Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Balsamy do demakijażu

Avon Anew, Transforming Cleansing Balm Oczyszczający balsam do twarzy

3,3 na 59 opinii
22% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,3 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 22% osób
  • 15 listopada 2019 o 23:07
    Zbędna rzecz.
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:jedna próbka
    Dostałam prawie pół słoiczka do wytestowania. Przyznam, że trochę zgłupiałam wtedy, balsam do oczyszczania? Hmm... Zaskoczyła mnie gęsta konsystencja, ale wydobywał się dobrze. Rozsmarowując go na twarzy czułam śliską i klejącą warstwę. Jakbym się smarowała bardzo treściwym masłem do ciała, które zmienia się w olej. Używałam go głównie do demakijażu buźki. Średnio z tym było, bo w czasie tonizacji zbierałam jeszcze resztki makijażu na wacik, a używam jedynie podkładu i transparentnego pudru, czasem korektora. Do zwykłego "mycia" był niby ok. Zawsze dokładnie starałam się go spłukać wodą. Po użyciu niestety nie czułam się czysto, towarzyszyło mi uczucie klejenia twarzy, na szczęście umycie się czymś innym przywracało komfort. Nadawał się więc wyłącznie do dwuetapowego oczyszczania. Nie spodowował podrażnień i wysypu niedoskonałości na mojej tłustej cerze, ale nie używałam go codziennie. Do demakijażu oczu nawet nie próbowałam go zastosować. Obawiałam się podrażnień na moich mega wrażliwych oczyskach, a formuła oleju mogłaby być problematyczna do usunięcia, gdyby dostał mi się do oka. Nie podobał mi się zapach - według mnie pachniał jak przyprawa. Imbir? Coś orientalnego? Na pewno miałam to kiedyś w kuchni i też tego czegoś nie lubiłam. Podsumowując: balsam nie jest rzeczą niezbędną w moich zbiorach. Nie polubiłam go ani trochę. Pozostanę pod względem mycia twarzy tradycjonalistką - wybiorę dobry żel. W końcu mamy tyle fantastycznych możliwości :)
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • joanwi
    joanwi
    3 / 5
    19 maja 2019 o 15:30
    Nie jest to mój niezbędnik
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Balsam ten nie jest produktem niezbędnym w mojej łazience, w tej cenie można znaleźć lepsze i bardziej wydajne produkty. Opakowanie Ładny, plastikowy słoiczek, z którego łatwo nabrać produkt. Jednak jest bardzo niehigieniczne w użytkowaniu. Konsystencja Bardzo gęsta i zbita, ciężko ją nabrać. Po kontakcie ze skórą zaczyna się topić, tworząc oleistą emulsję. Bardzo przyjemny masaż. Zapach dość mocny, ziołowy (podobny do maści rozgrzewającej). Produkt zmywa się dobrze, ale jednak jest on dwuetapowego oczyszczania twarzy i aby dobrze go domyć trzeba użyć produktu oczyszczającego na bazie wody. Balsam jest średnio wydajny. Działanie Niezbyt dobrze usuwa makijaż, zwłaszcza oczu. Wprawdzie wcześniej używam mleczka do demakijażu, a później produktu oczyszczającego na bazie wody, jednak spodziewałam się tutaj czegoś więcej. Nie wysusza, nie podrażnia, nie zapycha.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • ivva1
    ivva1
    4 / 5
    4 kwietnia 2019 o 8:15
    Taki trochę Vicks do twarzy ;)
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Pardzp lubię wstępne zmywanie olejkami , dlatego ten produkt bardzo mnie zaciekawił. Jest gęsty i wydobycie go z opakowania jest mało higieniczne. Wydobywałam go szpatułką. Taka mała , istotna rzecz, o której producent zupełnie nie pomyślał. Cały czas nie mogłam sobie przypomnieć skąd znam ten zapach , ale w mig rozszyfrował go mój facet: przecież to Vicks :D I tak oto otrzymał roboczą nazwę Vicks. Każdy kto zna ten charakterystyczny mentolowy zapach rozgrzewającego mazidła, wie o czym piszę. Balsam po kontakcie ze skórą zaczyna się topić , tworząc oleistą powłokę. Nie jest to jednak taki olejek, który rozpuści w pełni makijaż. Ze zmyciem nie miałam większego problemu, ale wiadomo ciepła woda i mięciutki ręczniczek a potem dopiero żel myjący, który usunie wszelkie pozostałości. Traktowałam go w zasadzie jako produkt do masażu twarzy podczas wieczornego zmywania. Do tego nadawał się znakomicie , dodatkowo relaksował zapachem. Nie wysuszał twarzy, nie podrażniał , nie zapychał. Jest wydajny , do jednorazowej aplikacji wystarcza ok 1/3 szpatułki , która widać na zdjęciu. Czy kupię ponownie ? Niewiem . Jako produkt do wykonania masażu twarzy nadal się doskonale, ale czy warto wydać na niego ok 30 zł ???
