Isana Sanfte Reinigungscreme Delikatny krem myjący do twarzy skóra wrażliwa

Krem do mycia ma łagodny skład, więc nadaje się do większości typów skóry. Jednak opakowanie jest niewygodne: przy wyciskaniu wydobywa się zbyt dużo produktu, co sprawia, że nie jest ekonomiczny w użyciu. Konsystencja kremu nie jest gęsta, jest biała z różowymi drobinkami — dla mnie to minus, ponieważ nie lubię ścierających drobinek w produktach do twarzy. Przy zakupie liczyłam na jednolitą konsystencję. Zapach okazał się zbyt intensywny i przesadnie słodki, a ja wolę bardziej neutralne aromaty. Chociaż skład jest dość łagodny, nie poleciłabym tego kremu do skóry wrażliwej, a przy skórze tłustej latem może być za lekki ze względu na zwiększone wydzielanie sebum. Kupiłam go na promocji i szkoda mi go wyrzucić, więc teraz używam go do mycia ciała.

Stosuję ten produkt jako drugi etap do oczyszczania twarzy po masełku/olejku. Jestem pod ogromny jego wrażeniem! Kupiłam z ciekawości i z polecenia na Ig. Pomyślałam sobie, że w sumie nawet jak nie wypali to nie będzie szkoda, bo cena zaskakująca. Ale jest super, i domywa resztki makijażu, w tym maskary, niż niejeden drogi dermokosmetyk! Skóra po umyciu jest delikatna, miękka. Nie ma potrzeby szybkiego nakładania kremu. Dodatkowo ma delikatny i przyjemny zapach. Nie uczula, nie podrażnia, nie zapycha. Posiada perełki z witaminą E, które rozpuszczają się podczas masowania, ale nie czuć ich, jak drobinek peelingujących, więc nie trzeba się bać. Aktualnie zostanie ze mną na dłużej, bo robi wszystko to, czego oczekuję od takiego produktu i dodatkowo nie rujnuje budżetu. POLECAM!

Posiadam wrażliwą cerę i zmywanie makijażu, czy po prostu mycie twarzy powoduje u mnie uczucie ściągnięcia i pieczenie. Ten krem myjący to dla mnie wybawienie. Ma kremową konsystencję, która rozprowadza się na twarzy niczym chmurka. Zawiera w sobie drobinki przypominające peeling, które rozpuszczają się pod wpływem rozcierania. Produkt nie pozostawia po sobie tłustego filmu jak emulsje. Nie odczuwam ściągnięcia skóry, a komfort. Skóra jest dobrze oczyszczona, bez pozostawiania resztek makijażu.

Ten delikatny krem do mycia twarzy to prawdziwa perełka z drogerii. Jego konsystencja jest niezwykle przyjemna, aż miękka, co sprawia, że samo mycie jest przyjemne. Co najważniejsze, nie wysusza mojej skóry, co często spotykam się z problemem przy innych produktach. Jedną z jego największych zalet jest mycie bez ścignięcia skóry- po umyciu twarzy moja skóra jest nie tylko czysta, ale też komfortowa. To dla mnie kluczowe, zwłaszcza przy mojej skłonności do przesuszenia. Ten krem świetnie radzi sobie nawet z usuwaniem olejowych produktów, które używam wcześniej do demakijażu. Nie pozostawia żadnych resztek, a skóra jest doskonale oczyszczona. Co mnie dodatkowo cieszy, to fakt, że produkt jest dostępny w atrakcyjnej cenie i często można go znaleźć na promocji. Podsumowując, ten krem do mycia twarzy to dla mnie niezastąpiony produkt. Delikatny, nawilżający, skuteczny i dostępny w przystępnej cenie - to wszystko, czego oczekuję od produktu do codziennej pielęgnacji. Zdecydowanie polecam!

Patrząc na tę półkę cenową to kosmetyk ten jest naprawdę wart zwrócenia uwagi. Jest delikatny, nie podrażnia, świetnie radzi sobie z resztkami makijażu. Skóra faktycznie jest miękka i sprężysta, a wyciąg z olejków migdałów świetnie nawilża skórę. Jeżeli szukacie czegoś, co nie podrażnia twarzy oraz nie potrzebujecie głębokiego oczyszczenia - naprawdę warto zwrócić na niego uwagę.

