Khaja Maria, Szczotka z naturalnego włosia dzika 7 rzędów 

Jako, że mam bardzo kłopotliwe włosy, a mianowicie łamiące się i bardzo wypadające zdecydowałam się zainwestować w tą oto szczotkę. I wiecie co? To był chyba najlepszy zakup w moim życiu. Dzięki niej moje włosy są mniej łamliwe i przestały wypadać w nadmiernych ilościach. Dodaje ona im blasku i są bardzo delikatne. Rozczesywanie już nie jest dla mnie katorgą tylko przyjemnością. Także z czystym sumieniem polecam tą szczotkę. Szczególnie osobom,. które mają problem z plątaniem się włosów i wypadaniem

Szczotkę zakupiłam w sklepie internetowym w momencie gdy moje włosy wołały o pomoc. Zmagałam się wówczas z problemem nadmiernie wypadających włosów. Z polecenia mojego dermatologa zdecydowałam się na szczotkę wykonaną z włosia dzika. Jestem posiadaczką naturalnych, niefarbowanych włosów po pas z tendencją do puszenia się. A raczej trudnego do opanowania nieładu na włosach. Zależało mi na solidnym zaczesaniu wszelkich odstających włosków na głowie w delikatny sposób, bez szarpania. Trzonko wykonane z drewna. Włosie dzika a raczej strzecha twarda, jednak plastyczna. W taki sposób, że poddaje się i w delikatny sposób zanurza we włosach delikatnie je rozczesuje. Owszem w mojej ocenie rytuał rozczesywania i układania fryzury trwa dłużej w porównaniu ze standardowym zabiegiem tanglee teezerem- który jest ekstremalniejszym czesadłem. Pracując ze szczotką Khaja trwa to dłużej, jednak po dwóch latach codziennego porannego układania włosów tą szczotką mam delikatne, nieposzarpane włosy. Uważam jest to między innymi zasługa tej szczotki. Używam jej tylko i wyłącznie na suche włosy. Kilka razy próbowałam na mokro jednak nie do końca taka metoda się sprawdziła. Wymagało to odemnie zbyt dużego wkładu czasowego a efekt nie był zadowalający. Dlatego też szczotkę przeznaczyłam do czesania na sucho,

Szczotkę otrzymałam w prezencie w momencie gdy moje włosy potrzebowały odratowania po rozjaśnianiu. Zmagam się z wypadającymi włosami, które mają skłonność do łamania. Czytałam wiele pozytywnych opinii o włosiu z dzika, jednakże nastawiona byłam sceptycznie. Szczotka jest bardzo ładnie wykonana. Porządna, drewniana rączka z mocnym włosiem. Mimo to jest lekka i mieści się nawet do małej torebki. Rączka się nie zdziera, włosie jest cały czas w takiej samej kondycji, nie wygina się, nie kruszy. Po pierwszym czesaniu moje włosy były mega spuszone! Trochę mnie to przeraziło, jednakże włosy musiały się przyzwyczaić do tego typu szczotki. Z każdym czesaniem jest coraz lepiej. Efekty jakie widzę po ponad miesiącu stosowania to zdecydowanie poprawienie kondycji włosów, mniej się łamią, końcówki nie rozdwajają się. Szczotka bardzo dobrze rozczesuje włosy, jest idealna do czesania włosów na mokro. Jestem pewna,że im dłużej będę ją stosowała tym moje włosy będą mniej zniszczone. Wcześniej używałam tangle teezer i jestem pewna,że pogorszyłą stan moich cienkich, delikatnych włosów. Szczotka z dzika nie ciągnie włosów, nie wyrywa ich! Minusem jest jej czyszczenie, na które trzeba poświęcić trochę czasu. Szczotkę z naturalnego włosia należy traktować jak własne włosy :) Myję ją szamponem (tak,żeby nie zamoczyć drewnianej części) a potem nakładam odżywkę. Dzięki temu coraz mniej puszy włosy. Polecam szczotkę każdemu, naprawdę efekty są genialne i warto dać jej czas:)