NYX Professional Makeup Slim Eye Pencil Kredka do oczu

Plus za duży wybór kolorów i cenę (20 zł). Rysik w miarę rozprowadza się i nadaje ładnego koloru jednak nie jest trwała dość szybko się zmazuje i często rozciera.

Mam dwa kolory, białą i brązową. Białej używam na linie wodną i niestety, ale pigment jak i trwałość słaba no i do linii wodnej trochę za twarda. Co do brązowej precyznej kreski nie da się namalować, kredka lubi się kruszyć, nie wiadomo jak bym się starała kreska nie wyjdzie ładna, pigment już dużo lepszy niż przy białej tak samo z trwałością

Najlepsza czarna kreska do oczu jaką miałam. Spokojnie można narysować ładną kreskę, smoky eyes. Jest bardzo trwała, dla moich brązowych oczu czerń idealna. Bardzo wydajna, polecam!

Kupiłam dwa odcienie: Purple i Sapphire. Są to kredki z delikatnym połyskiem, fioletowa mieni się mocniej. Nie są to kredki w 100% zastygające, nawet po dłuższym czasie można je rozetrzeć. Mają konsystencję woskową. Niestety zapach też woskowy. Mają zapach starej świecy, jest to zapach bardzo nieprzyjemny. Na powiekach daje bardzo subtelny kolor, prawie go nie widać a i tak jest nakłada się bardzo nierównomiernie. Nawet płynne pociągnięcie nie da nam równej kreski, widać nierówno rozłożony pigment. Ale to wszystko nie jest najgorsze Najgorsze jest to, że one strasznie podrażniają moje powieki. Już chwilkę po aplikacji moje powieki pieką, szczypią, wręcz płoną. Nawet po zmyciu makijażu oczy są podrażnione i silnie łzawią. Są to chyba najgorsze kolorowe konturówki jakich używałam. Nie polecam, wręcz odradzam

Mam odcień Black. Temperowanych kredek używam do linii wodnej oka, czarnych także na górną linię rzęs, ale nie jako eyeliner tylko do wypełnienia pomiędzy rzęsami, żeby uzyskać wrażenie głębszej czerni rzęs i podbić tusz. I tak wiem, do takiego zastosowania najlepsze są kredki wodoodporne, ale wiele innych też daje jakoś radę. Niestety kredka NYX rady nie daje i to w żadnym stopniu. Pomalowanie linii wodnej czy górnej linii rzęs skutkuje tym, że po 2h spływa i odbija się pod oczami i nic nie jest w stanie temu zaradzić. Moje oczy nie są jakoś specjalnie łzawiące, raczej też nie dotykam oczu. Najlepsza część zaczyna się jednak przy demakijażu. To cholerstwo trzeba szorować. Zawsze zmywam makijaż najpierw płynem micelarnym, później dokładnie myję twarz żelem. Przy tej kredce muszę wykonać tę czynność na oczach 2-3 razy a i tak po porannym prysznicu mam czarne smugi pod oczami. Czyli po użyciu nie jest trwała, ale przy zmywaniu nie chce zejść. Wg mnie pieniądze wyrzucone w błoto.

Sporo kolorów do wyboru, w sam raz na wiosnę i nadchodzący sezon weselny. Kredki nadają się na powiekę górną i linię wodną w zależności, jaki efekt końcowy chcemy uzyskać. Łatwo się je temperuje, nie łamią się łatwo a kreski są trwałe i wyraziste.

Kiedyś mnie coś wzięło i kupiłam aż trzy kolory tych kredek. Ogólnie są lepsze niż np. kredki z miss sporty, ale w dalszym ciągu średnie. Są twarde przez co nie nakładają się łatwo i są dosyć nietrwałe. Można je użyć jako baza pod cieniowanie, ale też trzeba się postarać z roztarciem, bo nie należy do najprostszych. Ogólnie do najprostszych zadań są ok, ale na pewno jest dużo lepszych kredek na rynku. Jedyne co to wygląda na to, że wydajność będzie dobra.

