Amouage Jubilation EDP 

Zdecydowanie są to fantastyczne perfumy, kwiatowo orientalne, ponadczasowe ale bardzo ciężkie, Na mojej skórze mało one się zmienią ale moją swój czar. Zdecydowanie można w nich wyczuć intensywne nuty: róży, estragonu, ylang, ylang, chłodzącej limonki, które to zostały "skropione" czy zanurzone w orientalnych nutach, które zdecydowanie dominują. Mówię tu o: ambrze, mirra, piżmo, paczula, wetiwera i kadzidłach. Jubilation 25 niewątpliwie jest fantastyczną mieszaniną kwiatów i nut orientalnych ale zdecydowanie bardziej perfumy te są kadzidlane - orientalne niż kwiatowe. Warto dodać, że perfumy te są trudne w odbiorze ale można się w nich zakochać. Dodatkowo pragnę podkreślić, że zapach ten jest bardzo trwały a cała kompozycja zapachowa pasuje dla kobiety wiedzącej czego chce,

Zapach testowałam przez kilka dni. Pierwsze nuty " walą" po nosie dosłownie nutami potu. Ale na szczęście to szybko mija. W późniejszych fazach zapach ciągle ewoluuje. Czuję w nim morski, nagrzany bursztyn, mydło lipowe, nuty ziołowe oraz kadzidło. Zapach jest dobrą wizytówką tej marki. Nie są to łatwe perfumy i nie dla wszystkich. Fakt jest taki, że są bardzo oryginalne i bogate. Co ciekawe na ubraniach pachną jeszcze ciekawej niż na skórze i zapach zostaje jeszcze po praniu. Jubilation 25 to zapach wybitnie dla koneserów. Z tymi perfumami jest podobnie jak np. z Chanel no 5, jedni je kochają drudzy nie zdzierżą :) Używam tego produktu od: klka dni Ilość zużytych opakowań: próbka

Jubilation 25 ma w sobie duż o z klasyka (do głowy przychodzi mi Champagne, Chanel No5, itp.). Tak jak Gold skojarzył mi się silnie z kremem nivea, tak tu zapach bardziej oddycha. Dodatkowo jak zauważyłam pięknie podbija inne zapachy. Gdy najpierw go poczuję, a potem to czym się wypsikałam mam wrażenie, że zapach jest jeszcze piękniejszy. Może być świetny jako baza pod perfumy. Na mojej skórze rozwija się znakomicie. Jest czasem taki moment, że wiemy iż zapach jest po prostu dla nas stworzony i Jubilation 25 właśnie stara mi się to udowodnić. Mości się wygodnie na mojej skórze i tryska ferią przypraw, balsamiczną wonią pięknych kwiatów. I choć nienawidzę klasyków muszę przyznać, że powoli zaczynam rozumieć kobiety, które je używają. Jubilation 25 nie da się opisać w kilku słowach. To zapach silnie kwiatowy, odrobinę piżmowy i cudnie przyprawowy. To zapach dobrze przemyślany i uniwersalny. Nie wiem w jaki sposób, biję się w pierś, ale zostałam uwiedziona. Pierwszy klasyk, który naprawdę poczułam nie tylko nosem ;) Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: próbka

Tym razem Amouage pojechalo klasyka - zapach szyprowy w zdecydowanie starym stylu. Wszystkie skladniki w Jubilation 25 sa zmiksowane tak dokladnie, ze trudno rozebrac je na nuty (ale tak, mamy kwiaty, kadzidlo, na pewno ambre... a co jeszcze, to musze isc doczytac w opisie ;P). Calosc staroswiecka, charakterna, hmm... tak, mozna powiedziec, ze kobieca (choc raczej dla kobiety, ktora w kasze dmuchac sobie nie da, o nie ;-)) ). Nie kupie, zmeczylam sie samym testowaniem (ale poznac Jubilation 25 w sumie warto).

Pierwsze uderzenie to kadzidło, oraz kwaśniejące nuty niczym Scent CN na mojej skórze i te pierwsze nuty już nie zapowiadają niczego dobrego. Całość to ostra mieszanina podszyta kadzidłem, dużą ilością kadzidła, które w takim towarzystwie drażni. Zdecydowanie nie wyobrażam sobie nosić tego zapachu w większej ilości na sobie. Testy nadgarstkowe mogę znieść, ale na więcej się nie zdecyduję. Z minuty na minutę czuję kwaśny pot, powtórka z rozrywki którą dostarczył mi Scent CN. Róży nie czuję zupełnie, a reszta jest dla mnie tajemnicą, tajemnicą której zgłębić nie chcę. Flakon ładny, uwielbiam prostotę, trwałość ok 4 trudne do zniesienia godziny. Szczegółowa ocena zapachu: Zapach 1* Flakon 3-4* Trwałość 3* Używam tego produktu od: kilka testów Ilość zużytych opakowań: próbka robiona, lana + próbka firmowa z atomizerem

Pokrewieństwo z Mitsouko jak na mój nos bardzo wyraźne. Z tym drobiazgiem, że szanowna babcia jakoś nie miała zamiaru mnie zadusić, a Jubilation wyraźnie do tego dąży - kiedy użyję globalnie. Z nadgarstka to ładny, drzewny szypr, ale po naniesieniu na szyję i kilka innych miejsc mnie po prostu drażni. Nut poszczególnych nie wyodrębniam - dusząca jednolita masa, choć charakteru nie sposób jej odmówić. Buteleczka ładna Używam tego produktu od:? Ilość zużytych opakowań:próbka