Avon Works, Cooling Tone Anti-Cellulite Gel Chłodzące krio-serum antycellulitowo-wyszczuplające

Działanie balsam do ciała ma słabe trochę, ale chłodzi super szczególnie w upalne dni jest totalnym hitem. Koi, nawilża delikatnie ale celluit nie znika i to jest minus, konsystencja jest zelowa, szybko się wchłania. Także to jest na plua

Serum do ciała super działa i fajnie chłodzi i działa antycellulitowy, skóra jest ujedrniona, zadbana, gładka , konsystencja jest gęsta, żelowa, wchłania się bardzo szybko, ma piękny zapach. Jest super wydajna.

Mam ogromny dystans do kosmetyków tego typu,nie wierzę w jakieś wielkie wyszczuplenie czy zanik cellulitu. Natomiast bardzo lubię takie kremy bo wiem że w połączeniu z dietą,treningiem i masażem widać różnicę na skórze.Po miesiącu regularnego stosowania dwa razy dziennie skóra jest dość dobrze nawilżona i widoczne gładsza w dotyku.Efekt chłodzenia idealny na letni czas w zimie u mnie się nie sprawdził.Balsam nawet dość ładnie pachnie jak większość kosmetyków z tej serii od Avon, niestety jest mało wydajne u mnie opakowanie na tydzień gdyż balsam szybko się wchłania a ja mam wrażenie że niedostatecznie skóra jest nawilżona więc daje nieco więcej kosmetyku.Pewnie w promocyjnej cenie kupię jeszcze nie raz.

Mam już za sobą kilka produktów na cellulit i ten żel jakoś nie będzie należał do grupy : skuteczne. Chłodzenie jest wyczuwalne, bardzo delikatne i subtelne. Ale efekt wyszczuplania został tylko na opakowaniu. Przy codziennym stosowaniu nie zauważyłam, aby ubywały mi cm. Konsystencja jest żelowa i szybko wchłaniająca się, choć lekko lepka po rozprowadzeniu. Opakowanie to tuba z które łatwo wybrać nawet resztki. Ale sam produkt nie wykazał efektów.

Chłodzące krio- serum antycellulitowo - wyszczuplające zakupiłam u konsultantki już jakiś czas temu. Niestety po pierwszym otwarciu tubki i uderzającym smrodzie denaturatu, jaki do mnie dotarł od razu po wyciśnięciu na dłoń tego cuda, to zniechęciłam się do kontynuacji stosowania tego serum. Tak sobie stało i stało czekając na swój moment i wreszcie zmobilizowałam się, żeby je zużyć i zapomnieć. Serum umieszczone jest w plastikowej tubie o pojemności 150 ml, zamkniętej nakrętką typu klik. Nakrętka działała poprawnie do samego końca opakowania, dobrze się zamykała, nie było też problemu z jej otwieraniem. Serum ma konsystencję lekkiego żelu, jest przezroczyste. Zapach zdecydowanie zdominowany jest denaturatem i jak dla mnie ten zapach był tak intensywny i dokuczliwy, że nie wyczuwałam w nim już nic więcej. Nota bene, alkohol denaturowany jest na drugim miejscu w składzie kosmetyku, zaraz za wodą, więc nic dziwnego, że jest to motyw przewodni tego serum. Serum wsmarowuje się w skórę bezproblemowo i szybko wchłania. Niestety początkowo podczas wchłaniania wyraźnie wyczuwalna jest lepka warstewka. Ona z czasem również się wchłania i już jest ok, ale jest to dość nieprzyjemne uczucie. Serum nie nawilża skóry - wręcz przeciwnie. Zresztą z uwagi na wysoką zawartość denaturatu jest to zwyczajnie niemożliwe, bo przecież takie właśnie jest zadanie denaturatu - wysuszanie. Jestem zaskoczona opiniami innych dziewczyn, w których napisały, że skóra po użyciu serum jest nawilżona. Jak?? Chyba że rzeczywiście mają tak fajną i bezproblemową skórę, że nawet denaturat jej nie zniszczył. Jeśli tak, to w takim razie czuję lekkie ukłucie zazdrości ;) Serum daje lekkie odczucie chłodzenia. Nie jest ono mocne, a naprawdę lekkie. Jest to fajne w ciepłym okresie roku, zimą sprawia już nieco mniej przyjemności. Więc jeśli ktoś jednak zdecyduje się na stosowanie tego kosmetyku, to polecam zrobić to wtedy, gdy jest już ciepło ;) Po zużyciu całego opakowania stwierdzam, że daje jakiś efekt wygładzenia skóry. Nie żebym wpadła w zachwyt, ale coś tam da się zauważyć. I właśnie dzięki temu, że w jakikolwiek sposób działa, dostanie ode mnie dwie gwiazdki zamiast jednej. Ja po ten kosmetyk na pewno nigdy więcej nie sięgnę. To, że działa delikatnie wygładzająco nie jest w stanie zamazać negatywnych odczuć wysuszonej skóry i smrodu denaturatu.