Skupiłam się na 2 kolory -zielony i niebieski. Na ręce wyglądały obłędnie jednak na oku to już nie to samo. Trzeba by było mocno przejechać po powiece aby uzyskać pożądany efekt- w moim przypadku to niemożliwe. Używam je teraz od czasu do czasu uzupełniając makijaż a chodziło mi o mocne kolorowe kreski wiec tu się nie sprawdza

Siostra ma czarną kredkę z tej serii i bardzo sobie chwali, szczególnie pod względem trwałości. NYX kusi wyborem kolorów, szczególnie tych brokatowych, bo mam słabość do świecidełek i błysku na oku. Z tej serii mam dwie kredki w odcieniach brązu-bardzo ładny Dark Brown(wyjątkowo uniwersalny chłodny ciemny brąz) oraz Cafe(tu już odcień sporo cieplejszy, jaśniejszy brąz mieniący się na złoto). Gama kolorytyczna jest udana, dla każdego coś fajnego ;) Skusiłam się na nie podczas promocji, bo wciąż mam nadzieję, że znajdę kredki do temperowania, które są trwałe i nasycone. Na co dzień jestem wierna wysuwanym konturówkom z Avon, ale nigdy nie udaje mi się narysować nimi bardzo cieniutkiej linii u nasady rzęs-to jednak już domena kredek temperowanych :) NYX są dla mnie przede wszystkim za twarde. Na przypudrowanej powiece jeszcze jako tako da się nimi pracować, ale jeśli tymi kredkami chcemy urozmaicić bardziej wymyślny makijaż z cieniami to trzeba się natrudzić, mocno dociskać i rysować wiele razy co dla delikatnej skóry powiek komfortowe nie jest. Umiem nią osiągnąć względnie wyraźną i nasyconą kreskę, ale muszę na to poświęcić sporo czasu. Można ją zatemperować do ostrego czubka co daje sporą precyzję, umiem nimi zrobić dosyć wyciągniętą jaskółkę. Samo temperowanie ich jest bezproblemowe. Trwałość nie zachwyca. Mam tłuste i opadające powieki, zawsze używam bazy i zależnie od dnia czy humoru-albo tylko pudruję powiekę, albo są jakieś cienie itd. Więc powieka zawsze jest zagruntowana. W tych warunkach kredki NYX u mnie wytrzymują do 5h maks, po 3h już odbijają się pod brwiami, po 6-7h już praktycznie ich nie ma.

Kredka jest odpowiednio miękka, łatwo sunie po skórze pozostawiając ciekawy kolor, który bardzo ładnie wygląda. Jedno pociągnięcie nie daje pełnego krycia. Pod względem komfortu używania wypada nieźle. Ogólnie mówiąc jest to całkiem niezła kredka, miękka i o nietypowym kolorze. Wypada jednak słabo pod względem trwałości.

Mam odcień głębokiej ciemnej zieleni. Żadnego połysku ani drobinek brokatu. Łatwo się nią maluje,jest miękka i od razu po zetknięciu z powieką uzyskujemy głębie koloru. Nie jest mega trwała, przegrywa z przetarciem ręką, łatwo się zmywa. Nie uczuliła mnie, nie szczypią mnie po niej oczy

Nareszcie znalazłam swój ideał jeśli chodzi o białą kredkę. Długo szukałam takiej która nie zmywałaby się od razu na linii wodnej oka. Już po pierwszym użyciu wiedziałam że to dobry produkt. Bardzo precyzyjna dobrze napigmentowana i bardzo trwała. Z chęcią wypróbuję inne kolory.