Kolejny krem do mycia twarzy, który wypatrzyłam na sklepowej półce. Tym razem w Rossmannie. I zaraz wylądował w moim koszyku. Opakowanie jest standardowe - plastikowa tubka z zamknięciem na klik. Szczerze mówiąc nie wyczułam żadnego zapachu. Konsystencja jest rzadka, kremowa, wręcz aksamitna bym powiedziała. I zawiera niewielkie różowe drobinki. Krem bardzo dobrze oczyszcza twarzy jest naprawdę delikatny dla twarzy. Nie wysusza a wręcz nawilża a nawet natłuszcza. Bo zostawia na skórze delikatnie tłustawy film. Początkowo mnie to drażniło ale szybko się przyzwyczaiłam. Nie podrażnienia ani nie uczula a do tego jest naprawdę wydajny. Na pewno do niego wrócę jak tylko będę miała okazję.

Bardzo delikatny, komfortowy krem do mycia twarzy. Bardzo przyjemnie się nim myje skórę, dosłownie jakby lekkim kremem. Skóra potem jest czysta ale nie ma uczucia ściągnięcia, przesuszenia. Nie ma problemu ze spłukaniem chociaż na pewno spłukuje się trochę trudniej niż typowe żele. Zapach delikatny, konsystencja fajna, gęstawa. Za małe pieniądze polecam wypróbować.

Krem rzeczywiście jest delikatny i łagodny, nie podrażnia skóry. W konsystencji jest po prostu kremem, który dobrze rozprowadza się po twarzy, jednak praktycznie się nie pieni. Przez to zmywanie go z twarzy nie jest szczególnie przyjemnym procesem (o wiele przyjemniej, wygodniej i szybciej zmywa mi się np. pianki do mycia twarzy). Jest to moje jedyne zastrzeżenie do tego kosmetyku, poza tym dobrze mi się sprawdzał.

Kupiłam krem myjący od marki Isana w promocji w fajniej cenie, skusiło mnie to że jest dedykowany skórze wrażliwej, gdyż takiej właśnie skóry jestem posiadaczką. Krem jest bardzo delikatny, nie podrażnia skory, jednak dobrze oczyszcza skórę i pozostawia ją czystą i ukojoną. Za tę cenę jak dla mnie jest bardzo ok.

Wow! Po prostu: wow! nie wiem, czy wcześniej kiedykolwiek używałam T A K wydajnego kosmetyku! Jedno opakowanie tego wcale nie tak dużego kremu myjącego wystarczyło mi na 5 miesięcy stosowania dwa razy dziennie! Do oczyszczenia skóry wystarczy 1/3 długości palca (opuszka). Delikatna, ale skuteczna formuła sprawia, że produkt sprawdzi się nawet bardzo wrażliwym skórom. Drobinki witaminy E rozpuszczają się w kontakcie z wodą, nie trzeba więc obawiać się peelingującego potencjału receptury - zwyczajnie go nie ma. ;)

Opakowanie produktu to plastikowa tubka w kolorze jasnego różu z dość minimalistyczną grafiką moreli i kwiatów. U mnie niestety zamknięcie na zatrzask, przez które wyciska się produkt bardzo szybko się uszkodziło i ciężko było wydobyć produkt z opakowania. Zapach produktu przypomina typowe płyny micelarne czy mleczka - ja osobiście nie przepadam za tymi nutami. Konsystencja produktu faktycznie jest dość kremowa, najbliżej jej do mleczka do demakijażu, natomiast posiada małe, czerwone drobinki, które skutkują efektem peelingu drobnoziarnistego (co moim zdaniem dyskwalifikuje produkt do używania codziennie). Krem dość dobrze rozpuszcza makijaż, natomiast sam pozostawia na skórze uczucie lekko śliskiej powłoczki czego osobiście bardzo nie lubię - z tego powodu konieczne było dla mnie użycie kolejnego produktu oczyszczającego w celu domycia kremu Isana. Również działanie produktu na skórę nie przypadło mi do gustu - miałam wrażenie, że skóra jest dziwnie podrażniona i ściągnięta (a nie jestem posiadaczką skóry suchej i wrażliwej) Dodatkowo przy dłuższym użyciu zauważyłam, że stan mojej cery się pogorszył i liczba niedoskonałości zwiększyła się (a krem myjący Isana był jedynym, który wprowadziłam do swojej pielęgnacji). Zdecydowanie nie wrócę do niego ponownie i raczej odradzam zakup mimo niskiej ceny i łatwej dostępności.

