Deborah 24 Ore Extra Cover, 2 in 1 Fondita e Correctore Zero Impreferzioni [Foundation and Concealer Zero Imperfections] SPF 20 Hypoalergiczny podkład do twarzy 2 w 1

Po podkład sięgnęłam za sprawą recenzji, którą zobaczyłam na jednym instastory. Jestem maniaczką, jeśli chodzi o podkłady matujące i dobrze kryjące, więc każdy chętnie sprawdzę. Gdzie go kupiłam, szczerze mówiąc nie pamiętam. Nie pamiętam też ile w tamtym czasie za niego zapłaciłam. Kupiłam go, użyłam parę razy i tak sobie leżał, aż do nie dawna, bo postanowiłam do niego wrócić. Opakowanie to szklana buteleczka z czarnymi napisami. Zakończona czarną zakrętką, w której znajduje się szpatułka, zakończona miękką gąbeczką którą produkt aplikuje się na twarz. Piszą, że to innowacyjne rozwiązanie. Czy ja wiem... plusem na pewno jest to, że dla osób które nakładając podkład najpierw go lekko rozsmarowują, a potem wklepują jest to wygodne, bo nie brudzą palców. Podkład dozuje się w małej ilości i jeśli potrzeba jest zbudowania większego krycia, trzeba sie trochę namachać tą szpatułką. Kupiłam odcień najjaśniejszy jaki jest dostępny. Jestem bladziochem i tutaj ostrzegam inne posiadaczki jasnej cery- nawet on jest dość ciemny. Wpada w pomarańczowe tony i trzeba na prawdę uważać, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Zaletą jest to, że nie ciemnieje dodatkowo, bo to już by było przegięcie. Podkład w ciągu dnia utrzymuje się dość dobrze, czy to z bazą czy bez. Mat jest konkretny. Po kilku godzinach gdzieś tam może sie lekko wyświeca, ale nie spływa z twarzy, robi dobrą robotę. Krycie ma głębokie, można je budować. Chociaż i tak jest solidne po pierwszej warstwie. Ma ciężką formułę. No ale, nie oszukujmy się- to połączenie krycia, matu i dodatkowo korektora. Więc myślę, że inaczej się nie da.

Zacznę od tego, że tak drogich podkładów raczej nie kupuję. Na ten się skusiłam na promocji w Rossmannie, kosztował mnie 3,99, podejrzewam, że to ze względu na zakończenie współpracy tej firmy z drogerią bo już od bardzo długie czasu jej tam nie widzę. Jeżeli chodzi o opakowanie, wszystko spoko tylko aplikator trochę niehigieniczny, dużo fajniejsza byłaby pompka bo aplikator wpływa nawet na nieekonomiczność produktu gdyż nie w całości da się go zużyć. Odcień produktu (00) jak dla mnie strzał w dziesiątkę! Zakrywał bardzo dobrze moją zaczerwienioną twarz i drobne niedoskonałości ale niestety nie tak długo jak zapowiada to producent. Nie wypada też w tej kwestii najgorzej bo pod maseczką nie tak łatwo jest wytrwać ;) Niestety pory były widoczne ale nie zapychał ich. Używając tego podkładu praktycznie nie pojawiały mi się nowe wypryski a moja cera jest bardzo wymagająca jeśli o to chodzi. Konsystencja podkładu bardzo delikatna jak dla mnie, bardzo mi się podobało to, że był praktycznie nie wyczuwalny.

Na podkład skusiłam się zachęcona recenzjami i promocją w Rossmannie. Miałam co do niego wielkie nadzieje. Niestety od koloru poprzez wygląd po aplikacji mnie zawiodło. Podkład jest bardzo ciężki i szybko zastyga. mocno oksyduje i najjaśniejszy jest wręcz pomarańczowy. Podkreśla wszystkie moje pory i zmarszczki. Jedno wielkie rozczarowanie.

Podkład ma gęstą konsystencję i dość ciemne kolory. Na mojej skórze szybko wygląda sucho i ciężko. Nie ma efektu wypoczętej zdrowej skóry, tylko wręcz przeciwnie. Najjaśniejszy kolor jest dla mnie delikatnie zbyt ciemny, a wcale nie mam alabastrowej skóry. Dodatkowo, wadą jest dla mnie opakowanie. Nie podoba mi się aplikator, który nabiera zbyt mało produktu. Ponadto, jest on niehigieniczny, ponieważ ciągle dotykamy nim skóry i wkładamy z powrotem do opakowania, zanieczyszczając resztę podkładu.

Podkład zakupiłam zachęcona recenzja na jednym z blogów. Szukałam czegos lekkiego,co na pewno nie sprawi,ze skóra bedzie sie świecić. Efekt: Niestety skóra juz po godzinie od nałożenia świeciła mi sie tragicznie. I nie jest to kwestia złej bazy/kremu pod spodem,gdyż po innych podkładach nawet tych,ktore nie maja funkcji matujacej nic takiego nie ma miejsca. Kolor-po zaschnięciu moja twarz wyglada strasznie,strasznie blado,mimo,ze w trakcie nakładania kolor jest odpowiedni. Podkreśla suche skorki. Jak dla mnie konsystencja jest niezadowalająca. Podkład jest ciezki i dosc lepki.

Super podkład. Bardzo dobre krycie. Rozprowadza się bardzo dobrze, jest trwały, nie wchodzi w pory. Ładne kolory - oceniam 001 - ładny, naturalny beż.

