Abody Szczotka z włosia dzika 

Mam włosy z natury bardzo proste, dosyć cienkie i śliskie. Ta szczotka świetnie się na nich sprawdza. Została mi polecona, gdy narzekałam, że moje włosy elektryzują się. Odkąd jej używam nie mam z tym problemu. Dobrze i raczej bez plątania (pojedyncze przypadki) rozczesuje nawet mokre włosy. Oczywiście te po masce, lub odżywce rozczesuje bez żadnych problemów. Bardzo łatwa w czyszczeniu, wytrzymała. Używam jej tylko do czesania włosów, nigdy do masażu. Do już któraś z kolei i na pewno kupię następną.

Oczekiwałam zasadniczo lepszych efektów, dodatkowo jakość wykonania szczotki pozostawia wiele do życzenia, wydaje mi się, że jest raczej lipna. Słabo rozczesuje włosy, jeżeli są zaplatane to troszkę trzeba się namęczyć, ogólnie dobrze się ją trzyma i delikatnie masuje głowę, to na plus oraz fajny design ale działanie raczej mierne.

Miałam nadzieję, że to będzie miłość, a nie ma z tego nawet przyjaźni. Nie lubię tej szczotki. Mam wrażenie, że w ogóle nie radzi sobie z czesaniem na mokro (z sczesywaniem odżywki i rozczesywaniem mokrych włosów), suche zostawia znowu takie byle jakie... Mam skromne doświadczenie z tego typu szczotkami, do tej pory moją jedyną była szczotka For Your Beauty z Rossmanna, którą uwielbiam. Abody miała mi ją godnie zastąpić. Noale, nie podołała zadaniu. Jak już wyżej wspomniałam - mam wrażenie, że szczotka ta nie czesze. Jest jakby, hmmm, za płytka? Plastikowe kolce są zdecydowanie za długi, włosie znowu za krótkie. Kolce się rozchodzą na wszystkie strony a włosie nie ma szans wejść między włosy. No tragedia, nie ma mowy o czesaniu odżywki pod prysznice, nie ma mowy o rozczesaniu mokrych włosów. Na sucho jest jeszcze gorzej, włosy są spuszone i brzydkie. Nie pomaga jej całkiem fajne wyprofilowanie. Wolałabym też, żeby była ciut cięższa, by lepiej leżała w dłoni. Nie lubimy się i nie polubimy się. Żałuję, że ją kupiłam, mogłam wydać $$$ na znaną i ukochaną rossmannową szczotę. No cóż, człowiek uczy się na własnych błędach.

Moje włosy mają długość za łopatki, są cienkie, umiarkowanie gęste, proste z predyspozycją do plątania się i wypadania. Szczotkę kupiłam na Ali express pod wpływem wielu recenzji i pozytywnych opinii. Szczotka jest duża ale lekka. Wykonana (podobno) z włosia z dzika oraz plastikowych elementów. Rączka od szczotki posiada antypoślizgowe trzymanie przez co wygodnie i stabilnie można ją trzymać. Szczotka bardzo delikatnie i bezboleśnie rozczesuje włosy, zarówno suche jak i mokre. U mnie zdecydowanie lepiej sprawdza się do włosów mokrych, które rozczesuje mi się nią o wiele łatwiej i przede wszystkim bezboleśnie niż przy użyciu innych szczotek. Gładko i lekko można nią wykonywać ruchy czeszące po włosach. Szczotka równomiernie i dokładnie zbiera włosy w kucyk. Rozczesuje niewielkie poplątania bez ciągnięcia i szarpania. Przy większych poplątaniach włosów trzeba kilkukrotnie powtórzyć szczotkowanie aby uzyskać gładko rozczesane pasma. Ja jednak często w przypadku włosów czesanych na sucho nie uzyskuje nią dokładnego rozczesania, za każdym razem mam wrażenie, że gdzieś coś zostało nierozczesane do końca, szczególnie z tyłu głowy szczególnie jeśli chodzi o włosy poplątane w ciągu dnia czy po nocy. Dlatego aby uzyskać 100% uczcie i pewność że mam dokładnie rozczesane włosy to musze poprawić to grzebieniem lub inną szczotką. Szczotka ciężka do wyczyszczenia. Wypadające włosy da się z niej usunąć bez problemowo, to jednak pozostałe elementy czeszące zachodzą kurzem czy kosmetykami do stylizacji włosów i nie są łatwe do doczyszczenia i bez dodatkowego elementu czyszczącego nie doczyścimy jej samodzielnie. Ogólnie szczotka bardzo fajna i dla mnie jest idealna do poprawek w ciągu dnia, kiedy włosy nie wymagają porządnego czesania. Według mnie bardzo dobrze poradzi sobie z włosami krótkimi, cienkimi czy takimi które nie są podatne na uciążliwe poplątania.