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    U konsultantki
    18 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • ev6
    ev6
    3 / 5
    9 września 2018 o 10:15
    Nic, co musiałabym koniecznie mieć
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Nie mówię, że to zły kosmetyk - ale zarazem nic , co tak by mnie zachwyciło, żebym myślała o kupieniu go kolejny raz. W tej cenie (mam na myśli regularne promocje katalogowe, nie szaloną pełną cenę) z pewnością można znaleźć coś lepszego w podobnej formule. Balsam ma dość zbitą konsystencję, trudno się go wyciąga z opakowania (jest jak twarde masło z lodówki). Jest dość tłusty. Po kontakcie ze skórą zmienia się w bardziej płynny, ale nadal przypomina jakby pastę. Zapach - kojarzy mi się z jakimś rozgrzewającym smarowidłem na przeziębienie, którym babcia w dzieciństwie smarowała nam plecy ;) Jakby olejek kamforowy, coś ziołowego? Niby nie mam nic przeciwko, ale jest trochę dziwny. Przyzwyczaiłam się z czasem, ale takie zapachy to zdecydowanie nie moja bajka. Zwykle stosuję go w ten sposób: nabieram go na dłonie, dokładnie rozprowadzam po całej twarzy, szczególną uwagę poświęcając okolicom oczu, żeby rozpuścić makijaż. Potem biorę ściereczkę (w tej roli występuje u mnie wiekowa rękawica Glov, już pewnie nie działająca solo, ale świetnie sprawdzająca się do doczyszczania z innymi kosmetykami), moczę ją gorącą wodą i ścieram balsam wraz z resztkami makijażu. Płuczę ściereczkę, powtarzam. Trzeba dokładnie oczyszczać twarz po użyciu balsamu, bo może zostawiać tłustą warstwę na skórze. Czy makijaż usuwa w całości? Nie, u mnie pozostają ślady wokół oczu. Nie traktuję tego jednak jako dużego minusa, bo dla mnie taki etap oczyszczania z olejkiem jest tylko wstępnym etapem, nie czułabym się czysto bez użycia tradycyjnego żelu do mycia z wodą. Również kiedy najpierw usuwam makijaż mleczkiem czy płynem micelarnym, żel do mycia twarzy musi być - zawsze oczyszczam cerę wieloetapowo. Jeśli jednak zamierzacie używać tego balsamu jako wyłącznego środka do oczyszczania, to możecie się rozczarować. Szczególnie jeśli nie używacie go w duecie ze ściereczką czy rękawicą, bo i bez tego można go używać - wtedy makijaż oczu rozpuszcza o wiele gorzej. Nie podrażnia cery ani oczu, nie szczypie. Plus za opakowanie, które jest ładne, eleganckie, dobrze prezentuje się na półce w łazience. Całościowo nie jest to żadna rewelacja, którą musiałabym mieć i planowałabym w swoich wydatkach. Na razie stosuję go jak mnie akurat najdzie na taki rodzaj wieczornego oczyszczania, ale gdy go zużyję - nie będę kupować kolejnego opakowania.
    Zalety:
    • ładne opakowanie, łagodny dla skóry, koreańska idea oczyszczania formułą "balsam - olejek"
    Wady:
    • zbita konsystencja trudna do wydobycia, nie rozpuszcza całkowicie makijażu oczu, nie jest samowystarczalny - wymaga wspomagania innymi kosmetykami, dziwny ziołowy zapach
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    5 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 8 lipca 2018 o 18:18
    średnio
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Produkt bym stworzony zdecydowanie na fali wpływów kosmetyków koreańskich. Balsam, który w trakcie masażu zmienia się w olejek. Produkt zamknięty jest w małym słoiczku. Balsam jest dość zbity i twardy, przez co trudno wydobyć go z opakowania. Tutaj minus za brak szpatułki w opakowaniu. Po wyjęciu i rozsmarowaniu balsamu na dłoniach, można uzyskać lepiącą maź, która średnio przypomina olejek. Ciężko rozsmarować ten produkt na suchej skórze, żeby rozpuścić makijaż / filtr przeciwsłoneczny. Po dodaniu wody zbita konsystencja balsamu zmienia się w białawą emulsję. Przy spłukiwaniu trzeba się trochę namęczyć i koniecznie używać cieplej wody. Oczywiście pózniej musimy się wspomóc produktem myjącymi na bazie wody. Produkt raczej średnio sprawdza się do zmywania mocnego makijażu. Nie rozpuszcza wszystkiego do końca, nie oczyszcza porów z zanieczyszczeń. Na szczęście ich nie zapycha. Nie powoduje podrażnień. Balsam ma dość mocny ziołowy zapach, który nie przypadł mi do gustu.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    5 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.