Nacomi Hialuronic Gel Intensive Moisturizer Hialuronowe serum żelowe do twarzy

Serum marki Nacomi zakupiłam w drogerii Hebe podczas innych zakupów. Generalnie mi się sprawdził ale raczej do niego nie wrócę. Opakowanie - tubka o pojemności 50 ml. Aplikacja wygodna w użyciu. Szata graficzna jest bardzo minimalistyczna. Wygląda ok. Widać dokładnie ile produktu nam pozostało. Zapach i konsystencja - zapach jest bardzo delikatny, przyjemny, świeży. Bardzo mi się podoba. Konsystencja żelowa Działanie - pomimo, że konsystencja jest żelowa nie wchłania się aż tak szybko. Nadaje się pod makijaż. Po nałożeniu na twarz delikatnie się klei ale nawilża. Po całkowitym wchłonięciu skóra przyjemna w dotyku.

Produkt ma postać lekką i żelową, co bardzo dobrze sprawdza się np. pod krem do wieczornej pielęgnacji. Zapach jest leciutki, niemalże niewyczuwalny. Od razu po nałożeniu jest lekko klejący, ale szybko się wchłania i można przechodzić do kolejnych etapów pielęgnacji/ makijażu. Również mąż bardzo polubił ten żel/krem i używa go razem ze mną. Jego konsystencja i działanie pomogą również w sytuacjach awaryjnych np. po zbyt agresywnym peelingu. Opakowanie rewelacyjne.

Serum żelowe Nacomi jest specyficznym produktem. Po kilku użyciach na mojej suchej niczym pustynia skórze nie czułam żadnego efektu. Przy regularnym stosowaniu 2x dziennie przez 2 tygodnie moja twarz odzyskała nawilżenie i zaczęła się regenerować. Serum ma żelową konsystencję, pięknie i delikatnie pachnie słodkawym aloesem i staje się delikatnie lepkie po nałożeniu na twarz. Wchłania się w około t minut, przy dłuższym stosowaniu czuć mocne nawilżenie i odżywienie. Dodatkowym plusem jest plastikowe opakowanie z pompką, więc nie obawiam się o stłuczenie lub wylanie zbyt dużo produktu. Serum wystarczyło mi na około 5 miesięcy i kupiłam już zapas.

Kupiłam jedno i w porównaniu do tego z dermofuture nie sprawdziło się :/. Działa jak powinno działać, nie lubię co prawda uczucia ściągnięcia przy wchłanianiu, ale to typowe dla takich produktów. Niestety bardzo rolluje się pod podkładem, wystarczy mocniejsze przetarcie gąbeczka i na twarzy zostaje dziura z podkładu, której nie da się ładnie zakryć.

Serum ma wygodne opakowanie oraz świetna aplikacja typu airless co lubię. Serum charakteryzuje się przyjemnym zapachem. Świetnie się nakłada i rozsmarowuje, nie pozostawia lepiącej warstwy w moim przypadku. Bardzo lubię używać go pod makijaż. Po zastosowaniu cera bardzo szybbo staje się miękka i gładka . Nie podrażnia . Jest wydajny.

zakupiłam żel krem hialuronowy na zmianę po bardzo udanym kremie z tej sam seri hialuronowego. jakie było moje zdziwienie gdy po aplikacji skura zaczynała się ściągać, lepić. użyty pod podklad powoduje rolowanie. kosmetyk koszmar pod względem konsystencji jakby żelatyna. polecam z tej seri krem

Mam cerę mieszaną, przetłuszczającą się na nosie i czole, skóra na policzkach czasami potrafi się mocno przesuszyć, dlatego też decydowałam się wypróbować ten produkt. Serum ma zielonkawy kolor i dosyć mocny zapach, co dla każdego może nie być akceptowalne. Konsystencja jest żelowa, bardzo przyjemna. Aplikowanie serum na suchą skórę jest dosyć kłopotliwe, żel tępo się rozprowadza i dosyć szybko zasycha na skórze, gdy skóra jest wciąż wilgotna od toniku/hydrolatu idzie to zdecydowanie lepiej. Zauważyłam efekt matowienia strefy T i wyrównania porów tylko i wyłącznie przy nakładaniu produktu na sucho. Żel zostawia wyczuwalny film na skórze, przez kilka minut skóra wydaje się być bardzo napięta i mocno się lepi, ale to uczucie szybko ustępuje. Po kilkunastu minutach po aplikacji skóra na twarzy jest niesamowicie miękka, gładka i super nawilżona, to jest właśnie to czego moje policzki potrzebują. Nie zauważyłam, bo wpływał w negatywny czy pozytywny sposób na strefę T, nie zaobserwowałam też powstania żadnych niedoskonałości w trakcie używania produkt. Podsumowując, jest to bardzo specyficzny kosmetyk, ale nie można mu zarzucić, że nie robi nic pozytywnego.

