Radical Maska do włosów regenerująca do włosów suchych i łamliwych 

Moje włosy są suche, łamliwe. Ta maseczka dobrze je nawilża, wzmacnia i regeneruje. Ma przyjemną, lekką konsystencję. Doskonale rozprowadza się na włosach i bezproblemowo spłukuje. Ma przyjemny zapach. Jeśli chodzi o wydajność jest to produkt na max 2 użycia, przy bardzo krótkich włosach. Ciężko mi zatem ocenić wydajność.

Produkty do pielęgnacji włosów należą do moich ulubionych, dlatego często sięgam po nowości z tej kategorii. Ostatnio będąc w drogerii skusiłam się na maskę regenerująca marki Radical, Chociaż kojarzy mi się ona głównie z kosmetykami przeciw wypadaniu włosów, to postanowiłam zakupić sobie coś zupełnie odmiennego. Maseczka jest dobrym produktem o działaniu wygładzającym, zmiękczającym i dyscyplinujący, sprawdzi się nawet na wymagających włosach. OPAKOWANIE Opakowanie maski to klasyczna saszetka do jednorazowego użytku. Ma ciekawą kolorystykę – czerwień i pomarańcz połączone z grafiką przedstawiającą lisice. Na opakowaniu mamy wyraźnie wypisane najważniejsze cechy produktu. Wszystko jest czytelne i przyjazne dla oka. Z opakowania łatwo wydobyć produkt do samego końca. Maseczka mimo pojemności 20g wystarcza spokojnie na 2 zastosowania przy włosach długich. MASKA Maska jest gęsta, aksamitna i zbita, ale już jej niewielka ilość wystarcza na całe włosy. Przypomina bogaty, gładki krem o lekko śliskiej fakturze. Ma delikatny zapach, taki kremowy, który utrzymuje się na włosach po myciu. Maseczka jest kosmetykiem ekspresowym, gdyż wystarczy nam 5 minut, aby w pełni pokazała swoje możliwości. Nie przetrzymywałam jej dłużej, gdyż efekty na włosach są w przypadku dłuższego czasu takie same jak przy zalecanym przez producenta. Mimo bogatej konsystencji łatwo ją wypłukać, a dzięki temu uniknąć obciążenia. Już podczas spłukiwania czuję, że włosy są wyraźniej gładsze. Po wysuszeniu są miękkie, puszyste, błyszczące, ale i dociążone zarazem, to dla mnie najważniejsze, bo moje kosmyki mają tendencję do puszenia i zbijania się w strączki. Maska nie obkleja włosów, a wręcz przeciwnie nadal pozostają lekkie, puszyste, choć nie fruwają dookoła. Znakomicie dyscyplinuje włosy skłonne do puszenia się. Czy regeneruje, bo to jest jej główne zadanie – wizualnie włosy wyglądają pięknie i zdrowo, jednak nie zauważyłam wybitnej regeneracji. Ma mieć również działanie wzmacniające i chroniące przed łamliwością oraz rozdwajaniem. Myślę, że zapewnia włosom odpowiednie odżywienie, ale zarazem ochronę, choć i tak wspomagam się silikonowym serum. Maska jest stosunkowo wydajna, gdyż saszetka spokojnie wystarcza na 2 użycia przy włosach długich. Nie obraziłabym się, gdyby była dostępna w większej pojemności. Główne składniki to z ziaren pszenicy, skrzypu polnego, kwas hialuronowy oraz ceramidy. Polecam, bo jest warta przetestowania. PLUSY + łagodny zapach + dociążenie + nadaje miękkość i wygładza + ujarzmia kosmyki +nawilża i odżywia + ma wygodne opakowanie + jest stosunkowo wydajna + tania

Już jakiś czas temu kupiłam dwie wersje tej maski. Jedną już recenzowałam, była to maska do włosów bardzo zniszczonych. A teraz przyszedł czas na maskę regenerującą do włosów suchych i łamliwych. Moje włosy są długie, przetłuszczające się u nasady ale suche i łamliwe w dalszej części, dlatego postanowiłam trochę ich wspomóc tymi maskami. Maska znajduje się w saszetce. Jedna saszetka wystarcza na jedno użycie. Kolorystyka opakowania jest raczej jednolita i ciemna. Dominują odcienie brązu. Sama maska jest koloru białego o bardzo gęstej, zbitej konsystencji. Jest to fajne ponieważ bardzo dobrze oblepia włosy, nic nie spada pod prysznic. Minusem jest dla mnie zapach, bardzo dziwny. Nie spasował mi a co najgorsze długo utrzymuje się na włosach. Maska zawiera w swoim składzie ekstrakt ze skrzypu i ziaren pszenicy, które mają za zadanie wzmocnić włosy i poprawić ich sprężystość. Kwas hialuronowy który ma nawilżyć i odżywić oraz ceramidy, które mają za zadanie zregenerować strukturę włosa. Uważam ze skład jest jak najbardziej poprawny. Po nałożeniu maski na uprzednio umyte szamponem włosy, należało odczekać 5 minut i zmyć maskę. Tak też zrobiłam, ale było zupełnie jak przy poprzedniej wersji czyli włosy były jakby szorstkie w dotyku, a wydawałoby się ze po masce zawsze są takie gładkie i lejące. Włosy myłam wieczorem i na prawdziwy efekt czekałam do następnego dnia rano. Włosy wyglądały rewelacyjnie. Były błyszczące, miękkie i sypkie. Łuski włosa zostały zamknięte. Wyglądały na odżywione i tak jakby dostały drugie życie. Czy uzyskały większą odporność na łamanie? bardzo ciężko to stwierdzić po jednym użyciu. I tu bardzo żałuję ze nie ma do kupienia większej wersji tej maski bo chętnie bym ją nabyła. Podsumowując to świetna maska, które dobrze regeneruje włosy. Producent spełnia swe obietnice. Mogę ją tylko polecić.

Maskę kupiłam zaciekawiona opisem producenta, dodatkowo jej koszt był niewielki (dorwałam ją za 1,80zł) więc stwierdziłam, że nie zaszkodzi wypróbować. Maska znajduje się w saszetce, która jest podzielona na pół, czyli wystarcza na dwa zastosowania. Lubię pakowanie produktów w ten sposób (czyli z podziałką) ponieważ często miałam problem z produktami w saszetkach, które mogłam wykorzystać więcej niż jeden raz - zazwyczaj coś się rozlewało lub znajdowałam jakieś paproszki w środku, a tutaj nie ma o tym mowy. Saszetki otwierają się bez użycia nożyczek co na pewno ułatwia otwieranie ich pod prysznicem. W środku saszetki znajdziemy maskę o gęstej, kremowej konsystencji, która ma biały kolor i bardzo przyjemny zapach - delikatny, jakby kwiatowy. Jej ilość jest odpowiednia dla osób z długimi włosami (ja mam włosy do łopatek i ilość była dla mnie ok). Produkt nie spływa z włosów, nie ma też problemu z jego spłukaniem. Zadaniem maski było intensywne nawilżenie, odbudowanie włókien włosów i ochrona przed łamaniem i rozdwajaniem. Jeśli chodzi o nawilżenie, to mogę się zgodzić, że nawilżyła, ale nie spektakularnie. Co do reszty to faktycznie włosy mniej się łamią i mniej rozdwajają. Zauważyłam też, że dość dobrze wygładziła włosy i po wysuszeniu mniej się puszyły. Jak za tą cenę to jej działanie jest naprawdę dobre. Warto spróbować.