Le Petit Marseillais Baume Lèvres Réparateur Balsam regenerujący do ust suchych i zniszczonych

Pomadka jest w zwykłym plastikowym opakowaniu wykręca się dobrze. W trakcie roku się nie zepsuło. Sama pomadka nie ma koloru, zadnych barwników ale ma dodatki zapachowe - wanili, więc jak ktoś nie lubi - trzeba uważać. Pomadka ma lekką konsystencję, jest miękka i bardzo dobrze się rozprowadza zarówno w cieple jak i srogą zimą. Jej zaletą jest to że jest stabilna i nie rozpływa się latem po leżakowaniu w nagrzanym samochodzie. Nie pozostawia koloru, tylko lekki blask. Wchłania się szybko, pozostawiając lekka warstwę nawilżajacą. Bardzo dobrze nawilża usta. Jest moim faworytem. Niezastąpiona zimą! Także dobrze się sprawdziła przy kuracji retionoidami. Jest też dość wydajna - 1 opakowanie wystarcza na 6-7 miesięcy przy codziennym stosowaniu. Z minusów: w moim przypadku trzeba ją nakładać dość często. Zmiękcza i chroni usta, ale nie odżywia je długterminowo.

Swój pierwszy balsam do ust z marki Le Petit Marseillais kupiłam w pewne lato we Francji, kiedy wpadłam do sklepu spożywczego po bułki. Tego dnia moje usta były bardzo wysuszone i szukałam jakiegoś ratunku. I znalazłam go dzięki ‘małej Marsylii’ bo to dokładne tłumaczenie nazwy marki. Balsam jest w standardowym jak dla tych produktów opakowaniu, wykręcany jak pomadki. Kolor sztyftu jest beżowy a zapach trochę jak masło shea. Na opakowaniu jest obrazek z charakterystycznym dla produktów tej marki, dziecięcym marynarzem. Balsam nawilża i regeneruje moje usta nawet jak są dni kiedy są bardzo wysuszone. Zawsze mam jedną sztukę w każdej torebce i kurtce a to już chyba świadczy o tym jak bardzo lubię ten balsam.

Balsam jest przezroczysty i ma chemiczny zapach, który po aplikacji szybko się ulatnia. Na skórze warg pozostawia natłuszczającą warstwę, która skutecznie chroni przed wiatrem i mrozem. Łagodzi suchość, ale nie zauważyłam spektularnego działania na ustach. Jest to bardziej balsam ochronny niż regenerujący.

Trafiłam na nią przez przypadek. Była w zestawie prezentowym i mama mi oddala- kobieta zahadka- nigdy nie widziałam ja z suchą warga, ze skorkami.... Nic!!!!! Balsam jest przezroczysto - mleczny. Na suchych ustach wygląda brzydko. Nawilżenie jest słabe i delikatne. Zapach mi się nie podoba. Niby jest delikatny ale jakby mydlany. Nie ukrywam, że produkt nie spełnił moich oczekiwań. To takie zastępca na szybko. Nie daje efektów, nie pomaga i rozczarowuje. Słabo, a po firmie spodziewałem się czegoś więcej

Pomadkę zakupiłam wraz z balsamem i żelem pod prysznic w świątecznym zestawie w SuperPharm jakoś w listopadzie 2016roku, więc dosyć dawno, ale jest aż 36miesiecy od otwarcia na zużycie, więc nie musiałam się martwić ;) Nie miał kartonika jak na obrazku. Opakowanie standardowe, plastikowe. Od czasu kupienia do dziś, jak widać na zdjęciu, trochę się starły napisy i jest poobijany, ale w niczym to nie przeszkadza. Balsam jest koloru białego, na ustach dla osób z otoczenia niewidoczny. Zapach delikatny, zupełnie niepodobny do niczego, przyjemny. Łatwo się rozprowadza. Na początku stosowałam go od czasu do czasu, ponieważ nie mogłam się przyzwyczaić do warstwy, którą zostawia na ustach. Po nałożeniu, jest bardzo długo wyczuwalny, trochę lepki, tak jakbym nie posmarowała się balsamem do ust, a jakąś apteczną mazią... Od około 3 miesięcy stosuję go regularnie, po kilka razy dziennie, w ramach akcji "kończymy to co rozpoczęłam" ;) Po tym czasie dalej przeszkadza mi jego warstwa, ale muszę przyznać, ze działanie ma bardzo fajne. Dobrze nawilża, odżywia i pielęgnuje skórę ust, nie powoduje przesuszania czy uwydatniania suchych skórek. Sprawdził się w zimie przy paru dniach spędzanych ciągle na zewnątrz, dobrze chronił usta przed mrozem, wiatrem i śniegiem. Dziś udało mi się go skończyć. Czy kupię ponownie? Nie, ponieważ nie przekonała mnie ta warstwa mazi, jednak w działaniu jest na prawdę dobry.

Balsam dostałam w prezencie i od razu przypadł mi do gustu . Idealnie nadaje się do suchych i spierzchniętych ust głęboko je nawilżając . Jest delikatny , łagodny dla ust, dobrze się rozprowadza , ma łagodny , delikatny zapach . Opakowanie przyciąga uwagę , dopóki nie dostałam go w prezencie nawet nie wiedziałam że firma La Petit Marseillais produkuje balsamy do ust. Jestem pod wrażeniem tego balsamu, używam go od kilku tygodni i dobrze sprawdza się w zarówno w sezonie grzewczym jak i chroniąc przed chłodem i mrozem . Z tego co wiem to można je zakupić w drogerii Super Pharm i uważam że warto wypróbować bo jest naprawdę wart swojej ceny.