynek - nie rozni sie od calej masy podobnych absolutnie niczym, a przy tym nie jest na tyle ladny, zeby wybronic chocby przecietna uroda. A tak mamy owoce zupelnie bez polotu, teoretycznie wieczorowe, bo dosc ciezkie, ale w sumie dosc szybko znikajace ze skory (chociaz w pierwszej fazie migrenogenne). Przy tym wszystkim zapach jest lekko mdlacy. I juz wiecej na temat Happy Spirit nie potrafie napisac - generalnie nuda i szkoda bylo dnia na test calosciowy, pfff ;-)). Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: probka

Podoba mi się flakonik-trochę dziecinny ale ja lubie takie;) Zawartość mniej mi się podoba. Zapach jest raczej prosty, kwiatowy, delikatny... Miałam nadzieję, że chociaz przez chwile wyczuje maliny (sorbet malinowy!!!), niestety nie ma tak dobrze;) Na mnie praktycznie sie nie rozwija-cały czas pachnie dziewczeco, delikatnie, banalnie. To jest zapach z kategorii tych, ktore się powącha i za chwilę sie o nich zapomina. Ja już zapomniałam :D Trwałość pozostawia wiele do życzenia-w porywach do 3 godzin. Używam tego produktu od: kilku tyg. Ilość zużytych opakowań: próbka