Kiedyś kupiłam żel do mycia twarzy z tej samej serii i dość dobrze go wspominam, więc gdy akurat skończył mi się tonik postanowiłam przetestować ten. Skład wydawał się naturalny i przyzwoity, ale zdziwił mnie ten Cocopromidyl Betaine. Znam dobrze ten składnik, bo kiedyś wieki poszukiwałam szamponu, który go nie zawiera (i nie zawiera też SLS... czyli z drogeryjniaków chyba tylko Petal Fresh, ale nie o tym). Czasami działa drażniąco na moją skórę głowy i powoduje jakieś krosty, czasami nie, ale asekuracyjnie wolę unikać - przynajmniej przy skórze głowy, wiadomo, że zupełnie inaczej pielęgnuje się skórę twarzy i głowy, bo przecież twarzy nie myje się szamponem. Mimo wszystko to jednak detergent oczyszczający i to całkiem mocny, więc nie do końca byłam pewna jak sprawdzi się w toniku.
Dla mnie ten tonik nie do końca jest stricte tonikiem. Jego konsystencja jest wodnista (ale jakby bardziej jak ciut gęstsza zupa, a nie woda), ale po nałożeniu na twarz czasem jakby tworzyła się jakaś lekka pianka, jakby pozostałości jakichś wcześniej nałożonych olejków/mleczek do demakijażu się emulgowały. Jak ktoś wcześniej wspomniał tonik raczej powinien na twarzy zostać, a nie się zmywać. Dodatkowo przyznam, że dopiero niedawno bardziej zainteresowałam się składnikami aktywnymi w pielęgnacji twarzy, w sensie czego z czym nie łączyć itp. (do tej pory miałam kręćka tylko na punkcie składów produktów do włosów, teraz jeszcze to...) i wydaje mi się, że osobiście nie do końca odpowiada mi to, że tonik ma np. kwas laktobioinowy, kwasy AHA - ogólnie je lubię, ale chodzi mi o to, że tonik to produkt, który ma utrzymać jakąś "równowagę", chcę używać codziennie tego samego, a składniki aktywne, mocne to nie jest coś, co stosuje się w ciemno, takich składników należy nie łączyć np. z witaminą C. Wolę "żonglować" produktami typu serum i stosować je na zmianę, ale toniku używać tego samego każdego wieczora. .. Wydaje mi się, że tak jest lepiej, ale może się nie znam.
Ogólnie twarz nie była w złym stanie, gdy go używałam, ale zachwycona też nie byłam. To chyba bardziej płyn micelarny/pianka myjąca niż tonik i jeśli kiedyś kupię ponownie to chyba po to by stosować w ten właśnie sposób. Nie do końca spełnia rolę toniku.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie