Serum używam od około trzech tygodni i już po tym czasie widzę zdecydowaną poprawę skóry! Mam cerę mieszaną w kierunku normalnej, skłonną do zapychania w okolicach nosa, a w dodatku o podtypie naczynkowym. Moja skóra nie lubi się też z olejami stosowanymi zamiast kremów, nie przepada też za mocnym nawilżeniem i bardzo łatwo się "rozpulchnia". To wszystko sprawia, że aby dobrać serum, które nawilży, zredukuje zmiany i zaskórniki, nie wpłynie na powstanie nowych niespodziak, nie będzie w swoim składzie zawierało substancji mogących źle wpłynąć na moje naczynka, a do tego skutecznie wyreguluje proces wydzielania sebum muszę się naprawdę intensywnie naszukać, zazwyczaj z marnym skutkiem. Większość produktów tego typu, których używałam nie nadawało się do niczego, to kupiłam z ciekawości i niewielkiej desperacji, mimo fazy olejowej zaryzykowałam, bo zwyczajnie nie mogłam znaleźć niczego, co odpowiadałoby mojej skórze choćby opisem producenta, o składzie nie mówiąc.
Ten produkt spełnił w zasadzie każde moje wymaganie, nie zauważyłam jedynie, żeby jakoś radykalnie ściągał pory, ale obwiniam za to tonik, którego aktualnie używam. Skład jest nieziemsko dobry, a formuła, mimo tego, że składa się z dwóch faz, w tym olejowej, absolutnie nie sprawiła mi żadnych problemów, czym jestem mocno zaskoczona! Serum pomogło mi w widoczny sposób zredukować zaskórniki, nawet zamknięte, odkąd go używam nie świece się tak w ciągu dnia i widzę coraz większą, stopniowa poprawę na tym polu, nie wyskakują mi żadne większe niedoskonałości, skóra jest miękka i sprężysta, nawilżona w delikatny, ale skuteczny sposób.
Opakowanie jest ogromne jak na serum (aż 50ml!), przez to niezwykle wydajne, a cena jest wręcz niewspółmierne niska. Estetycznie nie mogę się do niczego przyczepić, etykieta jest ładna, a buteleczka i tak musi być ciemna, by składniki zachowały swoją skuteczność i świeżość na dłużej. Dostępność może nie jest najlepsza, bo znajdziemy je tylko w niektórych sklepach internetowych, ale sądzę, że warto, bo daje naprawdę spektakularne efekty.
Wchłania się troszkę dłużej, niż mniej naturalne, nie-olejowe produkty tego typu - na mojej buzi około 10 min - ale warto poczekać, by zadziało tak skutecznie jak to możliwe. Moje cera nie należy do wrażliwych, więc używam go bez szwanku codziennie wieczorem, ale słyszałam, że niektórzy z bardziej skłonna do podrażnień skórą stosują je co drugi dzień, jakby nie patrzeć ma w składzie kilka substancji czynnych.
Polecam każdemu z cerą podobną do mojej, myślę, że u posiadaczek tłustej skóry twarzy także zdałoby egzamin. Warto chociaż wypróbować, bo jeśli faza olejowa nie będzie stanowić problemu to możliwe, że będzie to serum idealne.
Zalety:
- Opakowanie
- Cena, naprawdę niska zwłaszcza w stosunku do pojemności
- Skutecznie niweluje zaskórniki i przyspiesza gojenie się drobnych ranek, podrażnień
- Nie zapycha, nie podrażnia (mojej cery)
- Delikatny, ziołowy zapach, który szybko się ulatnia
- Nawilża w dogłębny, ale niezbyt "nachalny" sposób
- Reguluje wydzielanie sebum
- Cera po użyciu jest jakby rozświetlona od wewnątrz i przyjemnie miękka w dotyku
- Wygładza
- Wydajność
Wady:
- Opakowanie napełnione jest aż "po korek" przez co przy zakręcaniu troszkę się ulewa
- W chłodnym pomieszczeniu serum gęstnieje i należy je rozgrzać w dłoniach żeby móc wymieszać ze sobą fazy
- Dostępność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie