Felce Azzurra Talco Profumo Classico Talk do ciała

Nabyłam wersję z puszkiem przez internet, moje zdziwienie, gdy już do mnie dotarł było tak wielkie, jak jego opakowanie. Jest to 250 gram idealnie białego, śnieżnego, drobniutkiego talku o wyrazistym zapachu. Przypomina mi nieco skrobię ziemniaczaną. Puszek to też dobre określenie na dołączoną miękką włochatą gąbkę. W aplikacji jest pomocny, chociaż czasami nabiera za dużo produktu na raz. Perfekcyjny na uda, czy inne większe połacie ciała. Sam talk uwielbiam i żałuję, że wszelkie pudry do ciała nie są u nas mocno popularne, zwiększyłaby się ich dostępność. Moim zdaniem niezbędnik na wakacje, zwłaszcza, gdy ma się gdzieniegdzie fałdki na przykład. Mi jednak również nie raz ratował włosy. Używam do odświeżenia fryzury zamiast suchych szamponów, od których często odczuwam swędzenie skalpu. Po nim włosy lepiej się układają i są uniesione. Dobrze wchłania sebum, tylko trzeba dokładnie wyczesać, a najlepiej zmierzwić palcami. Nałożony na skórę natomiast sprawia, że jest aksamitna i niweluje ryzyko otarć. Dodaje mi też pewności, gdy wiem, że czeka mnie trudny dzień i nakładam na wszelkie problematyczne miejsca typu stopy, to taki dodatek do codziennej higieny. No i legendarny już zapach. Nie wiedziałam czego się spodziewać, chociaż używałam już innych produktów felce azzurra, ale nigdy classico. I nie nazwałabym go tak, bo jest przede wszystkim bardzo intensywny, wręcz ciężki, a mi kojarzy się również z ciastem, to jakieś połączenie piżma i cytrusów, ale spodziewałam się większej kremowości i neutralności. Nie mówię, że mi nie pasuje, ale łatwo przesadzić. A może to pokłosie wieloletniego używania talków przeznaczonych dla niemowląt, które wcale przez nie używane być nie powinny, jak się okazuje. Mi ich zapach pasował, ale fajnie mieć też coś dorosłego w zasięgu.

Posiadam wersję Classico i leci do mnie Fresco. W tym roku zaczęłam używać i nie ma dla mnie nic lepszego niż puder po kąpieli, jak już całe ciało jest suche. Daje uczucie aksamitnej gładkości, nakładanie jest bardzo przyjemne. W największe upały ratuje od potu. Pudruje uda, pachwiny, nad pupa, pod biustem, pod pachami. Ideal.

Na talk natknęłam się podczas rzadkich zakupów w niewielkiej, trochę zapomnianej drogerii w moim mieście. Kompozycja zapachowa to część całej serii, w której znajduje się m.in. płyn do kąpieli i płyn do płukania tkanin. Zaopatrzyłam się w największą wersję talku- ogromne,błękitne opakowanie z uroczym bobaskiem na etykiecie i dołączonym puszkiem przykrytym przezroczystą pokrywą. Oczywiście o zakupie zdecydował zapach, który jest delikatny, świeży i nienachalny, choć perfumeryjny i intensywny(w nadmiarze). Kojarzy mi się z zwyczajnie- z czystym, wysuszonym na świeżym powietrzu praniem. Uważam, że talk do ciała- nie tylko w sezonie letnim- to niezbędnik każdej kobiety. Używam go od razu po kąpieli. Kosmetyk od Felce Azzurra to- obok konwaliowego talku Yardley-mój ulubiony kosmetyczny, pachnący puderek. Można go używać na stopy, przestrzeń pod biustem ( w przypadku dużych piersi) czy uda. Kosmetyk jest tak wydajny, że dużym opakowaniem warto podzielić się z mamą czy przyjaciółką. Nie podrażnia, niesamowicie wydajny, przyzwoity i niedrogi.

Bardzo lubię używać perfumowanych talków do ciała przez cały rok. Zapach tego konkretnego jest bardzo charakterystyczny, piękny i trudny do opisania. Sam talk jest wyjątkowo drobno zmielony i aksamitny. Opakowanie jest moim zdaniem prześliczne, zdobi toaletkę. Cena również jest bardzo niska - opakowanie 200 g kosztuje ok niecałe 11 zł. Polecam spróbować :)