Zawiodłam się, niestety. Rozczesuje moze dobrze, ale nie zostawia włosów ładnych. Zacznijmy od designu. Zawiera silikonowe elementy przy główce, które rwą włosy. Musiałam ją oblekić taśmą. Sama szczotka zawiera nylonowe czesadła i włosie dzika. Jest to optymalne połączenie. Niestety, jest niemożliwa do wyczyszczenia. Kurz zaplątuje się dookoła igiełek, a ponieważ grupki włosia rozstawione są daleko od siebie, ciężko wszystko wyczesać. Jak już powiedziałam, dobrze rozczesuje włosy, ale moje niskopory zostawia bardzo spuszone. Poza tym, jest bardzo duża i cieżka w transporcie. Mi nie przypasowała

Mimo, że nie jest tak poręczna i travel friendly jak TT to przekonała mnie całkowicie. Zamawiam z Chin i polecam każdej osobie, bez względu na objętość i długość fryzury. Włosie jest mieszane, trochę podobno (?) z dzika, trochę plastiku. Rozczesuje pasma bez problemu, nawet mokre włosy. Tak jak w przypadku TT można nią zrobić masaż skalpu. Jest większa niz klasyk, ale bardziej pewnie trzyma się ją w dłoni. Jedną sztukę potrafię mieć ponad pół roku a z grzebykami szczotki nic się nie dzieje. Jedyny minus-ciężko się ją myje. Polecam specjalne druciki do wyciągania z niej pozostałych po czesaniu włosów.

Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się nigdy, że będę się zachwycać zwykłą szczotką... a jednak :) Mam proste, cienkie, długie włosy, więc w teorii nie trudno je rozczesać, ale jakimś cudem, ta szczotka konkretnie robi to dużo lepiej, łatwiej i przyjemniej niż inne. Nawet Tangle Teezer się chowa. Jeszcze jak mieszkałam w domu rodzinnym to znajoma mojej mamy, poleciła jej tę szczotkę. Mniej więcej pamiętam, że kupiła ją w Niemczech za jakieś 5 euro i, z tego, co widzę, za taka samą cenę można ją kupić w Polsce. Ogólnie miałyśmy dwie szczotki, każda swoją, ale któregoś dnia zachciało mi się wypróbować tej i przepadłam. Niby zwykła szczotka niby tania, a tak genialna w swojej prostocie! Co mi się podoba w tej szczotce to przede wszystkim jej kształt, bo dzięki niemu szybko i sprawnie rozczesuje włosy. "Głowa" szczotki jest odpowiednio szeroka oraz wygięta, więc dobrze dopasowuje się do kształtu głowy. Włosie też jest genialne. Nic tutaj nie wypada (jedyne co szybko potraciłam to te kuleczki z końcówek włosia, ale mnie osobiście to nie przeszkadza, bo szczotka nadal spełnia swoje zadanie). Świetnie się sprawdza do prostowania włosów. Zawsze pod koniec suszenia suszarką używam tej szczotki i włosy wyglądają obłędnie. Są dobrze wyprostowane, miękkie w dotyku. Szczotka je po prostu w jakiś magiczny sposób ujarzmia. Można ją zamówić za 30 zł na Allegro, więc polecam przetestować na sobie.

Długo szukałam idealnej szczotki do włosów, aż w końcu trafiłam na fenomenalną szczotkę Abody. Szczotka bardzo dobrze rozczesuje moje długie kręcone włosy. W ogóle nie ciągnie ani nie szarpie. Abody to szczotka z włosiem z dzika. To chyba właśnie jest klucz do sukcesu. Szczotka delikatnie rozczesuje nawet mocno splątane włosy. Gdy jej używam mam wrażenie jakbym masowała głowę. Szczotka jest bardzo poręczna i lekka. Nie zamienię jej na żadną inną.

Szczotka warta swojej ceny, super rozczesuje włosy, podczas modelowania świetnie je wygładza, nie naraża ich na uszkodzenia mechaniczne co zdecydowanie działa i jest mega wydajna

Najlepsza szczotka jaką miałam, aktualnie mam ich dwie sztuki i jeszcze jedną ma moja córka. Obie jesteśmy bardzo zadowolone, czesanie zwłaszcza naszych gęstych włosów nie boli, szczotka nie ciągnie, jest delikatna, ale skuteczna. Szczotka doskonale nadaje się do włosów prostych i z tendencją do kręcenia się. Do tego cena jest bardzo atrakcyjna, dlatego warto mieć zapas, bo jak się raz na doczynienia z Abody to już nie korzysta się z żadnej innej.

Szczotka idealnie nadaje się do rozczesywania suchych włosów. Świetny kształt bardzo wygodny uchwyt. Włosie zapewnia komfortowe czesanie, nie zauważyłam masowania skóry głowy i lepszego wzrostu włosów. Ciężko się ją czyści

Szczotkę zamówiłam ok. dwa miesiące temu. Jestem zadowolona ponieważ jako pierwsza szczotka nie ciągnie i nie wyrywa mi włosów. Plastikowe igiełki wokół których jest włosie dzika są wyjątkowo miękkie w porównaniu do innych szczotek, a wyprofilowanie szczotki sprawia że możemy nimi przeprowadzić przyjemny masaż głowy.