Fajny jest ten krem myjący. Jest bardzo tani, kupiłam go na promocji w rossmannie za 7 zł. Ma przyjemne opakowanie w tubce, bardzo prosto się go wydobywa. Produkt nie jest lejący, ale tez nie za gęsty. Mogłabym określić, że jego formuła jest podobna do jakiegoś mleczka lub balsamu. Do tego ma kuleczki, ktore lekko peelingują twarz, jednak nie jest ich dużo, dlatego dają całkiem przyjemny efekt podczas mycia twarzy. Produkt dobrze się pieni, dobrze oczyszcza twarz, nie podrażnia, nie wysusza. Na mojej tłustej twarzy pozostawia wrażenie nawilżenia i wygładzenia. Naprawdę pozytywne zaskoczenie, pewien kupię ponownie.

Całkiem dobry produkt delikatnie myje oczyszcza bez podrażnień. Mam cerę trądzikową i potrzebuje delikatnych produktów. Używam go już dłuższy czas i jest bardzo wydajny natomiast nie oo końca spełnia moje oczekiwania wiec myśle ze więcej go nie kupię. Staram sie nie używać żadnych płynów micelarnych aby nie wysuszać skory wiec myje nim twarz mając makijaż ale niestety sobie z nim nie radzi.

Jako posiadaczka skóry bardziej wrażliwej, reaktywnej oraz suchej, podczas oczyszczania szukam produktów opartych na delikatnych składnikach myjących, które dobrze przygotują moją buzię do dalszej pielęgnacji, ale jednocześnie nie wysuszą jej ani nie podrażnią. Kiedyś byłam przeciwniczką pianek, a teraz najczęściej wybieram właśnie je. Tym razem jednak postanowiłam przetestować taką formułę kosmetyku do mycia twarzy, z którym jeszcze nie miałam do czynienia, mianowicie z kremem myjącym. Ten produkt od marki Isana wydawał mi się ciekawą alternatywą, dlatego też bez większego zastanowienia dorzuciłam go do koszyka podczas zakupów stacjonarnych w drogerii Rossmann. Kremik zamknięty został w opakowaniu w formie poręcznej tubki, która posiada pojemność 150 ml. Opakowanie jest bardzo ładne, delikatne, w odcieniach bieli oraz jasnego różu. Umieszczono na nim grafikę brzoskwiniową oraz kwiatową grafikę. W centralnej części mamy przedstawione bardziej szczegółowe informacje o kosmetyku, to znaczy logo jego producenta, nazwę czy zalecany sposób użytku. Z drugiej strony umieszczona została etykietka z opisem oraz składem kosmetyku. Cena regularna wynosi w tym wypadku około dziesięciu złotych. Produkt posiada niesamowicie lekką konsystencję. Faktycznie można ją określić jako krem, jednak bardzo lejący. przypominający nieco np. mleczko do demakijażu. Posiada białą barwę i umieszczono w nim niewielką ilość czarnych kuleczek, które najprawdopodobniej mają mieć działanie peelingujące, jednak jest ich tak mało i są tak delikatne, że w sumie to nie wiem, co mają robić. Pachni bardzo delikatnie, kremowo, nieco kwiatowo. Produkt oparty został o łagodny składnik myjący, ale znajdziemy w nim także ekstrakt z moreli, olej migdałowy czy witaminę E. Kremu używałam dwa razy dziennie, zarówno do porannego, jak i wieczornego oczyszczania skóry. Producent zaznacza, że nadaje się on również do demakijażu i ku mojemu zdziwieniu muszę się z tym zgodzić. Może nie usunie nam on mocnego, wodoodpornego make up'u, ale z takim niezbyt intensywnym, pozostałym po wielu godzinach noszenia jak najbardziej daje radę. Mimo tego, że nie pieni się ani odrobinkę i jest naprawdę bardzo przyjemny i delikatny w użyciu, to oczyszcza buzię bardzo dobrze. Ani trochę nie podrażnia, wręcz łagodzi. Dodatkowo delikatnie nawilża i zmiękcza skórę, jest też całkiem wydajny. Krem myjący od marki Isana to bardzo ciekawy kosmetyk, który jest delikatny, ale dobrze oczyszcza buzię. Nie podrażnia, a wręcz łagodzi. Jest bardzo wydajny i niesamowicie komfortowy w stosowaniu. Zdecydowanie polecam.