Kredkę Nyx znalazłam na wyprzedaży w Hebe za 9 zł, zachwyciła mnie bo takiej kredki nie ma żadna inna marka. Nie używam już kredek, bo jednak ta czerń i trwałość sa znacznie gorsze, ale nie wyszłabym z drogerii bez niej. - Rozświetla oczy - Jest gdzieś tam po środku między twardą a miękką kredką - Czerń jak na kredkę przyznam, że nasycona - dużo pigmentu, brokatu też - w tak niskiej cenie nie ma porównywalnej kredki

Kupno tej kredki to był zdecydowanie najlepszy zakup w moim życiu. Nie kosztuje dużo, nie blaknie w ciągu dnia, ma kremową i miękką konsystencję, dobrze się ją ostrzy,nie łamie się. Jest bardzo trwała,wydajna i nie rozmazuje się. Mam kolor Dark Brown i jest to piękny głęboki ciemny brąz bez żadnych domieszek rudości.Ja nakładam ją również na brwi i pięknie się na nich prezentuje. Cieszę się że w końcu znalazłam kredkę idealną.

W swojej kolekcji posiadam trzy sztuki kredek do oczu NYX - jasny i ciemny brąz oraz szarą (odcienie taupe, black brown, charcoal). Kupiłam je przy okazji promocji w Hebe, gdzie standardowo kosztują 12,99zł, a więc są w przystępnej cenie. Są to kredki przyjemne w używaniu. Ich twardość określiłabym jako średnią, tzn. nie są ani zbyt miękkie, ani twarde, takie w sam raz jak dla mnie. Maluje mi się nimi wygodnie. Dzięki temu też dobrze się je temperuje. Można uzyskać cieniutką końcówkę, nie łamią się. Odcienie, które mam, nie są bardzo intensywne, dzięki czemu w łatwy sposób uzyskuję nimi naturalny efekt. Pozwalają delikatnie podkreślić oko. Używam ich jedynie na górną powiekę, więc jak zachowywałyby się na dolnej nie wiem. Według mnie mają taką przeciętną, myślę, że całkiem dobrą jak na kredki trwałość. Po porannym malowaniu utrzymują mi się na powiekach do wieczora, oczywiście pod warunkiem, że nie dotykam oczu w ciągu dnia, bo w ten sposób łatwo je zetrzeć. Jednak na ogół raczej mi się nie rozmazują, czasem gdzieś zniknie ogonek z powodu dotykania twarzy albo niedokładnego przypudrowania okolic pod oczu, ale nie robią się przy tym żadne plamy i nie rzuca się to specjalnie w oczy. Dodam, że opisuję trwałość kreski malowanej na powiece przygotowanej wcześniej za pomocą bazy i cienia czy to cielistego czy jakiegokolwiek innego. Bez takiego przygotowania u mnie wszystko szybko albo znika, albo przemieszcza się, więc nawet nie próbuję. No i oczywiście też zdecydowanie łatwiej maluje się po zmatowionej powiece, bo kredka nie ślizga się, pigment ma się czego chwycić i ładniej go widać. Podsumowując, ja jestem zadowolona z tych kredek. Z racji posiadanych brązów i szarości, są dla mnie fajną alternatywą kiedy chce szybko podkreślić oczy, ale zależy mi na naturalnym, subtelnym efekcie.

Używam białej. Kredka mogłaby być bardziej miękka, mimo to nakłada się dobrze. Używam jej żeby rozświetlić wewnętrzne kąciki oczu. Sprawdza się świetnie. Jest trwała i wytrzymała. Nie podrażnia oczu, nie uczula, może być stosowany u osób noszących soczewki.

Posiadam kredkę w kolorze białym i maluję nią linię wodną. Wiele kredek szybko schodzi mi z dolnej powieki lub w ogóle ich nie widać. Kupiłam ją za grosze w drogerii internetowej. Kredka jest średniomiękka, dobrze się nią maluje. Nie rozmazuje się na oku, ładnie podkreśla u mnie linię wodną oka. Kreska jest widoczna niestety tylko ok. 3-4 godzin, potem znika, dlatego trwałość na minus.