Stosuje produkt codziennie rano i wieczorem a efekt zanikania cellulitu bardzo ładnie zanika, choć wyszczuplania nie zauważyłam. Za to skóra ładnie napięta i elastyczna. Nie jest już obwisła ale jeszcze trochę walki przede mną… Cena jest normalna jak za standardowy produkt antycellulitowy, choć producent powinien troszkę ulepszyć skład aby zwiększyć działanie. Zapach jest delikatny nie drażniący, sam produkt szybko się wchłania.

Kosmetyk stosowałam latem. Opakowanie to stojąca na głowie i zamykana na klapkę tuba. Nie sposób ocenić stopnia zużycia produktu. Konsystencja produktu jest żelowa. Specyfik w miarę szybko się wchłania. Kosmetyk chłodzi skórę, choć na pewno nie wyszczupla i nie radzi sobie z cellulitem. Za to dobrze nawilża skórę, lekko ją ujędrnia, czyni ją bardziej zbitą, przez co sprawia, że wygląda ona lepiej. Po otwarciu produktu przez moment czuć zapach alkoholu. Na szczęście szybko on wietrzeje. Daję cztery gwiazdki.

Cena może nie jest ani za duża ani za mała bo granicę 20 złotych to taka standardowa cena za balsam do ciała o takim działaniu. Tubka jest ok ładna po otwarciu zapach spoko. Konsystencja jest również ok co do wchłaniania to trochę długo się wchłania i trochę jest lepki . Po użyciu skóra nie wydawała mi się jakoś cudownie nawilżona a po dłuższym używaniu nie było jakieś różnicy na skórze dlatego dla mnie jest to dość słaby produkt i nie kupię go ponownie.

pierwsze co mnie odrzuciło po otwarciu kosmetyku to bardzo mocny zapach, jak z żelu antybakteryjnego. ale nie zrażona zapachem wzięłam się za testowanie, po wmasowaniu serum w problematyczne partie ciała zauważyłam że nie odczuwam chłodzenia dopiero po dogłębnym masażu chłodzenie wystąpiło. to co zauważyłam po paru aplikacjach to skóra była nawilżona, jędrna i bardziej sprężysta. efektu wyszczuplania się nie spodziewałam, bo bądźmy realistami żel za nas tego nie zrobi trzeba się ruszać i dobrze odżywiać i przy tym serum nam może w nieznacznym stopniu pomoże. ale tak czy siak bardzo fajne serum ja polecam. ja na pewno sięgnę po koleje opakowanie. ZALETY: - jędrna - sprężysta - Wygładzona WADY: - zapach

Nie lubię tego serum. Okropnie śmierdzi alkoholem i w dodatku nie działa. Nie usuwa cellulitu, ani nie wyszczupla. Jestem mocno zniesmaczona tym produktem. Konsystencja żelu długo się wchłania, a na końcu zostawia uczucie lepkości i klejenia się skóry. Nie polecam nikomu. W dodatku nieprzyjemnie chłodzi.

To serum ani nie wyszczupla, ani nie działa antycelluliutowo. Używałam regularnie, lecz to nic nie daje. Skóra może jest bardziej nawilżona, ale nie jest wygładzona - tak jak obiecuje producent. Uczucie chłodzenia po nałożeniu może dawać wrażenie, że to serum działa, lecz w rzeczywistości nic nie daje. Ogólnie konsystencja jest taka sobie, mocno żelowa i okropnie śmierdzi alkoholem. Po nałożeniu i wmasowaniu czasami się roluje i powstają takie grudki. Bardzo się lepi i długo schnie. Dla mnie zbędny bubel.

Krio-serum wyszczuplająco-antycellulitowe firmy Avon. Jest to serum z efektem chłodzenia, redukuje widoczność cellulitu. Według mnie dobrze nawilża skórę, sprawia, że jest wygładzona. Po jednym opakowaniu ciężko mi stwierdzić, czy redukuje cellulit bo nie mam jakiegoś dużego. Jednak lubię testować takie rzeczy.

Serum antycellulitowe chłodzi i na tym kończy się jego działanie. Po zużyciu opakowania nie widzę efektów, które miał spełnić kosmetyk. Skóra jest napięta, ale też i dziwna w dotyku tak jakby kosmetyk zostawiał jakąś warstwę na skórze. Schładza dobrze. Jest to nawet fajny sposób na upalne dni hahah. Żel szybko się wchłania. Szkoda, że producent nas okłamuje. Nie polecam. Opakowanie to zwykła tubka. Nic nadzwyczajnego.