Skusiłam się na ten podkład podczas promocji -55% w Rossmannie. Widziałam przedtem chyba tylko jedną jego recenzję w Internecie, więc zupełnie nie wiedziąłm czego się po nim mozna spodziewać (poza obiecanym kryciem). Szybciutko przystapiłam do testów. Opakowanie jest szklane-za co plus, w dobie plastiku. Jedyne co do mnie nie przemawia, to ten aplikator jak w korektorach. No nie lubie po prostu... Wydaje mi się to być bardzo niehigieniczne. Posiadam kolor 02, który jest neutralnym, niezbyt jasnym beżem(przed nim są jeszcze 00 i 01). W momencie, gdy moja skóra nie widziała jeszcze zbyt wiele słońca, jest OK. :) Krycie tego kosmetyku przy pierwszym użyciu zwaliło mnie z nóg! Nie robi nam maski (aplikuję go gąbką), a jednak kryje dosłownie wszystko! Skóra jest jednolita, świetlista gładka. Odrobina pudru i możemy ruszać na podbój świata mając pewność, że nic nam sie nie pozbiera w liniach uśmiechu, przy nosie, nie zrobi ciastka. Fantastyczny produkt! Po pierwszych użyciach nie mogłam uwieżyć. Zupełnie nie rozumiem dlaczego tak mało jest o tych kosmetykach w sieci. Jest to naprawde jeden z lepszych produktów jakie miałam! A miałam ich troche... ;) Trwa z nami cały dzień (czasem kilkanaście godzin), nie podkreśla porów. Jest to jedyny podkład, który nie zbiera mi się w liniach uśmiechu. Teraz, gdy moja skóra zaczęła trochę świrować z przetłuszczaniem się (zawsze mam tak z początkiem wiosny), ten kosmetyk jest świetnym rozwiązaniem, ponieważ również przepięknie utrzymuje mat. Przy codziennym używaniu nic mnie nie podrażniło, nie zapchało, więc kolejne plusy. Cudo! Jestem zachęcona i z pewnością spróbuję więcej produktów tej marki. Polecam.

Kupiłam go po obejrzeniu recenzji Hani. Szukałam czegoś co zarówno ma dobre krycie jak i "przyjazny" skład. Przeważnie po każdym podkładzie mam wysyp niespodzianek(stanów zapalnych). Fotoszop w płynie. Na dzień dzisiejszy jest to moje KWC.

Rzuciłam się na niego zachłannie. gdyż lubię produkty Deborah i podkład ten starszy 24 ore jest moim ulubionym pewniakiem. Nawet nie przyszło mi do głowy żeby sprawdzić kolor tylko wzięłam ten sam numer co poprzedni podkład. No niestety kolor różni się - jest bardziej pomarańczowy. Później robiłam testy innych ale ani nr 00 ani żaden kolejny nie jest lepszy. Do tego uwaga wszystkie oksydują. O ile w drogerii w lampie na szybko stwierdziłam że każdy od biedy mógłby być to już na dworze przeraziłam się ich pomarańczowością. Na mojej jasnożółtawej skórze wyglądały jak schodzące siniaki. A szkoda bo podkład jest naprawdę ładnie kryjący. Dla mnie to krycie jest zadowalające. Przy mojej cerze z zaskórnikami, naczynkami przy nosie, przebarwieniami ładnie sobie radzi. Nie ściera się. Rozprowadza się dobrze (używam gąbki) niestety używam go tylko wtedy gdy jestem ubrana w jakiś golf bo niestety odcina mi się od szyi :) pokładałam w nim wielkie nadzieje, ale z pokorą wracam do starszej wersji.

Kupiłam z polecenia pewnej youtuberki i może to nie był strzał w 10 ale jest naprawdę przyjemny i do wykorzystam. Jeśli chodzi o kolorystykę to raczej nie jest bogata, ja wybrałam dla siebie kolor ciut za różowy, ale nie ma tragedii. Opakowanie jest ładne- szklane, matowe z popularnym teraz patyczkiem zamiast pompki. Konsystencja jest gęsta, podkład nie zastyga na skórze, raczej się w nią wpija. TRZEBA DODAĆ, ŻE OKSYDUJE, WIĘC JAK KTOŚ CHCE GO KUPIĆ NIECH UWAŻNIE DOBIERZE ODCIEŃ. Co do krycia jest średnie, można go budować, ale nie tworzy maski na twarzy, ładnie się rozprowadza gąbeczką, ręką osiągamy gorszy efekt końcowy. Co do trwałości też jest w porządku mi się nie zbiera w zmarszczkach, nie waży tylko trzeba go dobrze przypudrować, Jeśli chodzi o obietnice producenta, że może to być także korektor to raczej nie...to nie jest krycie dobrego korektora, więc ja wole mieć dwa osobne produkty. Ogólnie podkład nosi się ładnie ale jest kolejna przestroga... Podkład ma filtr i na zdjęciach robi się biały!!!! Więc odradzam go na imprezy, gdzie wiemy, że będą robione zdjęcia. Ja jestem z niego zadowolona, bo kryje co ma zakryć, utrzymuje się na twarzy, zły kolor jest moją winą, a filtr ma swoje plusy i minusy, na co dzień jest ok nosić podkład z filtrem ale na wyjścia nie.