I teraz zapytacie, jak to działa? W moim odczuciu naprawdę świetnie. Używam już tego serum ponad miesiąc codziennie w porannej pielęgnacji, zarówno normalnie, jak i pod makijaż z odrobiną kremu do twarzy lub solo. Moje pierwsze spotkanie z tym serum nie należało do udanych głównie ze względu na fakt, że zaaplikowałam je po prostu bezpośrednio na skórę i straszliwie się lepiło, co mi przeszkadzało. Później wpadłam, że może będzie lepiej aplikować je podobnie, jak olejek na lekko zwilżoną tonikiem skórę i okazało się, że to świetny pomysł, ponieważ lepienia już nie było, serum o wiele szybciej się wchłonęło i pięknie nawilżyło skórę, co przełożyło się na brak suchych miejsc na twarzy. Odnosząc się do obietnic producenta na pewno zgadzam się z tym, że cera jest bardziej miękka, nawilżona i taka odżywiona, ładniej wygląda jakoś tak ogólnie. Nie odniosę się do działania przeciwzmarszczkowego, ponieważ zmarszczek jeszcze nie posiadam, nie mniej jednak warto zapobiegać nim się pojawią. Wspomniałam wam również, że bardzo lubię używać tego serum pod makijaż, ponieważ sprawia, że twarz robi się matowa, a makijaż dodatkowo zyskuje troszkę więcej zmatowienia już na starcie, zanim nałożę odrobinę pudru. Oczywiście buzia nie jest przy tym ściągnięta, nie powoduje to dodatkowego dyskomfortu. Serum nie zapycha mojej cery, nie podrażnia i nie powoduje powstawania niedoskonałości innego rodzaju.

Posiadam te w wersji zielonej, więc nie wiem czy to jakaś nowsza wersja, czy jedynie zmienione opakowanie - Nacomi Hyaluronic Gel. Tak jak w tytule, oczekiwałam czegoś zupełnie innego, a raczej jakiegoś większego efektu. Serum samo w sobie nie jest złe, pod warunkiem, że zostanie dobrze zastosowane, bynajmniej w moim przypadku. Zdecydowanie nie sprawdziło się jako sam, odrębny, nawilżający kosmetyk. W ciągu dnia wolnego od makijażu, aby coś nałożyć na twarz by skóra nie była ściągnięta owszem, jednak pod makijaż zupełnie się nie nadaje - podkład brzydko się układa, podkreślone są suche skórki, a puder się ciastkuje. I nie, to na pewno nie wina podkładu bo testowałam w różnych kombinacjach. Inna sytuacja jest, kiedy stosuje się go po oczyszczeniu twarzy, a przed tym właściwym kremem nawilżającym na noc. W takiej kombinacji jak najbardziej się sprawdza. Mam wrażenie, że działanie kremu jest wzmocnione, a skóra zdecydowanie bardziej nawilżona. Samo uczucie po nałożeniu produkty jest naprawdę przyjemne - zostaje lekko lepka warstwa, pierwsze co się czuje to równie przyjemne ochłodzenie i na tym kończymy. Nie zauważyłam by serum jakoś pogorszyło stan mojej skóry, ale nie widzę super efektu, o jakim mówi producent. W kombinacji jak pisałam wyżej owszem, jednak samo solo zupełnie nic. Fajne rozwiązanie zostało zastosowane przy opakowaniu. Świetnie widać, ile zostało zużyte - u dołu jest swojego rodzaju "koło", które wraz z zużyciem unosi się ukazując, ile nam pozostało produktu. To jest jak najbardziej na plus! Osobiście nie kupię go ponownie. Szkoda zachodu i niestety, ale Nacomi w tym przypadku mnie zawiodło. Inne kosmetyki się sprawdziły, a przy tym jeden wielki bubel.

Serum hialuronowe zielone Nacomi. Testowane jesienią. Skóra mieszana w kierunku suchej. 28 lat. Stosowane po czyszczeniu Foreo, toniku Mario Badescu lawendowym i pod zwykły krem The Ordinary (elementy stałe pielegnacji). Po tygodniu: suche policzki i niespodzianki na czole i na brodzie (podskórne suche ale możliwe do wyciśnięcia). Nie był to czas przed okresem ani stresowy więc sprawy hormonalne wykluczone. Zapach drażniący. Zostanie zużyte na szyję/może dekolt/dłonie. Zdarzało sie, że rolował się pod kremem (szczególnie gdy dodawałam olejek wieczorem do kremu). O samodzielnym używaniu bez kremu nie ma mowy (pozostawia lepka warstwe oraz nie nawilża wystarczająco). Nie warto.

Żałuję tego zakupu. Mam wersję zieloną. Produkt lepiący się przy nakładaniu, pozostawia żelową smugę, która po nałożeniu kremu, pudru, etc. zaczyna się rolować. Serum "tężeje" na twarzy, nie wchłania się w całości, twarz jest jakby ściągnięta. Ale to nic - najgorsza sprawa to po każdym użyciu dostaję wyprysków! Mam cerę normalną, ale bliżej suchej niż tłustej.

Producent pisze że intensywnie nawilża, lecz według mnie niestety tylko trochę nawilża. Fakt że szybko się wchłania, co bardzo mi pasuje ale zostawia też taki lepki film po aplikacji. Zapach bardzo przyjemny. Fajne opakowanie z pompką, co jest bardzo higieniczne. Niestety jest mało wydajne, potrzeba też kilka pompek aby nałożyć na całą twarz.

