Wlasciwie nie uzywam rozswietlaczy, poniewaz mam duzo rozszerzonych porow i wszelkie blyszczace kosmetyki niepotrzebnie je podkreslaja. Jedyny highlighter jaki posiadam to zakupiony ze 2 lata temu rozswietlacz Clinique, z ktorego jestem wlasciwie zadowolona, a to glownie dlatego, ze do makijazu oczu uzywam go o wiele czesciej niz do twarzy.
Z zamiarem takiego samego przeznaczenia kupilam Shimmer Diora w odcieniu Amber Diamond (jakze by inaczej). Najsmieszniejsze jest to, ze jakies 1,5 roku temu chciala mi go oddac kolezanka, ktorej jakos nie podpasowal, a ja „gupia” nie wzielam, bo to przeciez rozswietlacz, wiec uznalam, ze i tak nie bede uzywac.
Hmmm...
Wystarczylo 1,5 roku, a zmienilam zdanie i rozswietlacz zakupilam sama w Douglasie za niecale 40 euro (mialam 5 euro znizki, bo regularna cena to 43,95 euro).
Faktem jest, ze z moimi porami nadal sobie nie poradzilam i prawdopodobnie beda szpecic moje lico do konca mego zycia, wiec z tego typu produktami szalec zdecydowanie nie moge, ale jest to najlepszy (drugi :D) rozswietlacz w moim zyciu (nie trudno z reszta o to, skoro wielu wcale nie mialam :D / Meteorytow Guerlain nie zaliczam do rozswietlaczy).
Uzywam go glownie do oczu (jakze by inaczej), ale nie ukrywam, ze zdarza mi sie nalozyc go w niewielkiej ilosci na kosci policzkowe badz skronie i przepieknie sie prezentuje (moja mama podpatrzyla go u mnie i zachwycona efektem, tez sobie kupila).
Za co go lubie? Ano za to, ze:
+ Kolory roznia sie od siebie nie tylko w kasetce, ale tez w rzeczywistosci
+ Bardzo mocno blyszczy, acz nie jest to efekt taniego brokatu, a naprawde pieknego glow
+ Jest wielofunkcjonalny => nadaje sie do:
• Uzywania jako rozswietlacz na policzki/skronie
• Rozswietlacz pod brwi
• Cien do powiek (samodzielnie lub w duecie z innymi cieniami)
• Podbicie koloru innego cienia (daje piekny efekt nalozony na inny cien, np. ciemnobrazowy)
• Rozswietlenie cupid’s bow
• Rozswietlenie srodkowej partii dolnej wargi (wystarczy niewielka ilosc, bowiem zbyt duza bedzie wygladac sztucznie)
• Rozswietlenie obojczykow/dekoltu
• Rozswietlenie wewnetrznego kacika oka
+ Nie pyli sie, aczkolwiek nie jest twardy
+ Wydajny
+ Piekna kasetka
+ Duze lusterko
+ Niesamowita trwalosc => caly dzien i cala noc
+ Przyjemnosc uzywania (mam nadzieje, ze to zle o mnie nie swiadczy, ale juz samo uzywanie tego rozswietlacza sprawia mi wyjatkowa przyjemnosc)
Czego w nim nie lubie?
- Jesli maziam po calym opakowaniu chcac „pozbierac” wszystkie kolory razem, jasniejsze odcienie brudza sie przez ciemniejsze na tyle mocno, ze nie da sie ich potem wyczyscic przy pierwszym uzyciu i trzeba dluzej wybierac kolor w ubrudzonym miejscu (nie oznacza to, ze trzeba wiercic dziure, ale no... z reguly przy takich produktach wystarczy lekko przejechac w tym miejscu i kolor sie oczyszcza, a tu nie). Wyglada to tak, jakby kolory byly przeznaczone raczej do uzytku samodzielnego niz pracy zespolowej :rolleyes:
Coz...
Nie mam doswiadczenia w kwestii rozswietlaczy, ale ten jest naprawde dobry, wiec polecam serdecznie. To tak gwoli zakonczenia, bo juz chyba wszystko napisalam :D.
Używam tego produktu od: sierpnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1