Kupiłam ten produkt jako nowość. Nie wierzę zbyt w antycellulitowe działanie jakiegokolwiek kosmetyku. Produkt ma formułę żelową, wchłania się szybko dzięki zasłudze alkoholu denat na drugim miejscu w składzie, pozostawia na ciele warstwę która później zaczyna się rolować. Jaka obietnice spełnia producent?? Ano taka ze serum chłodzi skórę, na letnie dni fajny bajer ale ogólnie nie polecam.

Mam serum u siebie już miesiąc i stosuje go dzień w dzień jak zaleca producent ,ale tylko raz dziennie. Zakupiłam go z myślą chlodzenia i poprawy wyglądu swojej skóry ,a że mam widoczne naczynka na nogach , to zdecydowałam się na wersję chłodzącą z tej serii wyszczuplającej. Jestem osobą która, ma kilka kilo nadwagi i mimo ćwiczeń czy dbania o ciało mam cellulit i rozstępy a dodatkowo suchą skórę i naczynka. Więc pomyślałam zakupię to cudo, po ćwiczeniach i prysznicu będzie nie dość że przyjemnie chłodził to jeszcze poprawi jakość skóry ,ale myśli pozostały myślami a działania brak. Same praktycznie minusy: 1.Brak chłodzenia- zero uczucia chłodu, miałam już tego typu produkty i pierwszy raz brak chłodzenia 2. Wygładzenie-brak, nadal skóra wygląda jak wygląda, czyli grudeczki pozostały 3 . Cellulit nie zmniejszył się ani trochę- ale to to ciężko zlikwidować 4. Zapach- okrutny, zamiast jakiegoś przyjmnego miętowego, eukaliptusowego czy innego zapachu związanego z mrozem czyjemy zapach alkoholu, mały plus szybko znika 5. Wysuszenie- u mnie szybko pojawia się efekt suchej skóry w miejscach gdzie serum było zastosowane, więc jakby ktoś liczył ,że ten produkt może też nawilżyć skórę to nie liczyłabym na to. Małym plusem jest opakownie bo tubka jest miękka przez to dobrze wyciska się z niej produkt. Czy go kupię, na pewno nie, ja wiem, że tego typu kosmetyki cudów nie zadziałałają ,ale za tą cenę to powinny chociaż schłodzić niektóre partie ciała.

Osobiście nie zauważyłam, aby robił cokolwiek. Zdecydowanie nie zwalcza cellulitu, ani nie wyszczupla a chyba po to powstał. Owszem delikatne uczucie chłodzenia pojawia się na chwilę po zastosowani ale trwa dosłownie kilka sekund. Zgodzę się z jednym, ze wygładza skórę i to tyle ;) Konsystencja jest żelowa, ale wchłania się dość długo. Zapach to praktycznie "czysty alkohol" pachnie gorzej niż niejeden płyn do dezynfekcji rąk xd Uważam, że nie warto go kupować nawet w promocji gdzie kosztuje ok 10 zł, a w cenie regularnej w katalogu to zdecydowanie nie.

Jak sama nazwa mówi - serum wykazuje działanie chłodzące. I to fakt - faktycznie chłodzi. Przy regularnym stosowaniu fajnie wygładza i zmiękcza skórę. Niestety nie zauważyłam żadnej różnicy jeżeli chodzi o redukcję cellulitu. Skóra na pewno była przyjemniejsza w dotyku, ale nie powiedziałabym, że w jakikolwiek sposób działa antycellulitowo/wyszczuplająco. Jest dosyć wydajny, co zawdzięcza gęstej, żelowej konsystencji (nie trzeba go dużo nakładać). Zapach jest mocny i alkoholowy, co traktuję jako wadę.

Nie oszukujmy się - cellulitu nie da się pozbyć całkowicie, ale można go zredukować i zapobiegać powstawaniu nowego. Krio-serum wyszczuplająco-antycellulitowe od Avon z efektem chłodzenia. Kosztuje niewiele a świetnie uzupełnia walkę z pomarańczową skórką. Skóra jest po nim wygładzona i ujędrniona. Pachnie trochę alkoholowo, ale mi to nie przeszkadza. Ma żelową konsystencję, ale wchłania się szybko. Trzeba po użyciu od razu umyć ręce, bo można sobie podrażnić oczy, gdy dotkniemy. Po nałożeniu czuć jego działanie, bo skóra jakby mrowi i czuć chłodzenie. Produkt jest w przystępnej cenie. Jest ok!