Jako posiadaczka cery mieszanej, która powoli zaczyna się marszczyć (smuteczek), a jednocześnie jest na tyle kapryśna, że nie każda pielęgnacja się sprawdza - z całego serca polecam to serum. Zwłaszcza osobom, które chcą nawilżenia ale bez uczucia tej lepkości, którą zwykle serwują kremy nawilżające.

Mam skórę młodą, suchą, mało elastyczną, odwodnioną, wrażliwą, bez większych problemów skórnych. Więcej w tym produkcie żelu, niż nawilżenia. Nawilża słabo, praktycznie nie zauważyłam żadnej różnicy. Formuła szybko się wchłania i ciężko rozprowadza, przez co trzeba użyć dosyć sporo produktu. To bardzo gęsty żel, prawie jak krem. Pozostawia lekki filtr. Dodatkowo, mój zaczął zielenieć... średnio mi się spisywał więc go odstawiłam i po pół roku zastałam piękny, morski kolor. Teraz jestem zbyt przerażona, by do niego wrócić i dać mu drugą szansę, a szkoda. Dlatego też moja opinia może być mało dokładna, gdyż kremu używałam dawno i nie pamiętam wszystkich szczegółów. Jednak na pewno nie mam ochoty do niego wracać.

Mam cerę mieszaną wkier. tłustej, policzki suche. Serum radzi sobie z obiema strefami. Mam wrażenie że matuje nawet trochę, bo kilku godzinach twarzy się nie swieci. Jest lepsze np. od kremu z Mixa, ( ten matująy) bo lepiej nawilża i jest lżejszy i bardziej matuje, ale pod warunkiemże użyję toniku. Jesli nałoży się za duzo - wtedy się roluje i pod kremem tym bardziej. Ja używam bez kremu. Nie lepi się na szyji i dekolcie. Po prostu samo serum jest dlamnie jak krem,ale olepszym działaniu. Nie stosowałam pod makijaż. Głownie uzywam na noc, ale na dzien bardzo lubię, i chyba zmienię kolejnośc, na noc zastosuję coś cięższego. Za cenęna prmoce w Hebe 23 zł, - rewelacja. Zaskoczenie pozytywne. Jak się wchłonie ściaga skórę delikatnie, po chwili ustepuje. Na początku wydawało mi się to dziwne, ale nie miałam kosmetyku z kw.hial. więc to chyab efekt kwasu hialuronowego, kolegnu i elastyny.

#Nacomi - Hialuronowe serum do twarzy Mój HIT! ❤ ✅ Zapach nie do zidentyfikowania ✅ Konsystencja zielonego żelu, wręcz klejącego się ✅ Kosmetyk naturalny ✅ Działanie? Niesamowite! Jeszcze kilka miesięcy temu miałam problemy z odwodnieniem skóry, teraz już o nich prawie nie pamiętam. Genialnie nawilża, regeneruje, wygładza (rano skóra jest miękka jak jedwab) i wyrównuje koloryt ✅ Nie uczula i nie powoduje podrażnień ✅ Wydajność naprawdę dobra ✅ Cena w promocji jest ok

Mam ten produkt, ale mój est intensywnie niebieski ;) Skusiłam się na niego na promocji w Hebe. Szukałam czegoś o właśnie takiej żelowej formule, mocno nawilżającego ale nadającego się do użytku rano, pod krem i pod makijaż. Opakowanie też wydało mi się fajne, zapowiadało się nieźle. Niestety po tygodniu stosowania miałam na twarzy armagedon - intensywne, mocno zaognione wypryski na policzkach w miejscach, gdzie normalnie nie dostaję wysypu. Już przy pierwszym użyciu czułam że coś może być nie tak bo żel jest BARDZO intensywnie perfumowany a takie produkty często mnie uczulają. Przebolałam z nim dwa tygodnie, po czym dałam spokój. Pobojowisko na policzkach zaczęło się goić i znikać, ale zostały po nic spore przebarwienia... To drugi kosmetyk od Nacomi który i mam i drugi który działa na mnie w ten sposób (nie mówię o jednoskładnikowych produktach typu czyste oleje, czarne mydło itd). Pierwszym był krem arganowy. Po doświadczeniach z tym żelem już nigdy więcej nie skusze się na taki produkt od tej firmy.

Mam chyba jakąś nowszą wersję, bo jest ono zielone. W każdym razie serum jest lepkie. Mimo szybkiego wchłaniania buzia się lepi i trochę świeci. Mam cerę mieszaną i niestety bardzo tego nie lubię. Serum nawilża całkiem dobrze. Niestety nie nadaje się pod makijaż czy krem, bo pod wszystkim się okropnie roluje! Buzia się po nim mocniej świeci (używanym na dzień). Na noc niby jest ok. Niestety po każdym użyciu mam pełno wyprysków na twarzy :/ Niestety, jak lubie firmę Nacomi to tego serum nie.