Na początku nie byłam nastawiona pozytywnie. Pierwsze dni użycia no fajna jest ok ale po już prawie 3 tygodniach używania jej to jest totalny sztos ! Chyba nie znam lepszej szczotki na poczatku denerwowalo mnie, ze zbiera duzo włosow no ale przynajmniej one zostaja na szczotce i dobrze wyczesuje te martwe włosy tak jakby mimo delikatnego rozczesywania ale wlosy są delikatne wypralam szczotke w szaponie bo wlosy sie elektryzowaly ale zamawiajac ja za 10 zl na AliExpress to jest sztos ! mam druga zapasową już jest swietna

Szczotkę Abody kupiłam około miesiąc temu. Skusiłam się na nią pod wpływem dobrych opinii. Zapłaciłam za nią 12 złotych. Zakup tej szczotki zaliczam do udanych, jestem z niej zadowolona. Produkt ma ciekawy disagne. Swoim fantazyjnym kształtem idealnie dopasowuje się do głowy. Szczotka posiada liczne plastikowe wypustki, wokół których znajduje się gęsto ułozone włosie z dzika. Produkt jest leciutki, bardzo poręczny. Dzięki gumowej antypoślizgowej rączce, pewnie leży w dłoni. Główka szczotki posiada poprzeczne dziurki, dzięki czemu można, suszyć włosy czesząc, bardzo praktyczne rozwiązanie. Szczotka dobrze rozczesuje włosy, jest niezwykle przy tym delikatna. Wygładza powierzchnię włosów. Fajnie masuje skórę głowy dzięki dłuższym plastikowym wypustkom.

mam ją od niecałego miesiąca, szczotka warta swojej ceny, super rozczesuje włosy, podczas modelowania świetnie je wygładza, nie naraża ich na uszkodzenia mechaniczne co zdecydowanie działa na korzyść produktu. Jestem bardzo zadowolona z zakupu

Ta szczotka uratowała moje włosy w krytycznym stanie. Będę ją wielbić do końca życia. Nie wyobrażam sobie rozczesywania włosów bez niej. Włosy nie plączą się, nie łamią. Miałam okropne problemy bo moje osłabione włosy wypadały bo były szarpane zwykłymi szczotkami czy grzebieniami. Łamane na potęgę. Byłam zmuszona je co jakiś czas sporą długość obcinać. . Teraz wszystkie problemy zniknęły. Nie mam żadnego kłopotu. szczotka sama leci po włosach mokrych jak i suchych. Pięknie je rozdziela i nie wyrywa. Mam kilka sztuk w domu. Również w mojej rodzinie rozpowszechniłam to cudo. Kosztuje niewiele a i tak jest warta każdej ceny

Szczotkę zamówiłam w sumie w ciemno, nie czytając o niej żadnych opinii. Wydałam niewiele bo jakieś 15 zł, ale muszę przyznać, że był to całkiem tragiony zakup. Szczotka jest wzorowana na ponoć świetnej szczotce Olivia Garden Finger Brush, której osobiście nie używałam, ale czytałam dużo pozytywnych opinii, choć wyglądem jednak się różnią. Ma dość duże wymiary (25 cm x 7,5 ccim) i początkowo ciężko było mi się przestawić na jej używanie. Nie mniej z czasem przyzwyczaiłam się i nie robi mi to żadnej różnicy. Powierzchnia czesząca jest bardzo duża i ma kształt łuku, co sprawia, że fajnie dopasowuje się kształtu głowy. Posiada także rowki dzięki czemu podczas suszenia łatwiej odparowuje woda no i sama szczotka pomimo rozmiaru jest dzięki temu lekka. Igły czeszące w tej szczotce stanowią mieszankę dłuższych, plastykowych oraz krótszych z naturalnego włosia. Dzięki temu włosy są doskonale rozczesane w ekspresowym tempie, bez ciągnięcia, szarpania nawet mocno splątanych włosów (a wiem coś o tym bo mam je za połowę pleców, z plączącymi się końcówkami). Szczotka Abody sprawdzi się zarówno na mokrych jak i suchych włosach, co dla mnie ważnie nigdy mi się po niej one nie elektryzują. Jeśli chodzi o jakość to jest dobrze wykonana, nie jest tandetna i pomimo, że używam już jej ponad pół roku to nic złego się z nią nie dzieje.

Mam dosyć problematyczne włosy - kręcone, puszce się, łatwo plączące... To pierwsza Szczotka którą rozczesuje włosy bez bólu i wykrywania włosów! Jak dla mnie idealny produkt.